"Nigdy nie dzieliłem się informacjami niejawnymi". Kukiz odpowiada na zarzuty lidera AgroUnii

2022-02-03, 13:57

"Nigdy nie dzieliłem się informacjami niejawnymi". Kukiz odpowiada na zarzuty lidera AgroUnii
Kukiz o zarzutach Kołodziejczaka: absurdalne; nigdy nie dzieliłem się informacjami niejawnymi. Foto: Shutterstock.com/Jaroslaw Witkowski

- Nigdy nie dzieliłem się informacjami niejawnymi z osobami do tego nieuprawnionymi - mówi Paweł Kukiz, któremu lider AgroUnii zarzucił przekazywanie informacji o jego podsłuchiwaniu. - Oskarżenia Michała Kołodziejczaka są absurdalne - podkreślił Kukiz.

Senacka komisja nadzwyczajna badająca przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus wysłuchała w czwartek lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka, który, jak twierdzi Citizen Lab, miał być szpiegowany Pegasusem.

Rozmowa z Kukizem

Kołodziejczak powiedział, że w czerwcu 2019 r. rozmawiał z Pawłem Kukizem, w sytuacji kiedy w maju dokonano włamania na jego telefon. - W trakcie tej rozmowy padły informacje, które mnie zszokowały, otóż Paweł Kukiz przekazał mi, że mną interesują się służby, a temat AgroUnii i Michała Kołodziejczaka poruszany jest na komisji ds. służb - mówił Kołodziejczak.

- I tutaj jest podejrzenie, czy Paweł Kukiz wiedział w maju 2019 r., że mój telefon jest szpiegowany? Czy Paweł Kukiz specjalnie był o tym poinformowany, żeby takie plotki roznosić po tzw. mieście i świecie politycznym, żeby wystraszyć potencjalnych rozmówców, współpracowników do pracy ze mną, z AgroUnią? - pytał Kołodziejczak. Do zarzutów Michała Kołodziejczaka odniósł się Paweł Kukiz. - Jego oskarżenia, że poinformowałem go, że był podsłuchiwany, są absurdalne i śmieszne, choćby z tego powodu, że nie ma takiej możliwości, żeby funkcjonariusz służb przyszedł na posiedzenie komisji służb specjalnych i zdradzał techniki operacyjne i nazwiska osób, co do których stosuje się te techniki operacyjne - ocenił.

- Nigdy nie dzieliłem się informacjami niejawnymi z osobami do tego nieuprawnionymi, czy to informacjami pozyskanymi na komisji służb specjalnych, czy gdzie indziej. Nigdy - powiedział Kukiz.

Rola Kołodziejczaka

Lider Kukiz'15 podkreślił też, że inicjatorem kontaktów był Kołodziejczak, który chciał spotkań dotyczących połączenia sił. "Powiedziałem mu, że jestem członkiem komisji służb specjalnych, wokół was są kontrowersje, o czym szeroko piszą media, i poinformowałem, że w związku z tym nie ma płaszczyzny wspólnych działań".

W tym kontekście Kukiz przywołał też szereg tytułów publikacji, które dotyczyły Kołodziejczaka i jego formacji m.in. "Dziennika Gazety Prawnej" z marca 2019 roku: "Czy retoryka AGROunii zostanie wykorzystana przez Kreml?", gdzie twierdzono, że "antyukraińska, antyamerykańska i antyunijna retoryka ruchu sprzyja narracjom, które wykorzystuje Kreml" a także tekst, który ukazał się w lipcu 2018 w "Gazecie Polskiej", gdzie pisano m.in. że "jednym z głównych postulatów Kołodziejczaka jest »unormowanie stosunków dyplomatycznych z Rosją«"

- Być może powiedziałem mu w jakimś momencie, że jeżeli jest taka atmosfera, że w przestrzeni publicznej szeroko pojawia się temat możliwości waszej współpracy z Rosją, to z pewnością obserwują was służby, ponieważ takie jest podstawowe zadanie służb - dbanie o bezpieczeństwo państwa. A w związku z tym o naszej współpracy nie może być mowy - powiedział lider Kukiz'15.

- Jestem przekonany, że cała sytuacja jest ukartowana przez część opozycji, która chce "dookoła", za pomocą różnych insynuacji i ataków - w rodzaju "taśm Groca" (nagrań opublikowanych przez TVN24 z fragmentami jego rozmowy z Arturem Grocem, byłym działaczem Kukiz'15 dot. reasumpcji głosowania w Sejmie) czy "rewelacji" Kołodziejczaka nie dopuścić do powstania sejmowej komisji śledczej ds. podsłuchów pod moim przewodnictwem - stwierdził Kukiz.

Podsłuchy

Senacka komisja nadzwyczajna, która wyjaśnia od połowy stycznia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus, nie ma uprawnień śledczych. Jej powołanie to pokłosie ustaleń działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab. Podała ona, że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus byli inwigilowani mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza.

Następnie agencja AP poinformowała o kolejnych dwóch Polakach, którzy według Citizen Lab mieli być szpiegowani Pegasusem - to lider AgroUnii Michał Kołodziejczak oraz Tomasz Szwejgiert, współautor książki o szefie resortu spraw wewnętrznych i administracji, b. szefie CBA Mariuszu Kamińskim.

Czytaj także:

dz

Polecane

Wróć do strony głównej