Projekt komisji weryfikacyjnej ws. afery taśmowej. Jest zapowiedź rzecznika rządu
- W listopadzie zaprezentujemy projekt ustawy dotyczący powołania komisji weryfikacyjnej odnośnie tzw. afery taśmowej - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Jak ocenił, głównym problemem komisji śledczych jest to, że stają się one teatrem politycznym.
2022-11-04, 12:25
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w środę, że jest on zwolennikiem powołania komisji weryfikacyjnej do zbadania potencjalnych działań i kontaktów służących uzależnieniu Polski od Rosji. - Przygotujemy w ciągu najbliższych dwóch tygodni odpowiednie regulacje, odpowiednią ustawę, która by to uregulowała. Poprzez tę ustawę przedstawimy, w jaki sposób najlepiej byłoby to zweryfikować - mówił szef rządu.
Wcześniej rzecznik PiS Radosław Fogiel poinformował, że jego ugrupowanie złoży wniosek o powołanie komisji weryfikacyjnej ds. tzw. afery podsłuchowej w odpowiedzi na złożony przez KO wniosek o powołanie komisji śledczej w kontekście "przeciwdziałania wpływom zagranicznych służb specjalnych".
Projekt jeszcze w tym miesiącu
Rzecznik rządu Piotr Müller pytany, kiedy zaprezentowany zostanie projekt ustawy dot. powołania komisji weryfikacyjnej, odpowiedział, że "w tym miesiącu". - Pracujemy w tej chwili koncepcyjnie nad projektem ustawy w tym zakresie, bo uznajemy, że nie powinna to być komisja śledcza rozumiana w sposób parlamentarny, czyli sejmowa komisja śledcza, złożona z polityków. To jest główny problem, bo wtedy zaczyna się robić z tego teatr polityczny - zaznaczył.
Müller zauważył, że w historii parlamentu były też komisje śledcze, które "wykonały bardzo dobrą pracę", natomiast w jego ocenie obecna polaryzacja sceny politycznej powoduje, że "forma komisji śledczych nie spełnia tej roli, którą spełniała kiedyś".
REKLAMA
Celem kompleksowe i rzetelne przebadanie umów
Pytany, kto miałby wejść w skład komisji, zaznaczył, że "zapewne będą to osoby powołane przez parlament". Przypomniał, że tak wyglądała procedura w przypadku komisji ds. reprywatyzacji warszawskiej. Jednak, jak dodał, "tutaj ostatecznej decyzji nie ma". - To jest specyficzna formuła prawna, która nie występuje za często w polskim porządku prawnym, dlatego też trzeba się zastanowić, w jaki sposób tę komisję skonstruować - dodał.
Zobacz także:
Rzecznik rządu podkreślił, że celem komisji jest kompleksowe i rzetelne przebadanie umów w zakresie polskiej energetyki zawieranych po roku 2007, "aby opinia publiczna poznała fakty w zakresie tego, co robiła ekipa Donalda Tuska". - To oni chcieli długoterminowych kontraktów Rosją, to oni nie zbudowali gazociągu Baltic Pipe, to oni mówili o prywatyzacji ważnych spółek paliwowych i energetycznych w Polsce - oświadczył Müller.
Klub KO złożył wniosek o powołanie komisji śledczej ds. zbadania prawidłowości, legalności oraz celowości działań podejmowanych przez organy i instytucje publiczne w celu zapobiegania i przeciwdziałania wpływom zagranicznych służb specjalnych na politykę energetyczną Polski w okresie od 1 lipca 2013 r. do 20 października 2022 r., a także zaniechań w zakresie wykrycia tychże wpływów w drugiej połowie października.
REKLAMA
Czytaj także:
- "Trzeba być etycznym bandytą". Kukiz o sugestiach Tuska ws. afery podsłuchowej
- Afera taśmowa. Rzecznik rządu: Tusk powoływał się na zeznania Marcina W., a teraz nie pasują do jego układanki
- Bartłomiej Wróblewski: warto zbadać wpływ Rosji na Polskę po 2007 roku
pg
REKLAMA