Jerzy Stuhr prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Są nowe informacje w sprawie

2023-01-16, 18:17

Jerzy Stuhr prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Są nowe informacje w sprawie
"Gazeta Krakowska": 1 marca rozpocznie się proces Jerzego Stuhra. Foto: PAP/ Łukasz Gagulski

Dziennik regionalny "Gazeta Krakowska" informuje, że 1 marca rozpocznie się proces Jerzego Stuhra. Aktor stanie przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Krowodrzy. Prokuratura oskarża go o prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości.

Gazeta przypomina, że 17 października ubiegłego roku Jerzy Stuhr w Krakowie potrącił motocyklistę i odjechał z miejsca zdarzenia. Został jednak zatrzymany przez poszkodowanego. Miał 0,7 promila alkoholu we krwi. 

Aktor tłumaczył później, że nie zauważył, że kogoś zahaczył. Dzień po incydencie wydał oświadczenie, w którym wyraził żal i przeprosił za - jak ujął - najgorszą w swoim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu po spożyciu alkoholu. Zadeklarował pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia incydentu i zaprzeczył, że zbiegł z miejsca zdarzenia.

Aktor nie odpowie za spowodowanie kolizji

Sformułowany przez krakowską Prokuraturę akt oskarżenia dotyczy tylko jazdy pod wpływem alkoholu. Dziennik pisze, że śledczy nie postawili Jerzemu Stuhrowi zarzutu spowodowania kolizji i ucieczki z miejsca zdarzenia, ponieważ obrażenia poszkodowanego 44-letniego motocyklisty okazały się niegroźne.

W tej sprawie z uwagi na to, że nie stwierdzono, aby tam były obrażenia [u motocyklisty - przyp. red.], które trwałyby powyżej siedmiu dni, nie ma mowy o wypadku drogowym, nie ma mowy w związku z tym o ucieczce z miejsca wypadku drogowego, mamy zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami prokurator Janusz Hnatko.

Według informacji prokuratury Jerzy S. widział osobę krzyczącą do niego, natomiast nie odczuwał, żeby doszło do jakiegoś poważnego kontaktu, co wymagałoby zatrzymania się. Prokurator Janusz Hnatko dodał, że podejrzany stwierdził, że "obawiał się tego mężczyzny, bowiem ten krzyczał coś do niego".

"Gazeta Krakowska" dodaje, że wyłączony ze sprawy przez Prokuraturę wątek ewentualnej kolizji ma dalej badać policja.

Jerzemu Stuhrowi grozi kara do 2 lat więzienia. Aktor może też na kilka lat stracić prawo jazdy.

Czytaj także:

IAR

asp


Polecane

Wróć do strony głównej