"To fake news i kłamstwo opozycji". Bortniczuk o rzekomym polexicie
- Tam, gdzie będzie trzeba, będziemy dokonywać rozsądnych korekt w kursie spraw z UE. Rozsądek czasami wymaga tego, aby zrobić krok wstecz, ale to nie oznacza, że się wycofamy z reformy wymiaru sprawiedliwości - powiedział poseł Partii Republikańskiej Kamil Bortniczuk.
2021-10-12, 21:19
Poseł podkreślał w rozmowie w Polsat News, że nikt nie myśli o polexicie. - To jest fake news, to jest kłamstwo opozycji, którym opozycja chce zrazić wyborców, Polaków do naszego obozu, bo UE jest dla wszystkich dużą wartością - mówił Kamil Bortniczuk.
Powiązany Artykuł
Jakub Jałowiczor o dyskusji wokół polexitu: ten konflikt będzie nastawiał Polaków przeciwko UE
- Tam, gdzie będzie trzeba dokonywać rozsądnych korekt w kursie spraw z UE, będziemy ich dokonywać, bo my jesteśmy rozsądną - mówiąc kolokwialnie - ekipą. Chcemy dobrze rządzić Polską i chcemy dużych pieniędzy dla Polski - powiedział Kamil Bortniczuk.
Przekonywał, że ostatnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości konstytucji nad prawem unijnym było "jedynym orzeczeniem jakie mogło zapaść niezależnie od składu osobowego Trybunału". - UE od wielu miesięcy, żeby nie powiedzieć od lat (...) próbuje rozpychać się w swoich kompetencjach ponad to, na co się umówiliśmy przystępując zarówno my jako Polska, jak i inne państwa, które współtworzą Unię Europejską - powiedział poseł. Stwierdził także, że "nie umawialiśmy się na to, że będzie nam Unia narzucać ustrój wymiaru sprawiedliwości".
REKLAMA
"Najważniejsze, aby rozsądnie i skutecznie rządzić Polską"
Kamil Bortniczuk był także pytany o słowa wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS), który powiedział, że podczas poniedziałkowego prezydium Komitetu Politycznego PiS rozmowy dotyczyły działań, które mają "wyprostować" nasze relacje z Komisją Europejską. - My jesteśmy rozsądnymi ludźmi i naszym celem jest rozsądnie zarządzać państwem polskim - mówił. - Ten rozsądek czasami wymaga tego, aby zrobić krok wstecz, jeżeli tutaj nie będzie innego wyjścia to zakładam, że jakiś rozsądny krok wstecz zrobimy, co nie oznacza, że się wycofamy z reformy wymiaru sprawiedliwości. Być może znajdziemy inną drogę, taką która nawet przy maksimum złej woli ze strony urzędników europejskich nie będzie mogła być kwestionowana - odpowiedział.
Na uwagę, że likwidacja Izby Dyscyplinarnej będzie prestiżową porażką, odparł: "Być może". - Ale prestiż nie jest w życiu najważniejszy, najważniejsze jest (...) aby rozsądnie i skutecznie rządzić Polską - podkreślił Kamil Bortniuczk.
Pytany o ocenę słów lidera Porozumienia Jarosława Gowina, który mówił, że "nasze państwo może zejść z kursu bezmyślnej konfrontacji z Europą" odparł, że nie jest mu wygodnie komentować wypowiedź swojego byłego szefa partyjnego. - Jarosław Gowin i jego otoczenie charakteryzuje się dzisiaj taką neoficką żarliwością w komentowaniu bieżących wydarzeń - ocenił poseł.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prof. Karol Karski: to opozycja buduje tezę o polexicie
***
We wtorek po południu w Dzienniku Ustaw opublikowany został wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 7 października dotyczący kwestii wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym. W czwartek TK odpowiadając na wniosek premiera orzekł, że przepisy europejskie uprawniające sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm są niezgodne z konstytucją.
Trybunał stwierdził też niekonstytucyjność przepisów prawa unijnego w zakresie, w jakim organy UE działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę w traktatach. Według TK niezgodne z konstytucją są też przepisy traktatowe uprawniające polskie sądy do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
ng
REKLAMA
REKLAMA