Donald Tusk miał "neutralizować" prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ustalenia twórców dokumentu "Reset"

Wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego krytykujące zbliżenie rządu Donalda Tuska z Rosją bardzo nie podobały się reżimowi w Moskwie - napisano na portalu tvp.info. Świadczy o tym choćby szyfrogram, jaki z attachatu wojskowego w Moskwie trafił do Warszawy - dodano. Dokument ujawniono w najnowszym odcinku serii dokumentalnej "Reset".

2023-07-11, 15:20

Donald Tusk miał "neutralizować" prezydenta Lecha Kaczyńskiego.  Ustalenia twórców dokumentu "Reset"
Premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński . Foto: PAP/Jerzy Undro

W poniedziałek Telewizja Polska wyemitowała piąty odcinek serialu dokumentalnego "Reset", który dotyczył m.in. dwóch wizyt prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji w 2008 r.

W "Resecie" ujawniono także szyfrogram, jaki z attachatu wojskowego w Moskwie trafił do Warszawy. - Jestem głęboko przekonany, że obecny rząd prowadzi wadliwą politykę zagraniczną. Polityka napinania stosunków z naszymi przyjaciółmi z Litwy, Czech, Ukrainy – mimo trudnej tam sytuacji – Gruzji, Łotwy, Estonii, polityka demonstrowania dobrej woli wobec państw, które za grosz tej dobrej woli nie mają wobec Polski, nie ma najmniejszego sensu - mówił w połowie października 2008 r. prezydent Lech Kaczyński.

Jak podało TVP Info, "wywiad przeprowadzono na pokładzie samolotu wyczarterowanego od linii LOT, którym prezydent poleciał na szczyt Unii Europejskiej do Brukseli, bo kancelaria premiera Donalda Tuska nie wyraziła zgody na skorzystanie przez Lecha Kaczyńskiego z samolotu rządowego". "Podobną strategię wobec głowy państwa stosowano także później" - napisano.

Dodano, że "Lech Kaczyński postanowił mimo to alarmować, że polityka rządu PO-PSL, zwiększania rosyjskich wpływów w Unii Europejskiej (gdzie te wpływy były i tak duże ze względu na prorosyjską politykę Niemiec i Francji), jest zabójcza wobec Polski i Europy".

REKLAMA

Traktowanie prezydenta

Autorzy "Resetu" przypominają także, jak Rosjanie wówczas traktowali prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a jak premiera Donalda Tuska. - Najlepiej świadczy o tym szyfrogram, jaki z Moskwy, z attachatu wojskowego został przysłany na początku sierpnia 2008 r. do Ministerstwa Obrony Narodowej - wskazano.

Można w nim przeczytać: "Znamienna jest wypowiedź D. Tuska z dnia 23 maja, że Rosja jest dla Warszawy strategicznie ważnym sąsiadem i że rozwój stosunków z Federacją Rosyjską, tak jak dotychczas, pozostanie priorytetem dla jego rządu. (...) stało się oczywiste, że normalizacja stosunków uległa pewnemu spowolnieniu, a relacje zamarły na poziomie chłodno-neutralnym: z jednej strony "chłód" z epoki "dyktatorskiego tandemu braci Kaczyńskich" został przezwyciężony, ale prawdziwe ocieplenie, które w lutym wydawało się realne, nie nastąpiło".

"Dalej pojawia się jeszcze wątek Lecha Kaczyńskiego i kontrreakcji, jakie powinien przedsięwziąć Donald Tusk: "Zupełnie niekontrolowanym czynnikiem są wypowiedzi L. Kaczyńskiego, które niekiedy stają się powodem poważnego rozdrażnienia Moskwy. W celu ich neutralizacji, możliwe byłyby na przykład kontroświadczenia D. Tuska, albo półformalne sygnały ze strony MSZ i rządu, że nie będą się podobnymi wypowiedziami kierować" - podano na portalu TVP Info.

Rozniecenie konfliktu

Zdaniem historyka Sławomira Cenckiewicza, współautora serialu "Reset", istotą rosyjskiej gry w sprawie Polski było "podtrzymanie i rozniecanie konfliktu Donalda Tuska jako premiera z prezydentem Lechem Kaczyńskim". Jego zdaniem Tusk był informowany o tym i wiedział, że taka koncepcja rosyjskiej polityki jest realizowana.

REKLAMA

- Premier Donald Tusk ze swoimi politycznymi akolitami w Polsce uczestniczyli faktycznie w realizacji rosyjskiego scenariusza, którego stawką była dekompozycja polskiej polityki, sceny politycznej i dezawuacja prezydenta Lecha Kaczyńskiego - tak w polityce wewnętrznej jak i na arenie międzynarodowej - dodał.

W tym odcinku autorzy dokumentu opisywali też list Donalda Tuska do Władimira Putina z czerwca 2008 r. - List Donalda Tuska do Władimira Putina z początku czerwca 2008 r. wpisuje się w strategię polityki rosyjskiej oraz w projekt polityki niemieckiej. Wychodzi naprzeciw koncepcjom, które Rosja wyraźnie formułowała po szczycie NATO w Bukareszcie - powiedział w programie "#Jedziemy" Cenckiewicz.

Konflikt Kaczyński-Tusk

Cenckiewicz mówił w TVP Info, że przedmiotem sporu między prezydentem Kaczyńskim a ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem był stosunek do Federacji Rosyjskiej.

- Sporem, który spowodował tak wielki konflikt wewnątrz polskiej polityki, była kwestia stosunku do Rosji i w ogóle polityka wschodnia Tuska, która była zerwaniem z całą tradycją polityki polskiej po roku 1989 i można powiedzieć, że była to próba finlandyzacji, wpasowania się w rosyjską koncepcję finlandyzacji Polski - ocenił historyk, cytowany na portalu TVP Info.

REKLAMA

Wyjaśnił, że finlandyzacja w okresie zimnej wojny oznaczała powstrzymanie się od wszystkich działań, które mogłyby w sferze bezpieczeństwa nie podobać się Związkowi Sowieckiemu. - Po 1991 r. Rosjanie dążyli do tego, żeby ten projekt finlandyzacji był stosowany w warunkach, kiedy już Związku Sowieckiego nie będzie i jest Federacja Rosyjska - dodał.

List do Putina

Komentując list Tuska do Putina, mówił, że nie ocenia go jedynie przez pryzmat polskich spraw, "czyli tego, że Tusk wspomina rozmowę z Putinem z 8 lutego 2008 r., podczas której padła propozycję rozbioru Ukrainy, a później Putin straszył nas rakietami jądrowymi".

- List nie jest dla mnie ważny ze względu na zaproszenie Putina. Jest natomiast ważny ze względu na dopasowanie się do dwóch koncepcji, do koncepcji europejskiej (niemieckiej) polityki względem Rosji - wskazał.

Jego zdaniem list Tuska wpisywał się w strategię polityki rosyjskiej. - Rosjanie dążyli do wielkiej ramowej umowy między UE a Rosją, do ruchu bezwizowego dla Rosjan i do wielkiej umowy energetycznej, co było związane z budową gazociągu północnego, czyli Nord Stream 2. Te wszystkie elementy Tusk proponuje w liście z początku czerwca 2008 roku Putinowi - podkreślił.

REKLAMA

Jak dodał, list wpisuje się w projekt polityki niemieckiej, czy polityki europejskiej, a jednocześnie wychodzi naprzeciw koncepcjom, "które wówczas Rosja po szczycie NATO w Bukareszcie wyraźnie formułowała". - To zupełnie niesamowite - przyznał.

Czytaj także:

PAP,pkur

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej