Tusk wiarygodności nie kupi. Felieton Miłosza Manasterskiego
Wiele rzeczy można osiągnąć za pomocą dużego budżetu reklamowego, ale zaufanie, wiarygodność i spójny wizerunek buduje się latami. W przypadku Donalda Tuska na taki wysiłek jest już po prostu za późno.
2023-05-18, 14:28
Platforma Obywatelska zbiera środki na swoją kampanię wyborczą i chce na nią przeznaczyć 60 mln zł. Mówi się również o gigantycznych transferach finansowych ze strony naszego zachodniego sąsiada do polskich mediów związanych z opozycją. Zapowiada się kampania, w której uwolniona od trosk finansowych PO dosłownie wytapetuje plakatami Donalda Tuska każdą wolną ścianę. Tylko czy twarz Donalda Tuska jest tą "twarzą", której Polacy są w stanie wierzyć?
Czy te oczy mogą kłamać?
Rozpoznawalność można zdobyć dzięki poniesionym wydatkom na kampanię. Spoty reklamowe, billboardy, wywiady w mediach związanych z opozycją – Donald Tusk nie da o sobie zapomnieć w najbliższych miesiącach. Rozpoznawalność to dopiero połowa sukcesu.
Nawet celebryci (czyli ludzie, których jedynym sukcesem jest rozgłos), piosenkarze czy aktorzy, żeby móc odcinać kupony od sławy, muszą reprezentować sobą jakieś wartości. Firmy zajmujące się marketingiem szukają osobowości, których popularność można wykorzystać do celów promocyjnych. Tacy, którzy rekomendując usługę czy produkt, będą w oczach odbiorcy gwarantem jego jakości.
Oczywiście zdarzały się (i zdarzają) nietrafione kampanie promocyjne, ale marketingowcy zwykle bardzo starannie wybierają "twarz" do reklamy. Nie może to być osoba przyłapana na kłamstwie, żyjąca wbrew oficjalnie głoszonym przez siebie zasadom, kojarząca się z czym zupełnie przeciwnym do promowanego produktu czy usługi. Nikt nie chce przecież wyrzucić w błoto milionów na kosztowne działania marketingowe, które przyniosą odwrotny efekt do zamierzonego.
REKLAMA
Jak będzie w przypadku "milionów" gromadzonych przez Platformę Obywatelską na jej kampanię? Lider PO jest niewątpliwie politykiem rozpoznawalnym w Polsce i poza jej granicami. Ale jakich wartości jest nośnikiem?
Co można reklamować wizerunkiem Donalda Tuska?
Czy możemy sobie wyobrazić Donalda Tuska, który zamiast uprawiać politykę, przechodzi teraz do reklamy? Jakie produkty czy usługi mógłby reklamować swoją twarzą? Pytanie jest abstrakcyjne, ale warto je sobie postawić. W końcu decyzje wyborcze podejmujemy raz na kilka lat, a zakupowe codziennie. Czy kupilibyśmy ubezpieczenie emerytalne reklamowane przez Donalda Tuska po tym, jak zabrał Polakom pieniądze z OFE? Czy włożylibyśmy oszczędności życia do banku przez niego firmowanego po aferze z Amber Gold? Czy człowiek, który mówił, że macierzyństwo dla kobiety jest udręką, mógłby reklamować jakieś produkty dla dzieci? Czy slogan "Polecam. Donald Tusk" sprawiłby, że wsiedlibyśmy na pokład jakiejś linii lotniczej?
A może ktoś potrafi sobie wyobrazić Tuska w kampanii społecznej – na przykład promującej bezpieczną jazdę w terenie zabudowanym? Albo w akcji promującej patriotyzm gospodarczy – po sprzedaży niemal 900 spółek Skarbu Państwa przez rząd PO-PSL?
Obawiam się, że "wartość rynkowa" wizerunku Donalda Tuska jest równa zeru. Nie widać branży, w której wizerunek Donalda Tuska zapewniałaby sukces sprzedażowy. Być może szansa jest tylko w branży produktów luksusowych. Tutaj Donald Tusk jako osoba zamożna i reklamująca jachty, samochody czy wyjazdy zagraniczne dla bogaczy mógłby być postrzegany pozytywnie. Ale i to nie jest pewne, ze względu na ciągle eksponowaną przez niego złośliwość i wrogość.
REKLAMA
Donald Tusk to nie Chuck Norris
Kiedy premier Mateusz Morawiecki mówi o braku wiarygodności Tuska, ma stuprocentową rację. Mówi to zapewne nie tylko jako polityk, ale także jako były człowiek biznesu, były prezes jednego z największych banków w Polsce. W bankowości szczególnie istotne jest dwustronne zaufanie, które pozwala zawierać wieloletnie umowy i powierzać bankom zasoby gromadzone przez całe życie. Morawiecki doskonale wie, że "zatrudnienie" Tuska w reklamach banku byłoby destrukcyjne i spowodowałoby masową, paniczną ucieczkę klientów.
Dodatkowym obciążeniem wizerunku Donalda Tuska jest bowiem jego zmienność. Dzisiaj nie można już mówić o jakieś opinii przewodniczącego PO jako czymś trwałym. Jego poglądy na temat polityki społecznej, gospodarczej czy nawet spraw religii zmieniają się w takim tempie, że trudno w ogóle określać je jako poglądy. Tusk pozycjonuje się jak kilkuletnie dziecko, które jednego dnia mówi, że woli czekoladki od cukierków, drugiego, że cukierki od czekoladek, a trzeciego, że wcale nie lubi słodyczy. Przy czym to ostatnie jest ewidentnym kłamstwem. Zachował się tak choćby w przypadku swoich deklaracji o tym, że mur na granicy z Białorusią nigdy nie powstanie.
Na czarnym tle szara kropka wygląda jak gwiazda
Wiedzą to dobrze również wyborcy Donalda Tuska. Lider PO nawet w grupie swoich najwierniejszych wyborców nie budzi skojarzeń ze słowem "wiarygodność". Platforma Obywatelska buduje przekaz nie o tym, że Donald Tusk jest najlepszym kandydatem na premiera w Polsce, tylko o tym, że nawet Donald Tusk będzie lepszy niż obecna władza. Stąd systematyczne próby oczerniania polityków prawicy i ludzi z nią związanych, które nasilają się w przededniu wyborów.
Tusk, nawet dla swoich wyborców, jest tylko "mniejszym złem" – bo w ich emocjonalnym obrazie świata złem większym mają być obecne rządy. Zmniejszenie napięcia w kampanii i próba spojrzenia chłodnym okiem na osiągnięcia rządów PiS to coś, na co absolutnie nie mogą sobie pozwolić politycy opozycji i ich mediów. Dlatego kampania wyborcza PO zawsze będzie histeryczna i skupiona na demonizowaniu przeciwnika politycznego oraz jego zwolenników (w tym samych wyborców obrażanych systematycznie przez polityków tej partii). Tylko w takiej sytuacji, w tak zafałszowanej, przemalowanej na czarno rzeczywistości (prezes Jarosław Kaczyński mówi o "kontrrzeczywistości") Donald Tusk może jaśnieć jako polityczna gwiazda, szare światełko w tunelu.
REKLAMA
- Zmieniać zdanie jak PO. Przypominamy, co politycy opozycji jeszcze niedawno twierdzili o kwocie wolnej od podatku i 500+
- Polacy doceniają "konkrety" PiS . Rośnie dystans między liderem i opozycją
Miłosz Manasterski
REKLAMA