Jak wygląda sytuacja na przejściu granicznym w Kuźnicy? "Jesteśmy w pełnej gotowości"

W białoruskim centrum logistycznym przebywa nadal minimum tysiąc migrantów. Mjr Janusz Szoka ze Straży Granicznej przypomniał, że to dosłownie kawałek drogi od przejścia w Kuźnicy, które już było miejscem wielkiego szturmu. Dlatego - jak wskazał - polskie służby nadal muszą zachować ogromną czujność i być przygotowane na wszystkie ewentualności.

2021-12-15, 18:48

Jak wygląda sytuacja na przejściu granicznym w Kuźnicy? "Jesteśmy w pełnej gotowości"
W ciągu ostatnich dni na przejściu w Kuźnicy nie zanotowano prób sforsowania granicy. Foto: PAP/Wojtek Jargiło

- Dlatego wciąż jesteśmy w pełnej gotowości. 24 godziny na dobę, niezależnie od dnia, musimy mieć możliwość zablokowania próby sforsowania granicy - powiedział mjr Janusz Szoka ze Straży Granicznej.

Kuźnica. Jak wygląda sytuacja?

Na przejściu w Kuźnicy od kilku dni panuje spokój. Nie zanotowano prób sforsowania granicy. Nie zaobserwowano też migrantów w bezpośredniej bliskości. Mimo to 18-kilometrowy odcinek granicy, podlegający tutejszej placówce, jest intensywnie patrolowany. Na drodze, którą kierowcy przekraczali granicę państwową, stoi barykada. Non stop strzeże jej kilku funkcjonariuszy z psem służbowym. Zaparkowany przodem do granicy pojazd policyjny Tajfun IV, może być użyty niemal natychmiast.

- Myślę, że osobom przebywającym w centrum logistycznym, wystarczy kolejna pogłoska, że podjechały po nie autobusy z Niemiec, byśmy mieli tu powtórkę sytuacji z listopada - mówi major Janusz Szoka. Według jego szacunków, przejście w Kuźnicy szturmowało wtedy nawet 3,5 tys. migrantów.

Ze względów bezpieczeństwa, obsada placówki jest objęta tajemnicą, ale jak deklaruje Straż Graniczna - są to siły będące w stanie poradzić sobie z takim zagrożeniem. Służbę bezpośrednio przy granicy pełni też policja i wojsko. Współpracujemy ze sobą i ta współpraca doskonale się układa - powiedział major Janusz Szoka.

REKLAMA

Jako przykład wskazał leżące obok gotowe zwoje concertiny. - Zasadniczo concertiną zajmuje się wojsko, ale praktycznie każda ze służb jest w stanie  w przypadku zniszczenia tych zabezpieczeń  odtworzyć brakujący fragment - zaznaczył.

Czytaj więcej:

Zobacz także: wiceszef MSZ Marcin Przydacz w PR24

nj 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej