Prezydent o swoim projekcie zmian w SN: ma szansę rozwiązać wiele problemów, jestem dobrej myśli
Jeśli prezydencki projekt zmian w ustawie o SN stanie się ustawą i nie zostanie wypaczony w żaden istotny sposób, ma szansę rozwiązać wiele problemów nie tylko polskiego wymiaru sprawiedliwości, ale także problemów politycznych Polski - ocenił prezydent Andrzej Duda. Wskazał, że "jest dobrej myśli".
2022-05-25, 22:00
Sejm przeprowadził w środę drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zakładającym m.in. likwidację obecnej Izby Dyscyplinarnej SN. Inicjatorem projektu, który w pracach w Sejmie został uznany za wiodący, jest prezydent Duda. W środę wieczorem poprawkami zgłoszonymi w drugim czytaniu zajęła się sejmowa komisji sprawiedliwości.
Naprawić sytuację
Prezydent zapytany w środę w TVP, czy ma nadzieję na to, że po wprowadzeniu poprawek jego projekt zachowa taki kształt, jakiego sobie życzył, zaznaczył, że przede wszystkim chciał "naprawić sytuację w polskim wymiarze sprawiedliwości, w Sądzie Najwyższym, bo ona była zła".
- Odpowiedzialność zawodowa - powiedzmy delikatnie, były duże problemy z jej egzekwowaniem i osądzaniem, właśnie z tego względu, że były różne orzeczenia, były różne wątpliwości, były w związku z tym różne głosy i ataki na Sąd Najwyższy, i na Izbę Dyscyplinarną. Ja postanowiłem to przeciąć i dlatego zaproponowałem takie rozwiązania, by wyjaśnić i uspokoić sytuację - powiedział Andrzej Duda.
Rozmowy z szefową KE
Dopytywany, czy jest dobrej myśli, że projekt uda się uchwalić, potwierdził.
- Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że w tej postaci zostanie to uchwalone, bo mam takie przekonanie i tak wynika też z moich rozmów z panią przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von de Leyen, że to również pomoże w zniwelowaniu wątpliwości, które ma dziś KE, czy które podnosił trybunał europejski - powiedział prezydent.
- Krótko mówiąc - ten projekt, jeśli stanie się ustawą i nie zostanie wypaczony w żaden istotny sposób, ma szansę rozwiązać wiele problemów, które dziś są problemem nie tylko polskiego wymiaru sprawiedliwości, Sądu Najwyższego, ale są też problemami politycznymi Polski - powiedział.
Wybór sędziów
Prezydent przypomniał, że zgodnie z jego propozycją, w miejsce Izby Dyscyplinarnej powstać ma Izba Odpowiedzialności Zawodowej, do której będą powoływani sędziowie urzędujący w różnych izbach SN, będą oni "dobierani do Izby Odpowiedzialności Zawodowej na określony czas, nie odchodząc jednocześnie ze swej macierzystej Izby", a ich "pensum w ich macierzystej izbie będzie zmniejszane, po to, by mogli dopełnić to pensum orzekając w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej".
Prezydent stwierdził, że zgodnie z projektem status wszystkich sędziów w SN będzie wyrównany, "bo dziś status, choćby finansowy sędziów w Izbie Dyscyplinarnej jest wyraźnie wyższy niż innych sędziów w SN". Podkreślił też, że obecnie prezes Izby Dyscyplinarnej ma pewne wyjątkowe uprawnienia.
- To będzie zrównane z innymi izbami i w ten sposób ta wątpliwość - że są sędziowie lepszej i gorszej kategorii w Sądzie Najwyższym, że następuje jakieś szczególne uprzywilejowanie - ona zostaje zniwelowana - powiedział.
Jak zaznaczył, w jego propozycji znalazł się również szereg rozwiązań dotyczących funkcjonowania Sądu Najwyższego i "rozwiązania tych najważniejszych problemów, które dziś trapią polski wymiar sprawiedliwości".
REKLAMA
Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości
Konieczność zmian dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN ma związek z tym, że Trybunał Sprawiedliwości UE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
- Poprawki Solidarnej Polski do projektu o SN. Ziobro: gdyby ich nie przyjęto, nie poparlibyśmy ustawy
- Wniosek o pieniądze z KPO. Waldemar Buda: zostanie złożony w lipcu
Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. Rzeczniczka KE Veerle Nuyts przekazała 11 maja PAP, że polski KPO musi zawierać zobowiązania do: likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reformy systemu dyscyplinarnego, przywrócenia do pracy sędziów zwolnionych niezgodnie z prawem.
Środki z KPO
Rzecznik rządu Piotr Müller odnosząc się do KPO mówił w ubiegłym tygodniu, że zespoły negocjacyjne ze strony Polski i Brukseli "dogadały się, jeżeli chodzi o kwestię kamieni milowych", czyli treści reform, które należy wprowadzić. - Do końca kwartału, czyli do końca czerwca musimy te reformy wdrożyć. Później Komisja Europejska, tak jak jest to w procedurze, w lipcu i sierpniu ocenia wdrażanie reform we wszystkich krajach w KPO i wypłaca transze we wrześniu. Taki jest harmonogram działań KE w tym zakresie" - mówił. Jak dodał, warunkiem wypłaty środków unijnych jest zrealizowanie kamieni milowych.
W ramach Funduszu Odbudowy z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Zobacz także: sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski w PR24
REKLAMA
fc
REKLAMA