"Dzisiaj jest czas decyzji". Adam Bielan apeluje o jak najszybsze uchwalenie zmian w SN

2023-01-11, 16:46

"Dzisiaj jest czas decyzji". Adam Bielan apeluje o jak najszybsze uchwalenie zmian w SN
Partia Republikańska apeluje o jak najszybsze uchwalenie zmian w SN. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Dzisiaj jest czas decyzji, apelujemy, aby jak najszybciej zakończyć prace nad nowelą ustawy o Sądzie Najwyższym. Dopiero po podpisaniu jej przez prezydenta będziemy mogli złożyć wniosek o wypłatę środków z KPO - apelował w środę prezes Partii Republikańskiej Adam Bielan.

Sejm w środę rozpoczął pracę nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, której przyjęcie - według autorów - ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu i zdecydował o kontynuowaniu prac nad tymi przepisami. Projekt trafił do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która zbierze się w tej sprawie jeszcze w środę wieczorem.

- Apelujemy, aby zakończyć prace nad tą ustawą jak najszybciej. Tak, żeby jak najszybciej przesłać ją do Senatu, a później do prezydenta, aby ją podpisał, bo dopiero wtedy będziemy mogli złożyć wniosek o wypłatę środków z KPO - mówił lider Partii Republikańskiej Adam Bielan podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie. Deklarował też poparcie posłów jego ugrupowania dla projektu.

- Polityka bardzo często wymaga podejmowania trudnych decyzji. Takie decyzje nasz rząd musi podejmować w relacjach z KE po to, aby zakończyć spór, który ciągnie się od ponad dwóch lat - mówił.

Środki unijne

Jak podkreślił, środki unijne są potrzebne, aby kontynuować program modernizacji armii i podtrzymać inwestycje. - Jako Partia Republikańska od wielu tygodni apelowaliśmy do liderów ZP, żeby podjąć kolejną próbę porozumienia z KE - przypominał lider PR.

Minister sportu i polityk PR Kamil Bortniczuk również zaapelował do opozycji i koalicjantów z ZP o poparcie dla projektu. Podkreślał, że beneficjentami KPO "zawsze na samym końcu będą polscy obywatele". - Beneficjentami pośrednimi, czyli odpowiedzialnymi za wydatkowanie tych środków, będą w dużej mierze polskie samorządy - dodał.

- Dzisiaj już nie jest czas na debatę, na zgłaszanie poprawek. Skoro minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk wywiązał się ze swojej misji względem KE, skoro twierdzi, że ta treść, która została przedstawiona przed polskim parlamentem jest z KE wynegocjowana, to jakakolwiek poprawka groziłaby koniecznością przeprowadzenia tych negocjacji na nowo - mówił Bortniczuk.

- W związku z czym apelujemy o odpowiedzialność również do polskiej opozycji, o to aby poprzeć tę ustawę, aby dać samorządowcom, często politycznie związanym z partiami opozycyjnymi, dać szansę na realizację tych wszystkich ambitnych projektów, aby zadbać o to żeby bezpieczeństwo polski stało na jak najwyższym poziomie - dodał.

Wspólne poprawki

Wcześniej kluby KO, PSL, Lewica i Polska 2050 zapowiedziały złożenie wspólnych poprawek. Opozycja zapewniła, że jej poprawki są zgodne z oczekiwaniami KE.

Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie - jak obecnie - utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".

Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

Negatywnie o projekcie wypowiada się koalicjant PiS - Solidarna Polska. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, po zapoznaniu się z propozycjami PiS oświadczył, że resort sprawiedliwości i Solidarna Polska nie zaakceptują projektu o SN w przedłożonej formie. Jego zdaniem, proponowane przepisy naruszają konstytucję w wielu miejscach i ingerują głęboko w polską suwerenność. Ziobro poinformował wtedy, że Solidarna Polska oczekuje od premiera spotkania i rozmów o proponowanych przepisach. W konsekwencji o projekcie premier dwukrotnie rozmawiał z politykami Solidarnej Polski.

"Bezprawny szantaż"

W środę posłowie SP zagłosowali za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu. Ziobro oświadczył później, że KE działa metodami zorganizowanej grupy przestępczej, bezprawnym szantażem wymuszając zmiany w polskim porządku prawnym, sprzeczne z polską suwerennością. Dlatego Solidarna Polska nigdy nie będzie uczestniczyć w pisaniu ustaw pod dyktando brukselskich urzędników - powiedział.

Opozycja zapowiedziała zgłoszenie poprawek, które dotyczą pięciu kwestii i - zdaniem polityków opozycji - mają "wprost na celu wypełnienie kamieni milowych" ws. KPO.

- Pierwsza poprawka dotyczy przekazania spraw dyscyplinarnych do Sądu Najwyższego, druga wykreślenia wszystkich przepisów tzw. ustawy kagańcowej, które dają podstawy do ścigania sędziów za wydawane przez nich orzeczenia, trzecia dotyczy wymogu siedmioletniego stażu sędziów w Sądzie Najwyższym, którzy mieliby rozstrzygać sprawy dyscyplinarne, kolejna dotyczy uznania za niebyłe wszystkich orzeczeń Izby Dyscyplinarnej, która sądem nigdy nie była, a piąta dotyczy możliwości weryfikowania sędziów zgodnie z wytycznymi z kamieni milowych, czyli przyznanie i sądom, i obywatelom do weryfikowania, czy sędzia w danej sprawie jest sędzią niezawisłym i niezależnym - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO).

Krytyczne opinie i stanowiska do projektu przedstawiły m.in. Sąd Najwyższy, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego i Krajowa Rada Sądownictwa. Natomiast według Biura Analiz Sejmowych projekt można uznać za wykonujący prawo UE.

Czytaj także:

POSIEDZENIE SEJMU

PAP,pkur

Polecane

Wróć do strony głównej