Marsz 4 czerwca. Skandaliczne słowa Ochojskiej. "Nie, dla kolejnych śmierci na granicy"

W połowie kwietnia Donald Tusk wezwał wszystkich na "marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie". Informował, że marsz jest "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską".

Udział w tym wydarzeniu zapowiedziała na Twitterze europoseł Janina Ochojska, która poszła znacznie dalej w hasłach jakie będą jej przyświecały 4 czerwca. "Będę obecna. Popieram konieczne zmiany w rządzeniu Polską. Nie dla rządu PiS, który uczynił tyle zła w naszym kraju. NIE, dla kolejnych śmierci na granicy polsko-białoruskiej." - napisała polityk.

Postawa Janiny Ochojskiej

To nie pierwsza tego typu wypowiedź polityk Koalicji Obywatelskiej. Janina Ochojska stwierdziła pod koniec kwietnia w Radiu Zet, że "mur na polsko-białoruskiej granicy powinien być rozebrany". - W Europie jest 1800 kilometrów murów. My budujemy kolejny. Ma być mur na granicy Turcja, Grecja i Bułgaria. Te mury znów trzeba będzie burzyć. Przez te mury cierpią ludzie - podkreśliła. Zgodziła się też ze stwierdzeniem, że ludzie na granicy umierają z winy PiS i rządzący powinni siedzieć za to, jak traktują migrantów.

O komentarz do słów Janiny Ochojskiej został poproszony na jednej z konferencji prasowych europoseł oraz szef sztabu PiS Tomasz Poręba. - Niestety od dłuższego czasu pani europoseł Ochojska mówi językiem rosyjskiej propagandy. Jest to wbrew strategicznym interesom Polski. Jest to coś karygodnego i nie do zaakceptowania - ocenił Tomasz Poręba.

• "Wygląda na to, że wpisze się on w ataki na Polskę". Żaryn o nowym filmie Holland
• Wiceminister klimatu: brakuje skali, żeby nazwać poziom hańby, którą otacza się Ochojska

Zobacz również: Radosław Fogiel w Programie 3 Polskiego Radia

dz/dorzeczy.pl, IAR, PAP