Nieznana choroba zagraża kotom. Stanowisko Głównego Lekarza Weterynarii rozwiewa tylko część wątpliwości
Media informują o rosnącej liczbie przypadków nieznanej choroby, która atakuje koty. W wyniku infekcji dochodzi do nagłych zgonów, a u chorych zwierząt obserwowane są objawy neurologiczno-oddechowe. Jak mówią lekarze weterynarii nowe zachorowania określają "tajemniczą chorobą kotów" lub "kocim pomorem".
2023-06-21, 12:20
Przypadki zachorowań odnotowano w całym kraju, nie są związane z określonym rejonem geograficznym. Próbki pobrane od padłych zwierząt przebada Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach – informuje RMF-FM. Naukowcy PIW w Puławach podejrzewają, że koty mogły zakazić się wirusem grypy ptaków lub wirusem SARS-COV2.
- Część pacjentów zmarła z objawami silnej duszności, zapalenia płuc, z objawami neurologicznymi. W badaniach krwi wychodzą podniesione parametry wątrobowe, małopłytkowość. Są to objawy mocno niespecyficzne. Nie wiemy, z jaką jednostką chorobową mamy do czynienia - powiedziała Magdalena Caruk, lekarz weterynarii z Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej.
Opis objawów
O nagłych i niespotykanych zachorowaniach informują inne przychodnie. Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna w Warszawie wyszczególniła objawy związane z chorobą i obejmują one zarówno objawy oddechowe, jak i neurologiczne, takie jak: hiperglikemia, otępienie, sztywność kończyn, duszność, anizokoria, źrenice niereagujące na światło, drgawki,- ataki padaczkowe, spadek saturacji i hipokaliemia.
REKLAMA
"Obecnie żadne zastosowane leczenie nie przynosi rezultatu. Jest duża śmiertelność, a chorują zarówno zwierzęta młode i zdrowe jak i stare czy chore" – informuje warszawska przychodnia SpecVet.
Weterynarze apelują, by koty mieć pod stałą opieką i nie wypuszczać ich bez nadzoru na dwór lub nawet ograniczyć ich spacery.
Ograniczyć spacery i kontakt z mięsem
"W związku z zagrożeniem, jakie niesie za sobą ta choroba, prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności. Nie wychodzić z kotami na spacery, ograniczyć kontakt z surowym mięsem wieprzowym, drobiowym, nie dopuszczać do kontaktu z dzikimi ptakami" – ostrzega SpecVet.
Specjalny komunikat ws. zachorowań kotów wydał Główny Lekarz Weterynarii. W dokumencie zaznaczono, że "na chwilę obecną, nie ma żadnych dowodów, a w szczególności wyników badań laboratoryjnych, które mogłyby stanowić przesłankę do twierdzenia, że opisywane w mediach objawy, obserwowane u kotów, wynikają z zakażenia wirusem grypy ptaków i nastąpiły po zjedzeniu surowego mięsa jakiegokolwiek gatunku zwierzęcia rzeźnego, znajdującego się w legalnym obrocie, a pozyskanego w zatwierdzonych rzeźniach, w których przeszły badania przed - i poubojowe".
REKLAMA
Wirus grypy ptaków?
Główny Lekarz Weterynarii odnosi się jednak do przypadków chorób odzwierzęcych – pochodzących od ptaków. "Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt, dotychczas na świecie potwierdzono jedynie 2 przypadki zakażenia kotów domowych, wirusami grypy ptaków" – podano w komunikacie.
Zapewniono w nim, że GLW jest w ścisłym kontakcie z placówkami naukowymi z dziedziny weterynarii oraz organami Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej w celu wyjaśnienia sytuacji i w przypadku posiadania nowych danych będzie podejmować działanie stosowne do sytuacji.
- Borelioza. Coraz więcej zachorowań i zakażonych kleszczy
- Nie tylko psy i koty. O faunie polskich miast
pg,wetgiw.gov.pl,SpecVet,RMF
REKLAMA
REKLAMA