Pożegnanie Barbary Krafftówny. Prezydent: przyciągała swoim kunsztem i osobowością
"Była wspaniałym człowiekiem. Lubiła i szanowała innych ludzi. Nie unikała wyzwań, głodna życia i starająca się doceniać przede wszystkim jego dobre strony, choć przecież los nie szczędził jej bolesnych doświadczeń " - napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników piątkowego pogrzebu Barbary Krafftówny.
2022-02-04, 13:30
W liście - odczytanym przez doradcę prezydenta Tadeusza Deszkiewicza - Andrzej Duda podkreślił, że Barbara Krafftówna "była artystką o ogromnym, wszechstronnym talencie, wspartym wielką pracowitością i pasją". "Zainteresowania aktorskie objawiała już w dzieciństwie. Początkowo były one zabawą, jednak gdy zawalił się przedwojenny świat spokoju domu w Łucku i trzeba było uciekać przed sowiecką agresją, nauka aktorstwa w konspiracyjnym studio, prowadzonym przez Iwo Galla, stała się psychicznym azylem chroniącym przed brutalnością wojny i okupacji" - przypomniał.
Prezydent zacytował słowa aktorki, która mówiła, że "przypadł jej los starych malutkich, pokolenia, które - dotknięte wojenną traumą - musiało wcześnie wydorośleć". "W zawodzie aktora odnalazła sposób na życie. Przyciągała swoim kunsztem i osobowością, charakterystycznym tembrem i melodyjnością głosu. Drobna osoba pełna wulkanicznej energii potrafiła zarazem świetnie wyrazić subtelność uczuć, zdystansowaną refleksję, groteskową powagę" - napisał.
"Otwierała nowe rozdziały polskiego teatru"
Wspomniał jednocześnie, że Barbara Krafftówna "otwierała nowe rozdziały polskiego teatru, np. kreując po raz pierwszy w historii gombrowiczowską Iwonę, księżniczkę Burgunda czy znakomicie interpretując postaci stworzone przez Witkacego. Popularność przyniosły jej liczne występy w Teatrze Telewizji, Teatrze Polskiego Radia oraz w słuchowiskach i muzycznych nagraniach dla dzieci. Wiele świadectw jej talentu zostało zapisanych na taśmie filmowej, na czele ze wspaniałą rolą Felicji w »Jak być kochaną« Wojciecha Jerzego Hasa" - zwrócił uwagę Andrzej Duda. Dodał, że "zdolności wokalne i temperament uczyniły Barbarę Krafftównę także mistrzynią kabaretu i estrady".
Prezydent zaznaczył, że ci, którzy znali artystkę, "pozostają pod wrażeniem jej niezwykłego uroku, poczucia humoru, ciepła i pogody ducha". "Była wspaniałym człowiekiem. Lubiła i szanowała innych ludzi. Nie unikała wyzwań, głodna życia i starająca się doceniać przede wszystkim jego dobre strony, choć przecież los nie szczędził jej bolesnych doświadczeń. Taka właśnie życzliwie i filuternie uśmiechnięta będzie trwać w naszej pamięci" - podsumował.
REKLAMA
"Sztuka była trwale zespolona z jej temperamentem"
Swój list do uczestników pogrzebu Barbary Krafftówny skierował także minister kultury i dziedzictwa narodowego, wicepremier Piotr Gliński. W piśmie odczytanym przez wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Wandę Zwinogrodzką, wicepremier podkreślił, że "śmierć Barbary Krafftówny zamyka ważny rozdział we współczesnych dziejach polskiej kultury".
"Odeszła wspaniała artystka, która emanowała niezwykłą osobowością oraz życzliwością. Jej aktorski kunszt zapisał się w pamięci wielu pokoleń" - wskazał. Szef resortu kultury zwrócił także uwagę, że "wypowiedziane przez nią słowa - »Teatr to jest niezniszczalna komórka naszej egzystencji życia« - stanowią ważkie wyznanie doświadczonej aktorki i podsumowanie Jej drogi zawodowej".
"Sztuka towarzyszyła Jej, jak sama wspominała, od najmłodszych lat, można nawet powiedzieć, że była trwałe zespolona z Jej temperamentem, charakterem i wrażliwością. Mistrzostwo warsztatu zaowocowało międzynarodowymi sukcesami, niezliczonymi laurami i zachwytem publiczności" - zaznaczył Gliński.
"Zawsze ciekawa nowych artystycznych wyzwań"
Szef MKiDN w liście zaznaczył również, że Krafftówna "była utalentowaną aktorką i piosenkarką, zawsze ciekawą nowych, artystycznych wyzwań". "Poszukiwania, poza dramatem, obejmowały repertuar muzyczny, a także kabaretowy" - dodał. Gliński zwrócił także uwagę na kreacje Krafftówny w słuchowiskach radiowych oraz Teatrze Telewizji.
REKLAMA
Jak jednak zastrzegł, "Jej artystyczna droga nie była pozbawiona trudu i trosk życia, w którym doświadczyła grozy wojny, a w późniejszych latach straty najbliższych osób". "Pomimo tragicznych doświadczeń w życiu osobistym, pozostała aktywną zawodowo artystką. Swą wielowymiarową działalnością i konsekwentną pracą zapisała wyjątkowe karty w historii polskiej kultury" - podkreślił szef MKiDN.
Posłuchaj
Piotr Gliński zapewnił, że "zapamiętamy Ją jako uśmiechniętą, pełną pogody ducha i dobroci osobę, darzącą innych życzliwością i ciepłem". "Jej wyjątkowa osobowość, uniwersalne wartości, którymi się kierowała oraz wytrwałość w chwilach najtrudniejszych pozostawiły nam przykład pięknego życia" - podsumował.
Wybitna aktorka i artystka kabaretowa
Barbara Krafftówna zmarła zmarła 23 stycznia, w wieku 93 lat. Widzowie niejednokrotnie oglądali ją na dużym i małym ekranie: wystąpiła między innymi w "Popiele i diamencie" Andrzeja Wajdy, "Nikt nie woła" Kazimierza Kutza, "Rękopisie znalezionym w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa, czy serialu "Czterej pancerni i pies", gdzie wcieliła się w rolę Honoraty.
Zdaniem krytyków jej najwybitniejszą kreacją filmową była postać Felicji w obrazie "Jak być kochaną" w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa. Do historii polskiej estrady przeszły jej występy w "Kabarecie Starszych Panów", a także "Pod Egidą" i "Frascati".
REKLAMA
Czytaj także:
- "Nestorka". Barbara Krafftówna w roli głównej. Słuchowisko w sobotę
- Barbara Krafftówna w słuchowisku "Wszystko w rodzinie" Marcina Trońskiego [POSŁUCHAJ]
- Nie żyje Barbara Krafftówna. Przypominamy specjalny wywiad z aktorką
mbl
REKLAMA