Nietypowy przetarg na motorówkę stołecznej Straży Miejskiej. W wymaganiach funkcja "Coming Fall 2018"
W ubiegłym roku sprzęt stołecznej Straży Miejskiej powiększył się o motorówkę za prawie 589 tys. zł. Kilka miesięcy później aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze poinformowali, że w przetargu na łódź skopiowano opis konkretnego modelu ze strony producenta. Wśród wymagań technicznych znalazła się funkcja "Coming Fall 2018" oraz "mapa ogólnoświatowa".
2022-04-20, 18:23
W listopadzie 2021 r. stołeczna Straż Miejska opublikowała ogłoszenie dotyczące zakupu i dostawy łodzi dla oddziału rzecznego warszawskich funkcjonariuszy. Jak wskazano, motorówka miała być przeznaczona do "patrolowania różnego rodzaju akwenów (m.in. wód stojących, płynących czy rozlewisk popowodziowych), podejmowania na pokład osób tonących czy prowadzenia akcji ratunkowych w przypadkach zagrożenia zdrowia i życia osób np. w przypadku powodzi".
Wkrótce znaleziono wykonawcę, któremu udzielono zamówienia. Została nim spółka Marine Lab, z którą 30 listopada 2021 r. zawarto umowę na kwotę prawie 589 tys. zł
Nietypowe wymagania techniczne
Kilka miesięcy później, w kwietniu 2022 r., stołeczni aktywiści zrzeszeni w stowarzyszeniu Miasto Jest Nasze ujawnili, że w przetargu na łódź skopiowano opis konkretnego modelu ze strony producenta, w którym znalazł się nietypowy dopisek "Coming Fall 2018". Ponadto, w wymaganiach warszawskiej Straży Miejskiej wskazano, by w motorówce znalazła się także "mapa ogólnoświatowa".
"W roli głównej komendant Straży Miejskiej Zbigniew Leszczyński, były kierowca Hanny Gronkiewicz-Waltz. A chodzi o przetarg na luksusową... motorówkę. Za rządów Leszczyńskiego Straż nie potrafi ścigać patoparkowania, ale za to dobrze opanowała metodę copy/paste. Tak dobrze, że do opisu przetargu wklejono 1:1 opis producenta konkretnego modelu, łącznie z jego promocyjnym wtrętem COMING FALL 2018" - czytamy na profilu Miasto Jest Nasze.
REKLAMA
Jak wskazują aktywiści, zarobki funkcjonariuszy są niskie i nie ma możliwości ich zwiększenia, ale "jak szefostwo wymarzy sobie motorówkę za pół bańki, to jednak pół bańki się znajdzie. I to nawet w czasach, gdy Rafał Trzaskowski skarży się na prawo i lewo, że Warszawa nie ma na nic pieniędzy".
ng//facebook.com/miastojestnasze//strazmiejska-waw.logintrade.net//przetargi.egospodarka.pl
REKLAMA
REKLAMA