Beata Szydło ostrzega przed prowokacjami z Białorusi. "Trzeba zachować zimną krew"

- Ale nie można dać się sprowokować - dodała. W Dębnie w województwie małopolskim była premier mówiła między innymi o sytuacji na Białorusi i w Rosji. Podkreśliła, że do prowokacji dochodzi także w krajach bałtyckich.

- Trzeba być bezpiecznym i trzeba być przede wszystkim pragmatycznym, i myśleć zdroworozsądkowo, zachować zimną krew. My na pewno prowokacjom nie będziemy ulegali, możecie być państwo pewni, że będziemy prowadzili polskie sprawy bardzo bezpiecznie. Naszym celem jest bezpieczna Polska - powiedziała.

Beata Szydło dodała, że "kampania toczy się w bardzo trudnym czasie, w którym trzeba ważyć słowa, być odpowiedzialnym - i politycy muszą o tym pamiętać" - mówiła europosłanka.

Posłuchaj

B. Szydło: prowokacje będą nadal, bo Putin tylko na to czeka (IAR) 0:19

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Prowokacje z Białorusi

W czwartek w Suwałkach doszło do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą. Padło wówczas zapewnienie, że Polska i Litwa będą wspólnie chronić granicę z Białorusią, aby najemnicy z Grupy Wagnera nie zagrozili bezpieczeństwu krajów NATO.

W czasie konferencji na placu apelowym suwalskiego 14 Pułku Przeciwpancernego szef polskiego rządu wyliczał, że na terytorium Białorusi przebywać może nawet kilka tysięcy wagnerowców. Mogą oni, zdaniem premiera, próbować przedostać się do Polski. - Rosjanie w ten sposób testują reakcję Polski i naszych sojuszników - ocenił szef polskiego rządu.

- Grupa najemników Wagnera może być dużą pokusą dla Łukaszenki i Putina, aby ich wykorzystać do prowokacji przeciw państwom NATO - mówił z kolei litewski prezydent. - Widzimy, że Białoruś w dalszym ciągu realizuje oczywiste plany rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na swoim terytorium. Widzimy, że używa agresywnej retoryki wobec swoich sąsiadów oraz że otworzyła drugi reaktor elektrowni atomowej w Ostrowcu - mówił premier Morawiecki.

Prezydent Litwy oznajmił, że Wilno, Warszawa i Ryga powinny być przygotowane na ewentualne zamknięcie granicy z Białorusią, gdyby z powodu działań najemników z Grupy Wagnera sytuacja bezpieczeństwa zaczęła się pogarszać. 

- Powinniśmy działać wspólnie. Powinniśmy podejmować działania nie tylko na szczeblu narodowym. Powinniśmy również mieć bardzo jasne algorytmy na wypadek, gdyby sytuacja się pogorszyła, w tym ewentualne zamknięcie granicy z Białorusią - powiedział dziennikarzom prezydent Litwy.

Czytaj również: 

• ABW zatrzymała rosyjskiego szpiega. Żaryn: prowadził rozpoznanie obiektów infrastruktury krytycznej
• Biznesmeni z poważnymi zarzutami. Kontrowersyjni goście na Campus Polska Przyszłości Trzaskowskiego
• Wypowiedź Czaputowicza o "politycznym szmalcownictwie" Polski. Szef MSZ: budzi kategoryczny sprzeciw

dn/IAR