Nieoficjalne informacje o inwigilacji Pegasusem w NIK. Stanisław Żaryn stanowczo dementuje

2022-02-04, 20:18

Nieoficjalne informacje o inwigilacji Pegasusem w NIK. Stanisław Żaryn stanowczo dementuje
Stanisław Żaryn stanowczo zdementował informacje o inwigilacji pracowników NIK-u. Foto: Grzegorz Krzyżewski / FotoNews / Forum

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn oświadczył, że "nieprawdziwe są doniesienia o rzekomej inwigilacji pracowników NIK przez służby specjalne". Jak podał, oświadczenie wiąże się "z pojawiającymi się insynuacjami inspirowanymi przez Mariana Banasia".

Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez RMF FM ze wstępnych efektów prac zespołu zajmującego się cyberbezpieczeństwem w Najwyższej Izbie Kontroli wynika, iż przeprowadzono ponad sześć tysięcy ataków systemem Pegasus na mobilne urządzenia łączności należące do pracowników Izby. "Zainfekowanych zostało nawet 500 urządzeń" - podało radio.

Inwigilacja pracowników NIK? Żaryn: to insynuacje

"W związku z pojawiającymi się insynuacjami inspirowanymi przez Mariana Banasia, dotyczącymi rzekomej inwigilacji przez służby specjalne pracowników NIK, informuję, że doniesienia te są nieprawdziwe" - napisał Stanisław Żaryn w oświadczeniu umieszczonym na stronach internetowych KPRM.

"Przypominam, że Marian Banaś ma usłyszeć zarzuty karne. W ocenie prokuratury i CBA Marian Banaś dopuścił się szeregu przestępstw: zatajenia majątku, składania fałszywych oświadczeń majątkowych oraz posiadania nieudokumentowanych źródeł dochodu" - napisał rzecznik. Przypomniał, że w najbliższych dniach w sprawie uchylenia jego immunitetu wypowie się Sejm.

"Inspirowane przez M. Banasia doniesienia medialne traktujemy jako próbę rozpętania politycznej histerii, której celem jest de facto uniknięcie przez niego odpowiedzialności przed sądem" - ocenił.

"Wypowiedzi wyjątkowo niestosowne"

Przypomniał też, że cytowany w tej sprawie przez media były prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski usłyszał zarzuty, a jego proces się toczy.

"W czasach PO-PSL wobec ówczesnego prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, stosowano metody kontroli operacyjnej. W wyniku tych działań Jan Bury i Krzysztof Kwiatkowski usłyszeli zarzuty dot. ustawiania konkursów w Najwyższej Izby Kontroli" - napisał w oświadczeniu Żaryn. "Wypowiedzi Krzysztofa Kwiatkowskiego dot. kontroli operacyjnej są wyjątkowo niestosowne" - dodał.

Sprawa Pegasusa komentowana na Twitterze

Wcześniej we wpisie na Twitterze Żaryn, komentując informację o domniemanych działaniach wobec NIK, ocenił, że nowe wątki tzw. afery Pegasusa stają się groteskowe. "Informacje płynące z NIK to już zupełny odlot!" - napisał.

Również na Twitterze medialne informacje o włamaniach na urządzenia pracujących w NIK skomentował szef rządowego Kolegium ds. służb specjalnych i wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

"Oczekuję, że Prezes NIK złoży bez zbędnej zwłoki zawiadomienie do prokuratury wraz z materiałami świadczącymi o masowej inwigilacji jego instytucji" - napisał. "Przypomnę tylko, że kto zawiadamia o przestępstwie, wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, popełnia przestępstwo" - dodał Wąsik we wpisie.

RMF FM nieoficjalnie: pracownicy NIK inwigilowani Pegasusem

Według RMF FM specjaliści z NIK oraz wysokiej klasy eksperci zewnętrzni wykorzystali ogólnodostępną listę domen wykorzystywanych przez system Pegasus i na tej podstawie sprawdzili, czy te domeny łączyły się z urządzeniami należącymi do pracowników NIK.

"W wyniku szczegółowego porównywania danych i numerów IP sprzętu okazało się, że przez dwa lata były (...) tysiące prób wejścia na telefony, laptopy, tablety i serwery pracowników Izby. Łącznie wykryto połączenia z pół tysiącem urządzeń należących do kontrolerów, ale także kierowców czy personelu technicznego" - podało radio.

Według stacji największe wzmożenie wykrytych działań odnotowano tuż po wyborach prezydenckich w 2020 roku, gdy NIK zapowiedział kontrolę głosowania kopertowego. Drugi szczyt ataków przypadł na jesień zeszłego roku, gdy Izba kończyła prace nad raportem z kontroli Funduszu Sprawiedliwości - podało RMF FM.

"Eksperci NIK wciąż jeszcze pracują nad danymi, które uzyskali i ich interpretacją. "Rzecznik Izby nie chce na razie potwierdzać nieoficjalnych ustaleń", zapowiedział konferencję prasową w poniedziałek o godz. 13.00 - dowiedziała się stacja.

Czytaj również:

jmo

Polecane

Wróć do strony głównej