Afera taśmowa. Rzecznik PiS: uwiarygadnianie Marcina W. przez Tuska to polityczny strzał w kolano

2022-10-20, 17:18

Afera taśmowa. Rzecznik PiS: uwiarygadnianie Marcina W. przez Tuska to polityczny strzał w kolano
Tusk zadeklarował, że w jego "drużynie przyszłości" będą również wybitni eksperci "z fajnym doświadczeniem na Zachodzie". Foto: Fotophoto / Shutterstock.com

Rzecznik PiS Radosław Fogiel ocenił, że uwiarygadnianie Marcina W. przez lidera PO Donalda Tuska to polityczny strzał w kolano. Jak dodał, zasadne byłoby wyjaśnienie kwestii bezpieczeństwa energetycznego.

Szef PO Donald Tusk odniósł się w czwartek w TVN24 do ujawnienia przez Prokuraturę Krajową protokołów z zeznań Marcina W. - wspólnika biznesowego Marka Falenty. Falenta - współwłaściciel firmy sprowadzającej węgiel z Rosji - został skazany za organizację w latach 2013-2014 podsłuchów najważniejszych osób w państwie.

Tusk zapewnił, że nadal chce powołania komisji śledczej, która zbadałaby wpływ rosyjskich służb na  politykę energetyczną PiS. - Jeśli Kaczyński i Ziobro zablokują jej powstanie, to znaczy, że mają jakieś powody, żeby bać się prawdy - dodał. Oświadczył też, że nie da się zastraszyć.

Radosław Fogiel podkreślił, że to lider Platformy Obywatelskiej uwiarygodnił Marcina W. - Była to próba politycznej zagrywki. Dziś widać, że to był strzał w kolano, bo ten sam człowiek, którego Donald Tusk uwiarygadniał, w innych zeznaniach oskarża jego otoczenie o łapówkarstwo. Pytanie do Donalda Tuska, jak ocenia wiarygodność zeznań Marcina W. - powiedział.

Bezpieczeństwo energetyczne

- Jeżeli chodzi o kwestie bezpieczeństwa energetycznego, decyzji podejmowanych na przestrzeni lat, to my jesteśmy zdania, że być może swego rodzaju audyt czy badanie całości tych kwestii na przestrzeni lat 2007-2022 mogłoby być zasadne. To jest sprawa otwarta - powiedział rzecznik PiS. Przyznał, że nie musi być to komisja śledcza.

Fogiel w mediach społecznościowych również odniósł się do słów polityka PO. "Reakcja Donalda Tuska na ujawnienie zeznań człowieka, na którego zeznania powoływał się na konferencji prasowej dwa dni temu: »Nie dam się zastraszyć«. Dlaczego Platforma Obywatelska to mem?" - napisał na Twitterze.

Protokoły opublikowane zostały w środę wieczorem, w reakcji - jak zapowiadał minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro - na wypowiedź szefa PO o konieczności powołania komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić, na czym polega wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS. Tusk mówił o tym po poniedziałkowej publikacji tygodnika "Newsweek" dotyczącej zeznań Marcina W. w kwestii przekazania Rosjanom nagrań z podsłuchów. W opublikowanych w środę protokołach są zapisane m.in. zeznania Marcina W., w których utrzymuje on, że wręczył łapówkę synowi Donalda Tuska - Michałowi.

Upublicznienie protokołów

We wtorek Tusk, odnosząc się do publikacji "Newsweeka" dotyczącej zeznań Marcina W., stwierdził, że tylko komisja śledcza, niezależna od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mogłaby wyjaśnić, na czym polega wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS.

Materiały

Decyzja Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro.pdf

Protokół z dnia 23.09.2014 r..pdf

Protokół z dnia 24.08.2015 r..pdf

Protokół z dnia 20.11.2017 r..pdf

Protokół z dnia 16.07.2018 r..pdf

Protokół z dnia 16.09.2019 r..pdf

Protokół z dnia 11.06.2021 r..pdf



W reakcji na słowa szefa PO minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział upublicznienie protokołów dotyczących zeznań Marcina W. Zostały one opublikowane na stronie Prokuratury Krajowej w środę wieczorem. Wynika z nich m.in., że Marcin W. zeznawał (w 2017 i 2018 r.), iż wręczył łapówkę w wysokości 600 tys. euro M.T., "synowi byłego premiera". Miało to mieć miejsce w 2014 r. i jak zeznawał Marcin W., pieniądze włożył do reklamówki ze sklepu Biedronka, a miała to być "prowizja za zgodę" ówczesnych władz na transakcję dotyczącą sprowadzania węgla z Rosji. Michał Tusk oświadczył w środę, że to "totalne bzdury", że nie poznał Marka Falenty ani Marcina W. i nigdy też nie był przesłuchiwany w tej sprawie. Wskazał też, że prokuratura protokoły z tymi zeznaniami ma "od lat".

Tusk, zapytany przez dziennikarza TVN24, czy widział i dostał kiedykolwiek reklamówkę z 600 tys. euro, odpowiedział, że "nie widział takiej kwoty pieniędzy". - Nie jestem dzisiaj w nastroju do żartów, nawet jeśli to, co wyprawia minister Ziobro, wydaje się groteskowe, naruszające wszystkie normy i obyczaje, to jednak trudno z tego robić kabaret, bo to jest bardzo poważna sprawa - powiedział.

Czytaj także:

dn/PAP/kor

Polecane

Wróć do strony głównej