John Kirby dla Polskiego Radia: Joe Biden podziwia Polaków i ma dla nich wielki szacunek

- Mija rok od wybuchu wojny na Ukrainie i prezydent Joe Biden uważał, że ważne jest, by przemówić do Polaków w Warszawie. Podziwia Polaków i ma dla nich wielki szacunek - powiedział rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby w rozmowie z Markiem Wałkuskim, jedynym polskim dziennikarzem w poolu prasowym Białego Domu.

2023-02-22, 06:45

John Kirby dla Polskiego Radia: Joe Biden podziwia Polaków i ma dla nich wielki szacunek
John Kirby dla Polskiego Radia: Joe Biden ma wielki podziw i szacunek dla Polaków. Foto: Marek Wałkuski (IAR)

Marek Wałkuski (korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie, jedyny polski dziennikarz w poolu prasowym Białego Domu): Wiemy, że jednym z powodów przyjazdu prezydenta Joe Bidena do tej części Europy była wizyta na Ukrainie, ale zatrzymał się on także w Polsce. Jak istotną częścią tej całej podróży jest Warszawa?

John Kirby (rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego): To ważny czas. Mija rok od wybuchu wojny na Ukrainie i prezydent Joe Biden uważał, że ważne jest, by przemówić bezpośrednio do Ukraińców w Kijowie oraz, by przemówić do Polaków w Warszawie. O znaczeniu tej rocznicy i co najważniejsze - o znaczeniu wsparcia, jakie reszta świata musi nadal udzielać. Stany Zjednoczone są liderem tego wsparcia. Prezydent mówił o tym i zapewniał, że będzie ono trwało tak długo, jak będzie to potrzebne.

Czy rozmawiał pan z prezydentem, jak on się czuje po tym wystąpieniu?

Prezydent był zachwycony tym ciepłym przyjęciem w Warszawie, ale nie był nim zaskoczony. Rok temu też był ciepło przyjęty. Przyjechał z ważnymi słowami. Polacy i warszawiacy go znają. Podziwia Polaków i ma dla nich wielki szacunek. Powiedział to zresztą dzisiaj - że polski wkład w pomoc Ukrainie był bardzo znaczący. Zobaczmy: 1,5 miliona uchodźców, których Polacy przyjęli do swoich domów. Mogą tu chodzić do szkoły, pracować, otrzymują opiekę zdrowotną - są częścią polskiego społeczeństwa. Do tego miliardy dolarów, które Polska przekazała, by wesprzeć możliwości obronne Ukrainy. One przekładają się na realne wsparcie na polu bitwy. Jeśli dodamy do tego wspaniałą pracę, jaką jest przyjęcie 10 tys. amerykańskich żołnierzy, do tego pomoc w dystrybucji naszej pomocy na Ukrainę - to jest naprawdę coś istotnego.

Z punktu widzenia Polaków 10 tys. żołnierzy wydaje się małą liczbą, porównując to do siły armii białoruskiej rosyjskiej, nawet jeśli ma kłopoty na Ukrainie. Czy istnieje możliwość, by wysłać więcej jednostek do Polski?

Prezydent powiększył liczbę naszych żołnierzy o 20 tys. Teraz w Europie stacjonuje 100 tys. żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych. Część przebywa tu na stałe, część rotacyjnie. Zawsze staramy się odpowiednio ustalać naszą siłę bojową, by odpowiadała potrzebom naszego bezpieczeństwa oraz zobowiązaniom wobec NATO i wschodniej flanki sojuszu. Żadnych decyzji w tej kwestii nie mam do ogłoszenia.

REKLAMA

Posłuchaj

John Kirby dla Polskiego Radia: Joe Biden ma wielki podziw i szacunek dla Polaków 6:23
+
Dodaj do playlisty

Kiedy prezydent Biden schodził ze sceny, podszedł do tłumu i powiedział: "Pozostańcie silni, bądźcie silni" i pokazał zaciśnięte pięści. Co miał na myśli, co chciał przekazać?

Miał na myśli, że to ważne, tu na wschodniej flance NATO, ale też dla nas wszystkich, byśmy pozostali silni i przeciwstawili się temu, co Putin robi ludziom na Ukrainie. By upewnić się, że pociągniemy ich do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, okrucieństwa i zbrodnie przeciwko ludzkości. Aby upewnić się, że dajemy Ukrainie to, czego potrzebuje, aby odnieść sukces na polu walki. A to dlatego, by kiedy prezydent Zełenski stwierdzi, że nadszedł czas, aby podejść do stołu negocjacyjnego, mógł to zrobić z atutami w ręku.

Dla Polaków sprawa Ukrainy wydaje się ogromnie ważna, dlatego, że wojna toczy się za naszymi granicami. Ludzie obawiają się, że Polska może być następna. Dlaczego dla prezydenta Bidena ta sprawa jest tak ważna? Dlaczego Ukraina jest tak ważna, jak deklarował to choćby podczas wystąpienia w Warszawie?

Dlatego, że tutaj stawką, prócz oczywiście życia Ukraińców, bo ono jest najważniejsze, jest suwerenność i niepodległość. A niepodległość jest ideą bliską sercom Amerykanów. Ukraińcy walczą o prawo istnienia jako państwo. Tak jak Polska musiała walczyć. To coś wyjątkowego - dlatego prezydent odwiedził oba kraje.

To dzisiejsze wystąpienie przypominało trochę wiec wyborczy. Czy sprawa Ukrainy będzie przedmiotem kampanii politycznej i wyborczej w następnych wyborach prezydenckich w 2024 roku?

Nie wypowiadam się o wyborach i kampanii wyborczej, to poza moją działką. Wypowiadam się w kwestii bezpieczeństwa narodowego. Prezydent uważa, że to ważne, żeby wspierać Ukrainę. Wie, o co walczą, i wie, jaka jest stawka - dla Ukrainy, dla Europy i dla całego świata.

Kiedy 11 miesięcy temu prezydent Biden przemawiał na Zamku Królewskim, powiedział o Putinie, że "ten człowiek nie może pozostać przy władzy". Minęło 11 miesięcy, Putin jest przy władzy.

Nie dążymy do zmiany reżimu w Rosji, to nie był nasz cel. Putin nie osiągnął żadnego ze strategicznych celów na Ukrainie. Traci tysiące żołnierzy, pustoszy więzienia i wysyła skazanych do walk w Donbasie. Ma za mało pocisków rakietowych. Nie poradził sobie z dowodzeniem. Ciągle zmienia generałów. Niczego nie osiągnął z celów, które sobie postawił przed inwazją. To dlatego, że spotkał się z oporem wojsk ukraińskich i samych obywateli. To, na czym się skupiamy, to zapewnić Ukraińcom dalsze zwycięstwa na polu bitwy.

REKLAMA

Rozmawiał Marek Wałkuski, jedyny polski dziennikarz w poolu prasowym Białego Domu.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej