Pierwszy projekt elektrowni atomowej, państwowy, będzie realizowany razem z amerykańskim Westinghouse i "prawdopodobnie Bechtel, który jest w kooperacji z Westinghouse". Drugi projekt będzie realizowany przez partnera koreańskiego z podmiotami prywatnymi: ZE PAK oraz PGE. Trzeci - to projekt SMR-ów, czyli małych reaktorów jądrowych, rozwijany przez GE Hitachi i Orlen Synthos Green Energy.
Niemcy mogą zablokować inwestycje w Polsce?
Na antenie Programu 1 Polskiego Radia Anna Moskwa odniosła się do informacji niemieckich mediów, w których po raz kolejnych niemieccy politycy krytykują największą inwestycję w energetykę w Polsce.
Moskwa podkreśliła, że obecnie składane są opinie środowiskowe państw-sąsiadów Polski, takich jak Litwa czy właśnie Niemcy. Wyjaśniła, że w opinii składanej polskim władzom znaleźć się mogą zarówno rady, płynące z doświadczenia naszych sąsiadów, ale także uwagi czy obawy. Dodała jednak, że prawnych możliwości zablokowania przez Niemcy budowy elektrowni atomowej w Polsce, nie ma. - Absolutnie nie jest to wiążąca opinia. Jest to sugestia - podkreśliła.
Minister pytana, czy możliwość zablokowania inwestycji zaistniałaby, w przypadku złożenia skargi Niemiec np. do TSUE, odparła, że Niemcy, musieliby posiadać bardzo poważne podstawy prawne.
Czytaj także:
- Musiałaby być podstawa prawna, a tutaj takiej nie ma. Dotycząca np. negatywnego wpływu na środowisko naturalne niemieckie - podkreśliła. Jednocześnie dodała, że Polska przez wiele lat funkcjonowała w sąsiedztwie niemieckich elektrowni atomowych, które "były mniej bezpieczne, niż ta którą planujemy".
- Niemcy funkcjonują w sąsiedztwie francuskich elektrowni atomowych, przez lata mieli je u siebie. Nic się nie działo. Nie było negatywnego wpływu czy na życie czy na zdrowie. Nie są w stanie tego udowodnić - podsumowała.
***
Jedynka/as