Szczyt COP-27. Prezydent Andrzej Duda jest już w Egipcie
Prezydent Andrzej Duda przyleciał do Egiptu na szczyt klimatyczny ONZ. COP27, czyli dwutygodniowe spotkanie polityków, dyplomatów, ekspertów i dziennikarzy ma zakończyć się podpisaniem nowych porozumień w walce z globalnym ociepleniem.
2022-11-06, 16:50
Konferencja organizowana jest w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk na Morzem Czerwonym.Doroczna konferencja klimatyczna ONZ ma rozpocząć się od wystąpień około 120 przywódców. Prezydent Andrzej Duda ma w Szarm el-Szejk mówić o bezpieczeństwie energetycznym, bezpieczeństwie dostaw, dbałości o ochronę środowiska, a także o kryzysie żywnościowym wywołanym przez rosyjską inwazję na Ukrainie.
Doradca prezydenta do spraw klimatycznych Paweł Sałek dodaje, że prezydent chce też mówić o pomyśle sprawiedliwej transformacji. - Mając świadomość tego, że gospodarkę, energetykę, ciepłownictwo trzeba w pewien sposób transformować ku zmniejszeniu emisji, ale jeśli mają być te zmiany przeprowadzane, to konieczne jest by człowiek, społeczności lokalne z tego powodu nie ucierpiały - mówił Paweł Sałek.
Polski przedstawiciel przy ONZ Krzysztof Szczerski podkreśla z kolei, że rosyjska inwazja na Ukrainę ma ogromny wpływ na ochronę środowiska. - Dyskusja o klimacie dzisiaj bezpośrednio wiąże się ze skutkami rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ta wojna podnosi koszty energii, wywołuje kryzys żywnościowy, który jest pogłębiany przez kryzys klimatyczny, ta wojna także przynosi wzrost kosztów życia na całym świecie. To wszystko razem się ze sobą wiąże - dodaje Krzysztof Szczerski, który także jest członkiem polskiej delegacji na szczyt klimatyczny ONZ.
Oprócz wystąpienia na forum konferencji, prezydent Andrzej Duda spotka się także w Szarm el-Szejk z premier Mołdawii i prezydentem Kenii. Weźmie też udział w spotkaniach na temat sprawiedliwej transformacji, bezpieczeństwa wodnego oraz edukacji o kryzysie klimatycznym.
REKLAMA
Konferencja COP27 w Egipcie ma zakończyć się przyjęciem przez wszystkie kraje nowych zobowiązań dotyczących zmniejszenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Kraje rozwijające się mają nadzieję, że uda się też ustalić mechanizm "reparacji klimatycznych" czyli odszkodowań, które miałyby być im wypłacane przez kraje rozwinięte czyli Zachód, obwiniany o doprowadzenie w ciągu ostatnich dekad do degradacji środowiska.
IAR/kmp
REKLAMA