"Białoruś działa, jakby liczyła na wywołanie incydentu". Żaryn o pijanych strażnikach na granicy

2021-11-21, 20:07

"Białoruś działa, jakby liczyła na wywołanie incydentu". Żaryn o pijanych strażnikach na granicy
Migranci są pod stałym i ścisłym nadzorem białoruskich służb. Foto: twitter.com/@terytorialsi

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało w niedzielę na Twitterze, że służbę na granicy pełnią pijani Białorusini. Do sprawy odniósł się rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. "Strona białoruska od wielu dni działa, jakby liczyła na wywołanie groźnego incydentu na granicy" - napisał.

Jak napisał w niedzielę w mediach społecznościowych resort obrony narodowej, "pijani Białorusini pod bronią pełnią służbę na granicy". "To nie pierwszy taki przypadek, z którym spotkali się nasi żołnierze" – dodano. Do wpisu został dołączony krótki film.

Komentarz ministra koordynatora służb specjalnych ws. informacji MON

"Jak widać niektórzy funkcjonariusze służb białoruskich skierowani na granicę z Polską są pod wpływem alkoholu. To kolejny element zwiększający zagrożenie na granicy BLR-PL. Strona białoruska od wielu dni działa, jakby liczyła na wywołanie groźnego incydentu na granicy" – skomentował na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Zauważył, że "jednocześnie propaganda białoruska i rosyjska systematycznie i brutalnie manipulują przekazem dotyczącym sytuacji na granicy z Polską, oskarżając Polaków o działania agresywne, odpowiedzialność za kryzys, a nawet doprowadzenie do zagrożenia na wschodniej flance NATO".

Stanisław Żaryn ocenił także, że "działania informacyjne to element szerszej polityki Kremla obliczonej na rozbijanie NATO, oczernianie Polski i innych krajów wschodniej flanki Sojuszu". "Celem strategicznym Rosji jest wycofanie NATO z Europy Środkowej i wzmocnienie rosyjskiej dominacji w regionie" – dodał.

Kryzys na granicy

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.

Sytuacja zaostrzyła się, kiedy niedaleko przejścia granicznego Kuźnica - Bruzgi po białoruskiej stronie granicy zgromadziła się duża grupa cudzoziemców, która podjęła siłową próbę sforsowania granicy. Grupa przeszła ostatecznie na samo przejście graniczne, gdzie w ten wtorek doszło do szturmu na granicę. W stronę polskich służb rzucane były m.in. kamienie oraz kłody drewna; niektórzy funkcjonariusze zostali ranni.

W związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej ruch graniczny na przejściu drogowym w Kuźnicy został zawieszony od 9 listopada br. do odwołania.

Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na Podlasiu. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu, kamery dzienne i nocne. Na Lubelszczyźnie naturalną zaporą jest Bug.

Zobacz także rozmowę ze Stanisławem Żarynem w poranku Polskiego Radia 24:

Czytaj także:

bf

Polecane

Wróć do strony głównej