Regionalne obostrzenia coraz bliżej? Rzecznik rządu wyjaśnia

2021-11-04, 13:58

Regionalne obostrzenia coraz bliżej? Rzecznik rządu wyjaśnia
Piotr Müller. Foto: Agencja Forum

- Są obszary kraju, w których już widać deficyty możliwości opieki nad osobami chorymi na COVID-19. Tam już powstają pierwsze oddziały covidowe, jednak na tym etapie epidemii jeszcze decyzji o restrykcjach regionalnych nie podejmujemy - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

Piotr Müller został zapytany w czwartek, na konferencji prasowej o to, dlaczego rząd nie wprowadza obostrzeń w związku ze znaczącym wzrostem zakażeń koronawirusem.

Odpowiadając ocenił, że sytuacja epidemiczna w tym roku jest inna, niż w zeszłym, gdyż duża cześć Polaków, którzy się zaszczepili, jest chroniona przed zarażeniem lub ciężkim przebiegiem choroby. Przyznał, że rząd pomimo tego zakłada, że "punktowe ograniczenia" będą wprowadzane. - Jeśli to będzie wprowadzane, to powinno to być zdecydowanie później niż wcześniej, po to żeby chronić życie społeczno-gospodarcze w normalnym jego funkcjonowaniu - powiedział.

Przyznał też, że są obszary kraju, w których już widać "deficyty" możliwości opieki nad osobami chorymi. - To tam już powstają pierwsze oddziały covidowe. Rozszerzamy liczbę łóżek, dla osób, które potrzebują takiej opieki. To te obszary mogą być w przyszłości objęte restrykcjami - powiedział. "Na tym etapie jeszcze decyzji o restrykcjach regionalnych nie podejmujemy - dodał.

Większa zachorowalność niż zakładano?

Przyznał także, że obecna sytuacja epidemiczna wskazuje, że może się pojawić ryzyko większej zachorowalności na COVID-19 niż zakładano. - Ale to nie oznacza, że to musi się wymknąć spod kontroli, jeżeli chodzi o opiekę medyczną - stwierdził.

Przypomniał, że w Polsce każda osoba, która zechce ma możliwość zaszczepienia się i w ten sposób skorzystania z "najwyższego poziomu ochrony, który jest dostępny".

W czwartek Ministerstwo Zdrowia podało, że badania potwierdziły 15 515 nowych przypadków zakażenia koronawirusem – najwięcej w trwającej fali epidemii. Zmarło 250 osób z COVID-19. Równo rok temu zanotowano 24 692 nowe przypadki i 373 zgony.

koz

Polecane

Wróć do strony głównej