Sprawa z policyjnego archiwum X. Skazany za zabójstwo sprzed lat zostanie za kratami
Sprawa Edwarda M. skazanego za zabójstwo Patryka Błocha nie wróci na wokandę. Sąd Najwyższy odrzucił kasację. To sprawa z policyjnego archiwum X. Do zabójstwa 21-letniego Patryka Błocha doszło w 2009 roku w Pieszycach na Dolnym Śląsku, ciało zamordowanego zostało odnalezione w 2020 roku.
2023-01-18, 15:33
Sąd Najwyższy odrzuca kasację wyroku
Przewodniczący składu sędziowskiego Dariusz Kala w uzasadnieniu powiedział, że kasacja powinna wykazać konkretne błędy przemawiające przeciwko zaskarżonemu rozstrzygnięciu. "Zarzut nie może ograniczać się do wskazywania wadliwości sędziowskiego przekonania o wiarygodności jednych czy niewiarygodności innych źródeł, czy środków dowodowych w oparciu o twierdzenie, że sąd powinien wyprowadzić inne wnioski z określonego oświadczenia osobowego źródła dowodowego” - mówił sędzia.
Proces poszlakowy
Jak mówił mecenas Krzysztof Konicki, obrona wnioskowała o ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd odwoławczy. "Skazany został uznany za winnego tylko i wyłącznie w oparciu o zeznania jednego ze świadków, więc jest to bardzo wątły materiał dowodowy, tak zwany proces poszlakowy, więc nie ma ewidentnego dowodu na to, aby którykolwiek z tych panów był winny, albo niewinny" - powiedział obrońca.
Prokurator Józef Gemra wnosił o odrzucenie kasacji. Oskarżyciel mówił, że sąd odwoławczy rozpoznał sprawę rzetelnie i bezstronnie. "Rzecz jasna, sprawa była trudna do osądzenia. To wymagało - i temu sądy występujące w tej sprawie sprostały - dużej koncentracji i uwagi nad materiałem dowodowym w najistotniejszym jego fragmencie, chodzi o depozycje składane przez źródła osobowe" - powiedział prokurator.
Sprawa z policyjnego archiwum X
Patryk Błoch podczas majówki w 2009 roku poszedł na spotkanie z dwoma znajomymi i nie wrócił do domu. Mężczyźni, z którymi wówczas się spotkał, utrzymywali, że nie wiedzą, co się z nim stało. Po latach jeden z uczestników spotkania zeznaniami obciążył drugiego.
REKLAMA
Edward M. został skazany na 15 lat pozbawienia wolności przez Sąd Okręgowy w Świdnicy. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu obniżył wymiar kary do lat 12 lat.
IAR/ka
REKLAMA