Ambasador Rosji wezwany do MSZ. To reakcja na skandaliczne słowa kremlowskiego propagandysty
"W dniu 5 maja do MSZ wezwany został ambasador Siergiej Andrejew. Przedstawicielowi Federacji Rosyjskiej przekazano notę protestacyjną dotyczącą wypowiedzi byłego rzecznika praw dziecka Federacji Rosyjskiej, Pawła Astachowa, nawołującego do zabójstwa Ambasadora Rzeczpospolitej" - poinformował na Twitterze rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Łukasz Jasina.
2023-05-05, 15:43
Chodzi o słowa Astachowa, które padły w związku z wydarzeniami, do których doszło w minioną sobotę, gdy miasto stołeczne Warszawa przejęło budynek przy ul. Kieleckiej 45, gdzie mieściła się prowadzona przez ambasadę Rosji szkoła.
Wówczas to kremlowski propagandysta powiedział, że od kiedy ambasadora Rosji Siergieja Andriejewa oblano w Warszawie czerwoną farbą "czekał, czy ambasadora Polski znajdą pływającego w rzece Moskwie, czy nie".
Posłuchaj
Niedawno do słów Astachowa odniósł się między innymi premier Mateusz Morawiecki. - Wszystkie groźby, zwłaszcza ze strony Rosji, należy brać na poważnie, ale nie dać się zastraszyć - komentował szef polskiego rządu.
- To są skandaliczne, niedopuszczalne słowa, zwłaszcza z ust byłego urzędnika, pokazują, jak daleko od standardów cywilizacyjnych Rosja dziś odeszła - mówił z kolei szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
REKLAMA
Pytany dziś o wezwanie do MSZ rosyjskiego ambasadora rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że nie wywoła to refleksji u władz w Moskwie, ale było obowiązkiem polskiej dyplomacji.
- Rosyjska propaganda wymyśliła kolejne kuriozalne teorie. Stanisław Żaryn alarmuje
- Rosjanie wycofują okręty z Krymu. "Moskwa obawia się ukraińskiej broni"
PAP/IAR/łs
REKLAMA