Nowelizacja ustawy o referendum. Marek Ast: decyzja Senatu nie uzyska aprobaty posłów

Tegoroczne wakacje sejmowe będą wyjątkowo krótkie. Posłowie wrócą do pracy 16 sierpnia. Na ten dzień zaplanowano m.in. blok głosowań, w którym izba zdecyduje o losie nowelizacji ustawy o referendum ogólnokrajowym. W ubiegłym tygodniu Senat głosami opozycji parlamentarnej opowiedział się za jej odrzuceniem. Nowelizacja ma umożliwić przeprowadzenie referendum tego samego dnia, co wybory parlamentarne, prezydenckie lub do Parlamentu Europejskiego. Przewiduje m.in. ujednolicenie godzin głosowania - ma odbywać się od godziny 7 do 21.

Główne argumenty Senatu za odrzuceniem noweli dotyczą tego, że jej zapisy - na co zwracało uwagę Biuro Legislacyjne izby - nie służą realnemu ułatwieniu dla wyborców, dlatego że nie ujednolicają godzin przeprowadzenia wyborów i referendum w ogóle. Ponadto uważa ona, że pozostawienie możliwości przeprowadzania referendów w różnych godzinach nie sprzyja frekwencji wyborczej i referendalnej. Zdaniem opozycji na niekorzyść noweli przemawia także szybki tryb prac i nieuwzględnienie tego, że połączenie tegorocznych wyborów parlamentarnych z referendum doprowadzi do sytuacji, w której trudno będzie rozróżnić wydatki referendalne i wyborcze. 

Ast: PiS odrzuci weto Senatu

Nowelizację w pierwszej kolejności zaopiniuje sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Jej posiedzenie zostało zwołane na 16 sierpnia na godzinę 10. O godzinie 12 odbędzie się natomiast blok głosowań w tej sprawie. Szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast z Prawa i Sprawiedliwości nie ma wątpliwości, jaki los czeka weto Senatu w Sejmie. 

- Wniosek Senatu o odrzucenie ustawy w całości z całą pewnością nie uzyska aprobaty większości posłów i zostanie przez Sejm odrzucona - tłumaczy rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. - Od samego początku mówiliśmy, że ta nowelizacja ma charakter wyłącznie techniczny - dodaje.

Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka zauważa, że dotychczasowe przepisy umożliwiają przeprowadzenie w jednym dniu wyborów parlamentarnych i referendum krajowego. - Chodzi wyłączenie o doprecyzowanie przepisów tak, żeby Państwowa Komisja Wyborcza miała mniej kłopotów, aby ujednolicić godziny przeprowadzenia wyborów parlamentarnych i referendum - stwierdza Ast.

Rozmówca portalu PolskieRadio24.pl uważa, że weto Senatu do tej nowelizacji jest wyrazem złośliwości ze strony opozycji. - Opozycja traktuje tę zmianę jak zamach na demokrację. Stara się stworzyć wrażenie, że do tej pory przeprowadzenie wyborów i referendum w jednym dniu było niemożliwe. Tymczasem obecna ustawa o referendum krajowym to przewiduje. Dlatego też odrzucimy decyzję Senatu - zapewnia poseł PiS.

Nie wiadomo jeszcze, jakie konkretnie pytanie zostanie postawione w tym referendum. Znana jest jedynie jego tematyka. Prezes PiS Jarosław Kaczyński kilka tygodni temu zapowiedział, że zorganizowane zostanie referendum w sprawie przyjmowania do Polski nielegalnych migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Przymusowy mechanizm forsuje Unia Europejska. Polski rząd sprzeciwia się jego wprowadzeniu.

Wnioskiem o organizację referendum ogólnokrajowego Sejm ma zająć się także na posiedzeniu zaplanowanym na 16 i 17 sierpnia. 

MF, PolskieRadio24.pl 

• Program wyborczy PiS. Wicepremier Kaczyński: to będzie wizja odzyskiwania Polski
• PiS tworzy program na najbliższe lata. Jarosław Kaczyński: musimy być konsekwentni i nie schodzić z obranego kursu