Jacek Sasin: trzy elektrownie atomowe w Polsce to za mało

"Trzeci projekt atomowy zostanie rozpoczęty w momencie, gdy zdecydujemy o jego lokalizacji" - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" wicepremier, szef MAP Jacek Sasin. Wskazał, że z rozmów z minister klimatu i środowiska Anną Moskwą wynika, że nastąpi to w ciągu paru miesięcy. Zdaniem Sasina trzy elektrownie to wciąż za mało.

2022-11-07, 07:42

Jacek Sasin: trzy elektrownie atomowe w Polsce to za mało
Energia wyprodukowana z atomu jest tańsza od wyprodukowanej z węgla. Foto: Shutterstock/engel.ac

Jaek Sasin powiedział w wywiadzie, że "program polskiej energetyki jądrowej" wymaga aktualizacji.

- Dziś już wiemy, że nie da się oprzeć okresu przejściowego między węglem a energią odnawialną na gazie. Wojna przekreśliła te plany, to jest ślepa uliczka. Gaz jest zbyt drogi, a jego dostawy niestabilne. Musimy więc dłużej pozostać przy węglu, inwestować w OZE, które niestety jest kapryśne, a przede wszystkim musimy postawić na stabilne, tanie i ekologicznie czyste źródło, którym jest energetyka atomowa - podkreślił wicepremier.

Kolejny projekt

Przypomniał, że na razie jest mowa o budowie dwóch siłowni: we współpracy z Amerykanami – w Choczewie i z Koreańczykami - w Pątnowie.

- Trzeci projekt zostanie rozpoczęty w momencie, gdy zdecydujemy o jego lokalizacji. Z rozmów z minister Anną Moskwą wiem, że nastąpi to w ciągu paru miesięcy. Jednak w mojej ocenie trzy elektrownie to wciąż za mało - stwierdził minister aktywów państwowych.

Strategiczne partnerstwo

Zaznaczył, że wybory dotyczące atomu są także wyborami krajów, z którymi Polska zawiązuje strategiczne, sojusznicze partnerstwo.

REKLAMA

- I USA, i Korea stają się udziałowcami polskiego bezpieczeństwa, i tego militarnego, i tego energetycznego. Oba sprzedają nam broń, oba będą budowały atom. Zyskaliśmy dwóch bardzo mocnych partnerów - zauważył Sasin.

Zaangażowanie kapitałowe

Podkreślił, że Koreańczycy słyną z terminowości.

- Inwestycja w Pątnowie będzie łatwiejsza niż budowa w Choczewie, gdzie nie ma infrastruktury sieciowej. Ale ją można budować równolegle z samą elektrownią. Liczę, że oba zakłady wystartują w tym samym czasie, oby już w 2033 r. - stwierdził.

Dodał, że Koreańczycy deklarują zaangażowanie kapitałowe, udziałowe w elektrownię atomową.

- Nie będzie więc tak, że za wszystko płacimy my - zaznaczył.

REKLAMA

.
Czytaj także:

"Bezpieczeństwo jest bezcenne". Olga Semeniuk o rozwoju energetyki jądrowej w Polsce

fc/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej