Awarie oczyszczalni ścieków w Warszawie. Łącznie do Wisły trafiło ponad 14 mln m sześc. ścieków
Trzy lata temu miała miejsce pierwsza awaria w oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie. Podczas awarii kolektorów w 2019 i 2020 r. do Wisły odprowadzono łącznie ponad 14 mln m sześc. ścieków – wynika z danych, które przekazał Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.
2022-08-28, 08:05
GIOŚ poinformował, że od godziny 7.50 w dniu 28.08.2019 r. (od chwili rozpoczęcia awaryjnego zrzutu) do godziny 24.00 w dniu 14.09.2019 r. kolektorem przy ul. Farysa odprowadzono w sposób ciągły bezpośrednio do rzeki Wisły 3 642 809 m sześc. nieoczyszczonych ścieków komunalnych (stanowiących mieszaninę ścieków bytowych, ścieków przemysłowych oraz wód opadowych) oraz w dniach 15 i 16.11.2019 r., w związku z prowadzonymi pracami związanymi z uruchomieniem układu przesyłowego, nastąpił zrzut nieoczyszczonych ścieków komunalnych do Wisły łącznie w ilości 60 371 m sześc.
Łącznie w trakcie awarii wprowadzono do rzeki Wisły ok. 3,7 mln m sześc. nieoczyszczonych ścieków.
Druga awaria w Warszawie
Natomiast rok później łączna ilość ścieków nieoczyszczonych odprowadzonych do rzeki Wisły przelewem burzowym kanalizacji ogólnospławnej w rejonie ul. Farysa od dnia wystąpienia awarii, tj. od godz. 10:23 29 sierpnia 2020 r. do dnia 13 grudnia 2020 r., tj. uruchomienia pierwszej nitki A rurociągu stalowego DN 1200 wchodzącej w skład instalacji bezpieczeństwa, wynosiła ok. 10,6 mln m sześc.
W 2019 i 2020 r. do Wisły odprowadzono podczas awarii kolektorów łącznie około 14,3 mln m sześc. ścieków.
REKLAMA
Postawa Rafała Trzaskowskiego
Wiceszef PO Rafał Trzaskowski udzielił wywiadu stacji TVN24, w trakcie którego dokonał oceny postawy rządu z czasów katastrofy ekologicznej w oczyszczalni ścieków "Czajka". Uznał, że przedstawiciele ugrupowania rządzącego zajmowali się wówczas przede wszystkim "robieniem polityki".
- Proszę sobie przypomnieć, co działo się przy awariach "Czajki". Pan prezes Przemysław Daca i wszyscy inni urzędnicy stali nad Wisłą od rana do nocy, urządzali jedną konferencję po drugiej - powiedział prezydent Warszawy. Jak dodał, politycy PiS mieli opowiadać o "największej katastrofie od czasów Czarnobyla", a nawet o "największej katastrofie świata".
Na słowa te nie pozostała obojętna minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, która podkreśliła konieczność wystosowania przeprosin i sprostowania.
- Przypominam, że w 2019 r. to wojsko i rząd budowały system oczyszczania i przesyłu ścieków przez most pontonowy na Wiśle - wskazała. Jak podkreśliła, wówczas kierowała odpowiedzialnym za tę pracę zespołem całodobowo przez dwa tygodnie.
REKLAMA
dz
REKLAMA