Wulgarne słowa Ewy Siedleckiej wymierzone w sędziego TK? Protokół z rozprawy i tłumaczenie dziennikarki
Dziennikarka "Polityki" Ewa Siedlecka według sędziów Konrada Wytrykowskiego i Macieja Nawackiego określiła sędziego Trybunału Konstytucyjnego Mariusza Muszyńskiego jako "kawał bezwzględnego skur***yna" - informuje tvp.info.
2021-10-12, 11:10
Do zdarzenia miało dojść w przerwie rozprawy sądowej 5 października w Sądzie Rejonowym dla Warszawy–Śródmieścia, w której dziennikarka i sędziowie byli stronami. Portal, powołując się na protokół rozprawy, donosi, że dziennikarka miała przyznać, że "mogła użyć w stosunku do Muszyńskiego słowa »skur***l«".
Jak relacjonuje sędzia Konrad Wytrykowski, dziennikarka na korytarzu w rozmowie ze swoim obrońcą "głośno komentowała różne sprawy przed TSUE i Trybunałem Konstytucyjnym". To wtedy miało paść obraźliwe określenie.
Powiązany Artykuł
Tygodnik "Polityka" przeprasza Mariusza Muszyńskiego. Powodem jest kłamliwe stwierdzenie
- Zamurowało mnie, kiedy to usłyszałem. To rzecz nieprawdopodobna mówić coś takiego w obecności przeciwników procesowych w stosunku do osoby trzeciej – powiedział tvp.info sędzia Maciej Nawacki.
Sędziowie wskazali, że po powrocie na salę rozpraw zadali dziennikarce pytania dotyczące jej słów.
REKLAMA
- Kibice sukcesu. "Hejtujemy, bo nie radzimy sobie z porażką"
- Hejt w pandemii. Mowa nienawiści dotyka coraz młodszych
- Sam proces dotyczył tego, że Siedlecka nazwała mnie i sędziego Nawackiego hejterami, jednak w procesie nie chciała wskazać na moje zachowanie o charakterze hejterskim. Pytałem, czym według redaktor Siedleckiej jest hejterstwo w kontekście słów, jakimi określiła sędziego Muszyńskiego – czytamy wyjaśnienia Wytrykowskiego.
"Powiedziałam, że jest inteligentnym i dobrym prawnikiem. Natomiast mogłam użyć słowa "skur***el". To jest bardziej w moim stylu. Powiedziałam to w rozmowie prywatnej, ściszonym głosem i wysuwanie wniosku, że jestem hejterką świadczy o niezrozumieniu co oznacza hejter" – portal cytuje słowa Ewy Siedleckiej z protokołu.
Powiązany Artykuł
Mowa nienawiści coraz częściej zostaje w internecie. Raport KE
W rozmowie z portalem dziennikarka zaprzeczyła, by obrażała sędziego Muszyńskiego.
REKLAMA
"Nie jest prawdą, że określiłam pana Mariusza Muszyńskiego jako »kawał bezwzględnego skur***na«. Prawdą jest natomiast, że sędziowie Maciej Nawacki i Konrad Wytrykowski podsłuchiwali moją (oskarżonej, notabene przez nich), prowadzoną ściszonym głosem i w odległości od – jak się okazało – podsłuchujących, rozmowę z moim obrońcą, łamiąc zasady dobrego wychowania, zachowując się w sposób, który nie przystoi sędziemu, łamiąc ustawowo chronioną tajemnicę obrończą" - czytamy.
Jak wyjaśniła, w spontanicznej reakcji oburzenia zajęła na sali sądowej stanowisko po oświadczeniu sędziów o podsłuchaniu jej rozmowy z obrońcą i przekazaniu przez nich jej zniekształconej treści.
tvp.info/fc
REKLAMA