Głosowanie ws. projektu liberalizującego przepisy aborcyjne. Terlecki: wynik był oczywisty
- Wynik był chyba oczywisty - tak szef klubu PiS Ryszard Terlecki ocenił odrzucenie obywatelskiego projektu liberalizującego przepisy dotyczące aborcji. Zdaniem wicerzecznik PiS Urszuli Ruseckiej, propozycja była "wyjątkowym bublem".
2022-06-23, 14:07
W czwartek głosowaniu w Sejmie odrzucony został w pierwszym czytaniu obywatelski projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży, zakładający m.in. prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży.
- Wynik był chyba oczywisty. Odrzuciliśmy ten projekt. Nie będzie dalej procedowany i drobne awantury, które próbowały wywołać jego zwolenniczki skończyły się także niepowodzeniem - powiedział Terlecki dziennikarzom po głosowaniu.
Rusecka dodała, że obywatelskie projekty generalnie będą przekazywane do dalszych prac. - Natomiast ten projekt nie nadawał się do dalszych prac, bo był po prostu niekonstytucyjny - oceniła. Posłanka PiS podkreśliła, że nie chciałaby, aby trzynastolatki mogły bez zgody rodziców dokonywać aborcji. Na uwagę, że można było to usunąć z projektu w czasie dalszych prac legislacyjnych, odparła, że "ten projekt był projektem obywatelskim i był wyjątkowym bublem".
Za odrzuceniem obywatelskiego projektu w pierwszym czytaniu zagłosowało 265 posłów: 225 z PiS, 19 z Koalicji Polskiej, 10 z Konfederacji, czworo z Porozumienia, dwóch z Polski 2050 (Wojciech Maksymowicz i Paweł Zalewski), dwóch z Kukiz'15 (Jarosław Sachajko, Stanisław Żuk), jedna z KO (Joanna Fabisiak), jeden z koła Polskie Sprawy (Zbigniew Girzyński) oraz jeden poseł niezrzeszony (Łukasz Mejza).
175 posłów przeciwko
Przeciwko odrzuceniu projektu zagłosowało 175 posłów: 120 z KO, 44 z Lewicy, sześcioro z Polski 2050, troje z koła PPS, jeden poseł z Kukiz'15 (Paweł Kukiz) oraz posłanka z klubu PiS Monika Pawłowska. Terlecki zapytany o głosowanie posłanki Pawłowskiej, która zagłosowała inaczej niż cały klub, odpowiedział, że "nie było dyscypliny głosowania".
Od głosu wstrzymało się czworo posłów: Władysław Teofil Bartoszewski z Koalicji Polskiej, Iwona Michałek z Porozumienia oraz posłowie niezrzeszeni: Paweł Szramka i Zbigniew Ajchler. W głosowaniu nie wzięło udziału 16 posłów.
Projekt liberalizujący przepisy aborcyjne. Co zakłada?
Obywatelski projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych wniósł do Sejmu komitet inicjatywy ustawodawczej "Legalna aborcja bez kompromisów". Zakładał on m.in. prawo do przerwania ciąży do 12. tygodnia, a po tym terminie – gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia fizycznego lub psychicznego kobiety, gdy wyniki diagnostyki prenatalnej lub inne przesłanki medyczne wskazują na to, że występują nieprawidłowości rozwojowe lub genetyczne płodu oraz gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego, będącego przedmiotem oświadczenia osoby będącej w ciąży. Pod projektem podpisało się ponad 201 tys. osób.
Zgodnie z projektem, zabieg przerwania ciąży byłby refundowany przez NFZ. Decyzję o przerwaniu ciąży mogłaby podjąć osoba, która ukończyła 13 lat. W przypadku osoby małoletniej poniżej 13. roku życia, która wyraża wolę przerwania ciąży, wymagana byłaby również zgoda opiekuna prawnego lub, gdy opiekun jej nie wyraża, zgoda sądu opiekuńczego. Projekt gwarantował ponadto prawo do informacji, edukacji oraz poradnictwa umożliwiających pełną realizację prawa do świadomego rodzicielstwa. Znosił karalność dla lekarzy i osób pomagających w aborcji, a także wprowadzał dodatkowe regulacje w zakresie klauzuli sumienia, by zniwelować zjawisko nadużywania klauzuli kosztem praw pacjentów.
- "To projekt światopoglądowy, nie trzeba nas sprawdzać". Poseł PSL o liberalizacji aborcji
- "Działamy z powodu głębokiej potrzeby społecznej". Polska Federacja Ruchów Obrony Życia obchodzi 30-lecie
- Próba liberalizacji prawa do aborcji. Ireneusz Raś: polityczne rozgrywanie tej kwestii nie służy Polsce
dn
REKLAMA