Sejm poprze projekt przesuwający termin wyborów? "To argument podnoszony przez samorządowców"

PiS złożyło w Sejmie projekt ustawy przesuwający o pół roku termin wyborów samorządowych. Uniemożliwi to kolizję z wyborami parlamentarnymi. - Myślę, że wszystkim zależy na tym, żeby te wybory były przejrzyste i tak zrealizowane, żeby nikt nie mógł kwestionować ich wyniku - mówi poseł PiS Paweł Hreniak. Opozycja natomiast zarzuca rządzącym, że chce ułatwić sobie zwycięstwo w wyborach.   

2022-09-16, 12:25

Sejm poprze projekt przesuwający termin wyborów? "To argument podnoszony przez samorządowców"
Sejm poprze projekt przesuwający termin wyborów? "To argument podnoszony przez samorządowców". Foto: Shutterstock/Dziurek

Zgodnie z obecnym kalendarzem wyborczym na jesieni przyszłego roku powinny odbyć się zarówno wybory parlamentarne, jak i samorządowe. Od pewnego czasu z obozu rządzącego dobiegały głosy, że zbieżność tych terminów może spowodować szereg problemów natury organizacyjnej. 

Argumenty PiS

Zarówno organy wyborcze wskazują, że byłoby to problematyczne - jeśli chodzi o organizację wyborów - i każdy, kto ma jakiekolwiek doświadczenie z prowadzenia kampanii wyborczej i - co ważniejsze z punktu widzenia przejrzystości życia publicznego - rozliczaniem kampanii wyborczych, wie, że byłoby tu bardzo wiele problemów - mówi rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.

związku z tym PiS złożyło projekt ustawy, który przewiduje przedłużenie kadencji samorządów do 30 kwietnia 2024 roku. Oznacza to, że premier po konsultacjach z Państwową Komisją Wyborczą, będzie musiał ogłosić termin wyborów między 30 grudnia, a 30 stycznia tego samego roku. - Te wybory będą musiały się odbyć pomiędzy 31 marca a 23 kwietnia 2024 roku - tłumaczy poseł PiS Paweł Hreniak. 

Wicerzecznik PiS Urszula Rusecka dodaje, że wiosenny termin wyborów, to także ułatwienie dla samorządowców. - To argument od lat podnoszony przez samorządowców, że dobrze by było, żeby wybory samorządowe odbywały się właśnie wiosną, ponieważ jest możliwość pracowania przez nową kadencję na budżecie przygotowanym przez nowowybranych burmistrzów, prezydentów i rady - mówi poseł PiS.

REKLAMA

Lubnauer: projekt niezgodny z Konstytucją 

- Nie rozumiem, po co kilka lat temu PiS wydłużyło kadencję samorządom, skoro wiadomo było, że doprowadzi to do zbieżności terminu wyborów. To źle świadczy o rządzących, że nie przewidzieli tego na etapie poprzedniej nowelizacji - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. Czy koło poprze projekt PiS-u?

- To nie jest sprawa ideowa, żebyśmy mieli dyscyplinę, dlatego mogę powiedzieć tylko za siebie: będę głosował przeciwko. Skoro tak zostało ustalone, to niech tak będzie - dodaje poseł Konfederacji. Zdaniem posłów Koalicji Obywatelskiej projekt jest niezgodny z polską konstytucją i został przygotowany na użytek partyjny. 

- Mamy do czynienia z interesownym działaniem PiS, które chce odsunąć od siebie perspektywę przegranych wyborów samorządowych, które mogłyby mieć wpływ na rezultat wyborów parlamentarnych. PiS się boi wyborów samorządowych, bo widziało, co się wydarzyło w Rudzie Śląskiej (kandydat popierany przez PiS nie wszedł do II tury - przyp. red.) - mówi wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. 

KO podnosi jeszcze jeden argument. - PiS chce, żeby w wyborach samorządowych mogli znaleźć miękkie lądowanie posłowie, którzy nie dostaną się do Sejmu. To PiS zmienił kadencję. Mógł zrobić 4,5-letnie, a wtedy mogłyby być jesienią - tłumaczy Lubnauer. 

REKLAMA

Do argumentów opozycji odniósł się rzecznik PiS. W jego ocenia główna teza Koalicji Obywatelskiej jest nieprawdziwa. - Ona może być prawdziwa wyłącznie w ustach kogoś, dla kogo polski samorząd ogranicza się do kilkunastu największych miast w Polsce. Ale polski samorząd to również mniejsze miejscowości, gminy, powiaty - mówi Fogiel, wskazując, że tam Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło bardzo dobry wynik wyborczy.

MF, PolskieRadio24.pl

Czytaj więcej: 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej