Grodzki miał przyjąć łapówki szacowane na 24 tys. zł. Prokurator powołuje się na 20 świadków

Tomasz Grodzki, jako ordynator jednego z oddziałów, a później dyrektor szpitala Szczecin-Zdunowo, miał przyjąć od pacjentów łapówki o wartości ponad 24 tysięcy zł - przekazał prok. Artur Maludy w Senacie. Jak poinformował, potwierdzają to zeznania 20 świadków.

2022-05-17, 20:54

Grodzki miał przyjąć łapówki szacowane na 24 tys. zł. Prokurator powołuje się na 20 świadków
20 świadków mówiło o wręczeniu Tomaszowi Grodzkiemu pieniędzy. Foto: PAP/Paweł Supernak

Senacka Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich zajęła się we wtorek wnioskiem o uchylenie immunitetu marszałka Grodzkiego. Jego szczegóły przybliżył senatorom szef Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, prok. Artur Maludy.

20 osób przyznało, że wręczało Grodzkiemu łapówki

Prokurator mówił, że śledztwo w sprawie marszałka Grodzkiego szczecińska prokuratura rozpoczęła 4 grudnia 2019 roku na podstawie materiału zgromadzonego przez funkcjonariuszy CBA, w związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami, że Tomaszowi Grodzkiemu wręczano korzyści majątkowe w czasie kiedy pełnił funkcję dyrektora specjalistycznego szpitala im. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie (szpital Szczecin-Zdunowo) oraz ordynatora jednego z tamtejszych oddziałów.

Według prok. Maludy w śledztwie przesłuchano nie setki osób, ale 49 - byłych pacjentów Grodzkiego i ich rodziny. - 20 z tych osób, przesłuchanych w charakterze świadka (...) zeznało, że albo sami, albo ich krewni, wręczyli Tomaszowi Grodzkiemu korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w związku z prowadzonym lub planowanym leczeniem w szpitalu Szczecin-Zdunowo - powiedział prokurator. Zaznaczył, że osoby te zeznawały pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Ponad 24 tys. zł

Maludy dodał, że z zeznań tych 20 świadków wynika, że Grodzki "miał przyjąć kwotę nie mniejszą niż 24 150 złotych w związku z leczeniem 13 pacjentów" i miało to nastąpić w okresie od 1996 r. do 2012 r. - W większości przypadków pieniądze te były wręczane Tomaszowi Grodzkiemu na terenie szpitala; w dwóch przypadkach pieniądze zostały wręczone w prywatnym gabinecie lekarskim, niemniej jednak ich przekazanie było związane z leczeniem, jakiemu miał być poddany pacjent w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej - powiedział prok. Maludy.

Posłuchaj

Szef Prokuratury Regionalnej w Szczecinie Artur Maludy powiedział, że śledczy chcą postawić Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty (IAR) 0:22
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Zastrzegł przy tym, że część czynów, które miał popełnić obecny marszałek Senatu (w okresie od 1996 r. do 4 grudnia 2004 r.), uległo przedawnieniu, więc nie zostały objęte wnioskiem prokuratury.

Prokurator podkreślił, że "zdecydowana większość" z 20 świadków zgłosiła się do organów ścigania z własnej inicjatywy, motywowana doniesieniami medialnymi na temat Grodzkiego. Niektórzy mieli być także oburzeni publicznymi zapewnieniami marszałka Senatu, iż nigdy nie przyjmował on łapówek od pacjentów.

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej