Pożar w Zielonej Górze. Anna Moskwa: sytuacja została opanowana, nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców
- Nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców - mówiła Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska po posiedzeniu sztabu kryzysowego w związku z pożarem hali w Zielonej Górze. Wojewoda Lubuski Władysław Dajczak podkreślił natomiast, że "pożar hali w Zielonej Górze jest opanowany".
2023-07-23, 10:00
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak powiedział w niedzielę po sztabie kryzysowym, że "pożar hali w Zielonej Górze jest opanowany". - Wskaźnik z urządzeń pokazują, że zdrowie i życie mieszkańców nie jest zagrożone - podkreślił. Dodał, że "w ciągu kilku godzin pożar powinien być zupełnie zakończony".
Wyjaśnił, że monitoring był prowadzony zarówno przez Państwową Straż Pożarną, przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska ale także przez Centralne Biuro Analiz Zagrożeń Wojska Polskiego.
- Wskaźniki z urządzeń ciągle potwierdzają, że zdrowie i życie mieszkańców nie jest zagrożone - przekazał wojewoda. Podkreślił, że gdyby to było konieczne służby były przygotowane na ewakuację.
Odniósł się też do kwestii ewentualnego zanieczyszczenia wód. - Sanepid prowadzi w tej chwili działania w trzech miejscach: Przylepie, Łężycy i Zielonej Górze badając wodę, z której korzystają mieszkańcy. Nie ma żadnych przesłanek, że cokolwiek z ta wodą może się dziać - wyjaśnił.
REKLAMA
Posłuchaj
Reakcja służb
Minister klimatu i środowiska mówiła, że chciałaby przede wszystkim podziękować wojewodzie i służbom za odpowiedzialne zachowanie. - Wszystkim służbom pracującym na miejscu za to całodobowe zaangażowanie. Za odpowiednie reakcje, ale też za odpowiedzialną komunikację - stwierdziła Anna Moskwa.
Dodała, że "na dzisiaj nie ma zagrażanie dla zdrowia i życia mieszkańców". - To wszystko dzięki temu, że Państwowa Straż Pożarna, Ochotnicze Straże Pożarne, duże zaangażowanie policji, inspekcji ochrony środowiska, ratowników i wszystkich służb, które są cały czas na miejscu w gotowości, podejmują adekwatne działania - mówiła.
Z kolei przedstawiciel PSP zaznaczył, że przez cały czas były przeprowadzane pomiary przez cztery grupy chemiczne strażaków i jedną wojskową. - Żadne wyniki nie były niepokojące. Trwają działania dogaszające, w przeciągu kilku godzin pożar zostanie ugaszony i zostanie wznowiony ruch kolejowy - dodał.
Pożar hali
Rzecznik lubuskiej straży pożarnej powiedział, że od soboty niezmiennie na miejscu akcji pracuje około 200 strażaków. - Pożar się nie rozprzestrzenia, jest pod pełną kontrolą i nie ma zagrożenia, by się rozprzestrzenił w przyszłości. Bezpieczne są sąsiednie budynki. W związku z tym, że pożar jest kontrolowany nie ma konieczności zwiększania sił i środków do prowadzenia akcji - powiedział st. kpt. Arkadiusz Kaniak.
REKLAMA
Wyjaśnił, że w pierwszej fazie pożaru, jeszcze w sobotę, zniszczona została cześć dachu obiektu. Dokładne informacje na temat powstałych zniszczeń będą znane po ugaszeniu ognia. Pytany o to, czy w ostatnich godzinach udało się ustalić więcej informacji o materiałach zgromadzonych w hali powiedział, że takie dane powinny być znane po posiedzeniu sztabu kryzysowego.
Kaniak podkreślił, że stan powietrza w okolicy miejsca pożaru jest cały czas monitorowany; z Poznania do Zielonej Góry przyjechał specjalistyczny sprzęt do takich badań.
Ruch pociągów między Zieloną Górą a Wrocławiem i Szczecinem linią kolejową, która przebiega w sąsiedztwie miejsca pożaru jest nadal wstrzymany.
REKLAMA
- Samorządowcy PO pokpili sprawę składowiska odpadów. Dziennikarz lokalnej gazety: to było "kukułcze jajo"
- Płonie hala z odpadami pod Zieloną Górą. To starosta z PO wydał zgodę na toksyczne składowisko
pkur,PAP,IAR
REKLAMA