"Polska ma prawo dochodzić swoich roszczeń". Wawrzyk o pozwie Europol Gazu przeciwko Gazpromowi
Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk powiedział, że jeśli Gazprom nie wywiązał się ze zobowiązań, to Polska ma prawo dochodzić swoich roszczeń. W ten sposób skomentował wystąpienie Europol Gazu do sądu arbitrażowego w Sztokholmie z pozwem przeciwko Gazpromowi o zwrot 850 milionów złotych.
2023-05-20, 23:15
Piotr Wawrzyk, który był gościem TVP Info, stwierdził, że ta sprawa udowadnia potrzebę powołania Państwowej Komisji do spraw Badania Wpływów Rosyjskich na Bezpieczeństwo Wewnętrzne Rzeczpospolitej w latach 2007-2022.
- Chciałbym zobaczyć, jakie dokumenty powstały w tej sprawie. Kto zaproponował takie, a nie inne postępowanie i jaka była procedura - kto to akceptował - żeby darować Gazpromowi 850 milionów. Gazprom nie był wtedy firmą, która była w kłopotach finansowych, którą trzeba było ratować - mówił Piotr Wawrzyk.
Gazprom wstrzymuje tranzyt przez Polskę
Kwota 850 milionów złotych dotyczy zaległych należności za przesył gazu - Gazprom w ubiegłym roku zaprzestał tranzytu gazu do Europy przez Polskę, na którym zarabiał Europol Gaz. Rosyjska spółka była zobowiązana przesyłać surowiec przynajmniej do 2045 roku, dlatego polskie przedsiębiorstwo poniosło znaczną stratę. Polska będzie domagała się zwrotu wszystkich utraconych korzyści.
Spór dotyczy kontraktu jamalskiego, który w 2010 r. negocjował minister gospodarski w rządzie PO-PSL, Waldemar Pawlak. Rozmowy i zawartą umowę krytykował także w 2013 r. raport NIK.
REKLAMA
Posłuchaj
Pod koniec kwietnia 2022 r., PGNiG poinformowało, że Gazprom zawiadomił ją o wstrzymaniu tranzytu gazu przez Polskę w ramach kontraktu jamalskiego.
PGNiG: Gazprom naruszył kontrakt jamalski
W ocenie PGNiG wstrzymanie dostaw gazu ziemnego stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego i w związku z tym polska spółka zapowiedziała wówczas podjęcie stosownych działań zmierzających do przywrócenia realizacji dostaw gazu oraz zastrzegła sobie prawo do dochodzenia roszczeń z tytułu wstrzymania dostaw gazu ziemnego i skorzystania w tym celu z wszelkich przysługujących jej uprawnień kontraktowych i wynikających z przepisów prawa.
Dodano, że spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty za gaz z kontraktu jamalskiego w rublach. Działania Gazpromu były efektem dekretu prezydenta Władimira Putina z końca marca, który przewidywał, że od początku kwietnia zagraniczni nabywcy z "nieprzyjaznych państw" mają płacić za dostawy rosyjskiego gazu ziemnego w rublach albo dostawy paliwa z Rosji zostaną wstrzymane.
IAR/nt
REKLAMA