Trzecia elektrownia atomowa w Polsce. Kto będzie partnerem? Premier wskazuje na dwa kierunki

- Nie wykluczamy zaangażowania partnerów francuskich, ale nie wykluczamy również zaangażowania partnerów amerykańskich dla trzeciej lokalizacji elektrowni jądrowej. Ta kwestia jest cały czas jeszcze przedmiotem analiz technicznych, biznesowych, energetycznych - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

2023-03-15, 10:40

Trzecia elektrownia atomowa w Polsce. Kto będzie partnerem? Premier wskazuje na dwa kierunki
Premier Mateusz Morawiecki: stawiam bardzo mocno na atom. Foto: BearFotos/SHUTTERSTOCK

W rozmowie Jakuba Wiecha na podcaście Elektryfikacja opublikowanym w środę premier podkreślił, że bardzo wierzy w projekt polskiej elektrowni jądrowej. - Dlatego ruszyliśmy z kopyta z tym projektem i nie tylko w jednej odsłonie, ale w trzech, a wkrótce może nawet w czwartej - powiedział.

"Jest pełne wsparcie regulacyjne ze strony państwa"

Przypomniał, że pierwszy projekt, państwowy, będzie realizowany razem z amerykańskim Westinghouse i "prawdopodobnie Bechtel, który jest w kooperacji z Westinghouse". Drugi projekt będzie realizowany przez partnera koreańskiego z podmiotami prywatnymi: ZE PAK oraz PGE. Trzeci - wymienił premier - to projekt SMR-ów, czyli małych reaktorów jądrowych, rozwijany przez GE Hitachi i Orlen Synthos Green Energy.

- Jest pełne wsparcie regulacyjne ze strony państwa polskiego w realizacji tych projektów - zapewnił premier.

Zaznaczył, że jest gorącym zwolennikiem atomu. - Uważam, że gaz może być tylko źródłem przejściowym, to nie może być stabilizator jedyny, oczywiście węgiel na tak długi czas, na jaki będzie potrzebny, ale również musimy mieć atom. Stawiam bardzo mocno na atom. Sam mocno nadzoruję wszystkie projekty atomowe, by mogły być jak najszybciej realizowane - powiedział Mateusz Morawiecki.

REKLAMA

Premier o partnerach przy budowie elektrowni jądrowej

Pytany, dlaczego jest tak wielu partnerów przy polskim programie energetyki jądrowej, premier odpowiedział: "Czasami dzieje się tak dlatego, że inicjatywa poszczególnych partnerów jest tak wiarygodna i jednoznaczna, że ona uprawdopodabnia powstanie tych projektów w kilku obszarach".

Premier zwrócił też uwagę, że stopień zaawansowania poszczególnych projektów jest inny u różnych partnerów. - Np. partnerzy francuscy też rozwijają SMR-y, ale nie są tak zaawansowani jak GE Hitachi, który ma technologię 3+. Ten projekt nie jest tylko projektem na deskach kreślarskich, ale projektem, który w 2029 r. ma szansę ujrzeć światło dzienne, już pierwszy reaktor ma szansę powstać na świecie, a wkrótce potem będą powstawały takie reaktory w Polsce. Potrzebujemy takich reaktorów kilkadziesiąt - wskazał szef rządu.

Czytaj także:

- Podobnie jest z partnerem koreańskim, który w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wybudował elektrownie jądrowe, o czasie, w budżecie przyzwoitym, podczas gdy - niech się nie gniewają na mnie partnerzy francuscy - (...) elektrownia francuska w Olkiluoto w Finlandii czy Flamanville w Normandii była budowana o wiele dłużej niż założenia pierwotne i budżet był wielokrotnie przekroczony. I wreszcie partner amerykański, Westinghouse - to przecież jeden z największych dostawców rozwiązań dla energetyki jądrowej na świecie, bardzo wiarygodny partner, z którym rozmawialiśmy od 6 lat - powiedział Mateusz Morawiecki.

REKLAMA

"Nie wykluczamy zaangażowania partnerów francuskich ani amerykańskich"

Dopytywany, czy uwagi o partnerze francuskim należy traktować jako deklaracje, że nie będzie zaangażowany do trzeciej elektrowni, premier zapewnił, że tak nie jest i ta sprawa jest otwarta.

- Nie wykluczamy zaangażowania partnerów francuskich, ale nie wykluczamy również zaangażowania partnerów amerykańskich dla trzeciej lokalizacji elektrowni jądrowej. Ta kwestia jest cały czas jeszcze przedmiotem analiz technicznych, biznesowych, energetycznych, ale z drugiej strony - powiem bardzo jednoznacznie - jest również związana z przemyśleniami politycznymi - stwierdził Mateusz Morawiecki.

ms/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej