Dynamika wzrostu PKB i walka z inflacją. Adam Glapiński o działaniach NBP

2022-02-09, 15:17

Dynamika wzrostu PKB i walka z inflacją. Adam Glapiński o działaniach NBP
Adam Glapiński: NBP podjął decyzję o rozpoczęciu cyklu podwyżek stóp procentowych we właściwym momencie. Foto: PAP/Tomasz Gzell

- Wzrost PKB za cały 2021 rok jest szacowany na 5,7 procent - przekazał na konferencji prasowej prezes NBP prof. Adam Glapiński. - Mamy też bardzo dobre dane z rynku pracy: bardzo niskie bezrobocie i wzrost płac - podkreślił. Szef banku centralnego mówił też o podniesieniu stóp procentowych i prognozach dotyczących inflacji na 2023 rok. 

- Wstępne szacunki PKB potwierdzają, że mamy silne ożywienie aktywności gospodarczej i to mimo kolejnych fal zachorowań na COVID-19 - powiedział prezes NBP.

Jak poinformował, GUS szacuje obecnie wzrost gospodarczy w całym 2021 roku na 5,7 proc. - To oznacza wyraźne przyspieszenie dynamiki PKB w IV kwartale 2021 r., tempo wzrostu produktu krajowego brutto wyniosło ok. 7 proc. - przekazał. 

- Mamy też bardzo dobre dane z rynku pracy: bardzo niskie bezrobocie - praktycznie go nie ma - i wzrost płac, który przebija średnią inflację - zaznaczył Adam Glapiński. 

Dodał, że "pandemia pozostaje głównym czynnikiem niepewności, zwłaszcza w sytuacji gdy wersja omikron okazała się tak ekspansywna".

- Społeczeństwa nauczyły się jednak funkcjonować w warunkach pandemii. Stąd przyjmujemy, że aktywność gospodarcza w kolejnych kwartałach będzie rosła i będzie następować poprawa światowej koniunktury - powiedział Adam Glapiński.

Walka z inflacją

Inflacja na całym świecie niestety nadal rośnie. Zjawisko, jakie mamy w Polsce, jest typowe dla całego świata. W szczególności inflacja w strefie euro, wbrew powszechnym oczekiwaniom lekkiego obniżenia, przyspieszyła do 5,1 procent - to najwyższa inflacja od początku istnienia tej strefy - podkreślił prezes NBP. 

Zdaniem Glapińskiego w wielu gospodarkach ceny rosną obecnie najszybciej od kilkudziesięciu lat. - Zwracam na to uwagę od dawna. Szczególnie tym gorącym głowom, które Polskę traktują jako szczególny przypadek i upatrują wzrostu inflacji w Polsce jako skutku jakichś zaniechań, jakichś błędów ze strony banku centralnego czy też rządu. Mamy typową sytuację dla świata zachodniego - oświadczył Glapiński.

Prezes NBP wyjaśniał, że w Polsce stopy procentowe i inflacja zawsze były trochę wyższe, dlatego "że jesteśmy krajem szybciej się rozwijającym".

- Z perspektywy czasu nie ulega żadnej wątpliwości, że NBP podjął decyzję o podwyżce stóp procentowych we właściwym momencie - stwierdził, dodając, że "niektórzy bezmyślnie mówią, że podniósł je za późno". - To są jakieś piramidalne bzdury - skomentował.

Posłuchaj

Prezes NBP Adam Glapiński o inflacji: w Polsce mamy typową sytuację dla świata zachodniego (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

Stopy procentowe w górę

Rada Polityki Pieniężnej podniosła we wtorek kolejny raz stopy procentowe. Główna stopa NBP, referencyjna, wzrosła do 2,75 proc. Decyzja ta związana jest z dążeniem do obniżenia inflacji do celu NBP. Rada zakłada, że inflacja w tym roku utrzyma się na podwyższonym poziomie.

- Systematycznie podnosimy stopy procentowe, żeby ceny nie utrwaliły się na wysokim poziomie - powiedział Adam Glapiński. Zaznaczył jednak, że podwyżka ta nie wpłynie na czynniki zewnętrzne, m.in. na ceny światowych surowców. - Ta walka jest trudna - dodał. 

Adam Glapiński powiedział, że "będzie namawiał RPP, by na następnym posiedzeniu znów zacieśniła politykę pieniężną". - Dla mnie nie ulega wątpliwości, że do poziomu 3,5 proc. szkody gospodarczej nie wyrządzimy, a dziś bym powiedział, że do poziomu 4 proc. nie wyrządzimy szkody - stwierdził.

Jak dodał, na razie "trudno powiedzieć", czy RPP będzie podnosić stopy o 50 punktów, czy też przejdzie na podwyżki 25 punktowe.

Stopa rezerwy obowiązkowej

- Podwyższyliśmy stopę rezerwy obowiązkowej, zrobiliśmy to po długim czasie, będzie to miało zastosowanie, zaczynając od kwietniowego okresu utrzymywania rezerwy, czyli od 31 marca - poinformował Adam Glapiński.

We wtorek Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopę rezerwy obowiązkowej z 2 do 3,5 proc.

- Chodzi o stabilizację krótkookresową rynkowych stóp procentowych, o zbliżenie stopy POLONIA do poziomu stopy referencyjnej, to jest jeden z elementów zacieśniania polityki pieniężnej. Wszystkie te elementy powinny iść, jeśli kurs złotego będzie rósł, to wszystko razem da bardzo silny efekt - stwierdził prezes NBP.

- Dokonaliśmy takiej podwyżki, jakiej chcieliśmy. Nie rozważaliśmy dalszych działań. Przywróciliśmy tak jakby stan normalności - stwierdził Glapiński, pytany, czy przewidywane są dalsze podwyżki. 

Cel inflacyjny - dalej niż bliżej

- W średnim okresie w naszych projekcjach nadal nie znajdziemy się w celu inflacyjnym. To jest niezależne od naszej polityki. Ale zdusimy tę inflację, która ewentualnie by się pojawiła, gdyby te czynniki wewnętrzne w coraz większym stopniu wpływały na inflację - zapewniał Glapiński.

Przypomniał, że wtorkowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podniesieniu wszystkich stóp procentowych o 50 pkt bazowych "była już piątą z kolei, poza pierwszą o 75 punktów, kiedy tak zdecydowanie zaczęliśmy przywracać stan normalny, po kryzysie". - Łącznie podnieśliśmy stopy o ponad 2,5 punktu proc. (...) To jest bardzo znacząca podwyżka. Rada podejmuje zdecydowane, ale jednocześnie rozważne kroki - zapewnił.

- Naszym celem - nieprzerwanie - jest sprowadzenie inflacji do celu NBP, którym jest nieprzerwanie inflacja CPI na poziomie 2,5 proc. w przedziale plus minus 1 punkt procentowy w średnim okresie, czyli w ciągu dwóch lat. Wszystko robimy, żeby się w tym zmieścić. Ale do końca 2023 - raczej się nie zmieścimy - powiedział Glapiński.

Prognoza na 2023 rok

Prezes NBP jednocześnie zaznaczył, że sytuacja może być inna, gdy nastąpi "jakiś niespodziewanie dobry fakt, na przykład mogą radykalnie spaść ceny ropy naftowej czy gazu, bo Rosja się jakoś dogada z krajami, które nie chcą wojny".

- Ale biorąc pod uwagę dzisiejsze parametry, nie znajdziemy się do końca 2023 w tym celu, ale będziemy blisko. Inflacja będzie opanowana, w tym sensie, że będzie ustabilizowana, nie będzie tak bardzo bolesna dla konsumentów - zapewnił Glapiński.

- Mam nadzieję, że inflacja w 2023 już się uspokoi i będziemy normalnie żyli, chociaż ona nadal będzie wynosić około 5 proc., ponad 5 proc. według naszych obecnych przewidywań - powiedział prezes NBP.

Dodał, że poziom ten będzie "w granicach rozsądku". Zapewnił, że bank centralny będzie starał się cały czas sprowadzić inflację do celu, czyli do poziomu 2,5 proc.

Tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona?

Mówiąc o rozwiązania przewidzianych w rządowej tarczy antyinflacyjnej, stwierdził, że "nie wyobraża sobie, żeby tarcza nie została przedłużona do końca roku". 

- Rząd uruchomił tarczę antyinflacyjną, która obniża poziom inflacji w znaczący sposób. To jest tarcza, która ma działać do lipca, mam nadzieję, że tarcza zostanie przedłużona - powiedział prezes NBP. Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, że wydłużenie tarczy oznacza spadek dochodów budżetu.

- W moim przekonaniu tarcza musi zostać przedłużona i rząd to zrobi, i nad tym pracuje - dodał prezes NBP.

W ramach tarczy antyinflacyjnej został obniżony VAT na paliwo do 8 proc., VAT na żywność do 0 proc., a także na gaz do 0 proc. (od 1 stycznia spadł z 23 do 8 proc., a od 1 lutego z 8 do 0 proc.), na prąd do 5 proc. (obniżka z 23 do 5 proc.) i na ciepło do 5 proc. (od 1 stycznia spadł z 23 do 8 proc., a od 1 lutego z 8 do 5 proc.).

Kurs złotego - NBP odpowiada na zarzuty

- Kłamstwem jest teza, jakoby Narodowemu Bankowi Polskiemu zależało na słabym złotym. Nie ma uzasadnienia, dlaczego miałoby zależeć. To jest absurd - stwierdził Glapiński, dodając, że "nie wiadomo, jaka korzyść miałaby płynąć dla NBP ze słabego złotego".

- Kwestionujemy fałszywą tezę polityczną, że kiedykolwiek chcieliśmy osłabiać kurs. Zacieśniamy politykę pieniężną i kredytową, co powinno umacniać kurs złotego i to będzie współgrać z całą polityką, jaką prowadzimy - dodał Glapiński.

Jak zaznaczył, "nie ma żadnej intencji NBP, żeby osłabiać złotego". - W sytuacji obecnej, kiedy mamy podwyższoną inflację w średnim okresie (...) kurs ma wpływ na inflację. Nie jest on wielki, ale im wyższy kurs złotego, tym lepiej. Bo to wzmacnia ogólną politykę zacieśniania - mówił prezes NBP.

Czytaj także:

Podkreślał, że bank centralny jest zainteresowany tym, żeby kurs złotego był mocniejszy, co nie znaczy, że ma szczególne metody oddziaływania. Jak zaznaczył, kurs złotego jest całkowicie wolny i kształtujący się na rynku walutowym. - NBP przez zmasowane interwencje mógłby dokonywać i czasami dokonuje drgnięcia tego kursu, ale to trwa kilka dni. Na kurs średni nie ma żadnego wpływu - mówił Glapiński. Dodał, że ta polityka została wprowadzona bardzo dawno, sprawdza się i jest słuszna.

- Mamy wolny kurs, poddany wszystkim szokom, presjom, spekulacjom itd., ale dajemy sobie z tym radę. Interweniujemy wtedy, kiedy umacnianie bądź osłabianie złotego jest zbyt szybkie i spowalniamy ten proces. Bardzo rzadko to robimy - oświadczył Glapiński.

Posłuchaj

Prezes NBP Adam Glapiński: chcemy, żeby kurs złotego był mocniejszy, choć nie mamy tu szczególnych metod oddziaływania (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

Glapiński: zamierzam dokupić kolejne 100 ton złota

- Tylko własna waluta daje nam możliwość prowadzenia własnej polityki, takiej, jaką uważamy za najlepszą dla rozwoju Polski. Możemy gromadzić złoto, duże zasoby złota. Zwiększenie zasobów złota, to, że mamy 230 ton, ma niesłychanie korzystny wpływ, inaczej patrzą na nas inwestorzy, jesteśmy pewnym partnerem - powiedział prezes NBP.

Dodał, że na złocie bank centralny może prowadzić "większe lub mniejsze" operacje, aby z tego "była jakaś korzyść".

Podtrzymuję to, że w tym roku zamierzam dokupić kolejne 100 ton złota, w korzystnej sytuacji, kiedy to będzie we właściwym momencie i właściwych dawkach - powiedział Glapiński. 

Co z polskim KPO?

Podczas konferencji prezes NBP był pytany, jakie skutki mogłoby przynieść ewentualne wycofanie się Polski z europejskiego Planu Odbudowy. Taki krok sugerował w ostatnim czasie prezes Partii Republikańskiej, europoseł Adam Bielan.

Glapiński stwierdził, że jest to kwestia polityczna. - Państwo znają mój krytyczny stosunek do środków europejskich. Z punktu widzenia NBP każde euro, które przychodzi z UE, jest dla Polski korzystne i służy Polakom, ale my patrzymy w tej chwili na zagrożenie inflacyjne. Dodatkowy strumień pieniędzy, który by się pojawił na rynku, stanowiłby presję inflacyjną - ocenił.

Dodał, że z punktu widzenia złotego jakiekolwiek perspektywy uruchomienia środków z KPO byłyby niesłychanie korzystne. - Jakikolwiek sygnał z naszego rządu czy z Brukseli, że będzie ten plan uruchomiony, znakomicie poprawiłby pozycję złotego i tym samym też przeciw inflacji by zadziałał. Inną sprawą jest później napływ tych środków, ale sygnał, że to się odblokowało, wspierałby naszą politykę zacieśniania - powiedział szef banku centralnego.

Prezes NBP zostanie na kolejną kadencję?

Adam Glapiński poinformował także, że jest kandydatem prezydenta Andrzeja Dudy na kolejną kadencję prezesa NBP.  - Chciałbym podziękować panu prezydentowi za zaufanie, jakim mnie obdarzył - powiedział Glapiński.

- Myślę, że byłoby to korzystne dla Polski, dla polskiej gospodarki, bo umocniłoby międzynarodowe przekonanie o stabilności polskiej waluty, o stabilności polskiej gospodarki, o stabilności polityki gospodarczej prowadzonej w Polsce - dodał.

Obecna kadencja Adama Glapińskiego w roli prezesa NBP upływa 21 czerwca 2022 r. Prezes NBP jest powoływany i odwoływany przez Sejm na wniosek Prezydenta RP. Kadencja Prezesa NBP wynosi sześć lat. Ta sama osoba nie może sprawować funkcji Prezesa NBP dłużej niż przez dwie kolejne kadencje.

kp

Polecane

Wróć do strony głównej