Przypominamy słowa Trzaskowskiego o Nord Stream 2. "Dyplomacja według PO"

2021-12-30, 14:50

Przypominamy słowa Trzaskowskiego o Nord Stream 2. "Dyplomacja według PO"
Zdaniem publicystów wystąpienie Rafała Trzaskowskiego ma być przede wszystkim promocją jego osoby. Foto: Twitter/Rafał Trzaskowski

W 2015 roku Rafał Trzaskowski ocenił Nord Stream 2 jako "porozumienie prywatnych firm". Jacek Ozdoba zwrócił uwagę, że po podobną retorykę sięgali rzecznik prezydenta Rosji Dimitrij Pieskow i nowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz. 

Budowa gazociągu, który biegnie z Rosji do Niemiec na dnie Morza Bałtyckiego z ominięciem Ukrainy, została zakończona we wrześniu tego roku. Nord Stream 2 musi jednak jeszcze zostać zatwierdzony do użytkowania przez organy regulacyjne Niemiec i UE. Przewiduje się, że proces certyfikacji Nord Stream 2 zostanie zakończony nie wcześniej niż przed końcem pierwszego półrocza 2022 roku.

Projekt budzi kontrowersje. Rząd USA krytykuje fakt, że Europa zbytnio uzależnia się od Rosji, jeśli chodzi o dostawy energii. Dodatkowo Ukrainie zagraża dalsza destabilizacja ze strony Rosji przez pozbawienie jej dotychczasowych miliardowych opłat za tranzyt gazu przez swoje terytorium. Niepokój wywołuje też zgromadzenie przez Rosję na granicy z Ukrainą ponad 100 tys. żołnierzy.

10 stycznia przedstawiciele Rosji i USA mają rozmawiać o tej sytuacji w Genewie.

"Porozumienie prywatnych firm"

"Dyplomacja według PO - to samo mówić co Berlin i Moskwa" - tak na Twitterze skomentował wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, słowa Rafała Trzaskowskiego na temat gazociągu. Prezydent Warszawy ocenił projekt w programie "Młodzież kontra" w 2015 roku. 

- Najważniejsze, czyli kwestia dotycząca Nord Streamu 2. Rzeczywiście jest parafowane porozumienie, porozumienie prywatnych firm. To trzeba jasno powiedzieć, że nie stoją za tym, dzięki Bogu, rządy - przekonywał wówczas Rafał Trzaskowski.

- Jest już bardzo twarda postawa Komisji Europejskiej, która pilnuje tego rynku i pilnuje po pierwsze prawa europejskiego - mówił. 

- Jeszcze parę lat temu KE przymykała oko na to, że Gazprom narusza unijne przepisy dotyczące na przykład niełączenia ze sobą infrastruktury i sprzedaży, naruszającą politykę konkurencji UE (…). Rozmawiałem w KE z komisarzem za to odpowiedzialnym i z dyrektorem generalnym odpowiedzialnym za energię. Będzie bardzo ostre stanowisko UE - zapewniał polityk. 

Obecnie Trzaskowski ocenia Nord Stream 2 jako "olbrzymi błąd polityki niemieckiej, który powinien być zablokowany". 

Argumenty rodem z Kremla

Jacek Ozdoba zwrócił, że podobną argumentację w obronie projektu wykorzystywał rzecznik prezydenta Rosji Dimitrij Pieskow. Mówił on: "Ten projekt jest absolutnie komercyjny i konkurencyjny". 

Podobne zapewnienia można było usłyszeć także ze strony nowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza. - W odniesieniu do Nord Stream 2 chodzi o przedsięwzięcie sektora prywatnego - tłumaczył. 

Czytaj także:

PAP/Twitter/tvp.info/energetyka24.com

jbt

Polecane

Wróć do strony głównej