Pogrzeb Andrzeja Rozpłochowskiego. Prezydent: był prawdziwą legendą Solidarności

Andrzej Duda napisał specjalny list, który został odczytany podczas uroczystości pogrzebowych Andrzeja Rozpłochowskiego. "Na zawsze pozostanie w naszych serach, jako dumny, żarliwy patriota, prawdziwa legenda »Solidarności« oraz człowiek całą duszą zaangażowany w pomnażanie i ochronę dobra wspólnego" - napisał prezydent. List głowy państwa odczytała Zofia Romaszewska.

2021-12-23, 13:31

Pogrzeb Andrzeja Rozpłochowskiego. Prezydent: był prawdziwą legendą Solidarności
Uroczystości pogrzebowe legendy "Solidarności" Andrzeja Rozpłochowskiego. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Prezydent przypomniał w liście, że Andrzej Rozpłochowski - wówczas 30-letni mechanik samochodowy z Huty Katowice - swoją postawą, czynami i słowami przybliżył kolejne zwycięstwo Polaków w walce o wolność i niepodległość". Andrzej Duda Wskazał także, że działacz opozycji niepodległościowej "wpłynął na bieg polskiej historii, a przez to sam znalazł w niej poczesne miejsce".

"Będzie pamiętany, jako przywódca protestu w Hucie Katowice w roku 1980 i charyzmatyczny przewodniczący skupionego wokół Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego" - dodał.

Prezydent przypomniał, że Andrzej Rozpłochowski podpisał Porozumienie Katowickie. "Był liderem śląsko-dąbrowskich struktur »Solidarności«, a także delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów w Gdańsku, następnie członkiem Komisji Krajowej NSZZ »Solidarność« i przewodniczącym miejskiej komisji koordynacyjnej w Dąbrowie Górniczej" - przypomniał w liście Andrzej Duda.

Pogrzeb Andrzeja Rozpłochowskiego. Słowa prezydenta

13 grudnia 1981 r. Andrzej Rozpłochowski został internowany. Następnie oskarżony o "próbę obalenia siłą ustroju PRL". Był przetrzymywany bez wyroku w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów, zwolniony na mocy amnestii w lipcu 1984 r. W 1985 r. wszedł do prezydium Polskiej Partii Niepodległościowej.

REKLAMA

W liście prezydent przypomniał, że pod koniec lat 80., poszukując możliwości leczenia ciężko chorej żony,  Andrzej Rozpłochowski wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie zaangażował się w działalność polskich organizacji polonijnych.

"Powrócił do Polski w 2010 r., chcąc znów oddać się na służbie Polsce i ideałom Sierpnia" - dodał.

"Na zawsze pozostanie w naszych serach jako dumny, żarliwy patriota, prawdziwa legenda »Solidarności« oraz człowiek całą duszą zaangażowany w pomnażanie i ochronę dobra wspólnego" - podkreślił prezydent Andrzej Duda.

Andrzej Rozpłochowski został odznaczony pośmiertnie przez Prezydenta RP Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W imieniu prezydenta rodzinie zmarłego order przekazała Zofia Romaszewska.

REKLAMA

Pogrzeb Andrzeja Rozpłochowskiego

"Bohater i patriota"

Podczas homilii w czasie mszy św. pogrzebowej, metropolita katowicki wspomniał 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oraz śmierci dziewięciu górników z kopalni "Wujek". Podkreślił, że cierpienia dotykały najbardziej ideowych osób tworzących ruch społeczny, a potem związek zawodowy »Solidarność«". - Należał do nich zmarły śp. Andrzej Rozpłochowski - podkreślił abp Wiktor Skworc.

Dodał, że był on wielkim "bohaterem i patriotą". Udowodniła to - jak stwierdził abp Skworc - jego postawa w czasie stanu wojennego. - Możemy powiedzieć, że wolną Polskę zdobyli ludzie gwałtowni. Pragnęli lepszego życia, chcieli budować wspólne dobro, wolną ojczyznę. Do takich niewątpliwie należał śp. Andrzej, którego dziś żegnamy, dziękując mu z pełne poświęceń życie - mówił.

- Było to bodaj w roku 2016 lub 17, kiedy ze śp. Andrzejem spotkaliśmy się po latach, by porozmawiać o Polsce, by powspominać. Wtedy przedstawił inicjatywę, by uczcić tych, którzy w mrocznym czasie stanu wojennego byli "Solidarni z Solidarnością". Inicjatywa była godna poparcia i to dzięki niej na budynku probostwa parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach została umieszczona tablica, przypominająca, że w tym budynku w latach 1982-89 mieścił się Biskupi Komitet Pomocy Więźniom i Internowanym - wspomniał abp Skworc.

REKLAMA

- Panie Andrzeju! Wychodząc z taką inicjatywą, okazał się Pan człowiekiem pamiętającym i wdzięcznym, wszak i Pana, i Rodzinę mogliśmy otaczać solidarną opieką. I razem z Panem dziękuję tym - a wielu już przeszło do Domu Ojca - za to, że w naszej aglomeracji i Kościele byli ludzie wytrwale "Solidarni z Solidarnością".

Zobacz także:

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej