312. Warszawska Pielgrzymka Piesza. Kard. Nycz: jesteśmy powołani do wieczności

Trzeba prosić Boga, żeby Jasna Góra była miejscem głoszenia Chrystusa; żeby stamtąd nie wychodziły żadne sygnały fałszywych lęków - powiedział w niedzielę podczas mszy św. poprzedzającej wymarsz 312. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

2023-08-06, 10:11

312. Warszawska Pielgrzymka Piesza. Kard. Nycz: jesteśmy powołani do wieczności
Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę. Foto: Forum/Krzysztof Jarosz

2,5 tys. pielgrzymów wyruszyło w niedzielę na Jasną Górę w 312. Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej, w tym roku pod hasłem "Sakramenty dają życie". Wyjście pielgrzymki poprzedziła msza św. pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, odprawiona w stołecznym kościele p.w. Ducha Świętego.

Liczba pielgrzymów wzrasta 

W homilii metropolita warszawski zaznaczył, że po okresie pandemii, kiedy możliwość pielgrzymowania była dla wielu ograniczona, uczestnicy 312. WPP licznie powrócili na szlak. - W tym roku liczba pielgrzymów, Bogu dzięki, nie maleje, ale wzrasta po tym czasie przerwy - zauważył.

Jak zastrzegł, pielgrzymowanie uczy tego, że "jesteśmy pielgrzymami jako ludzie". - Mam odwagę powiedzieć, że ta nauka nie jest oczywista. Bardzo często człowiek współczesny zapomina o tym, że jest pielgrzymem. Człowiek żyje na tym świecie tak, jakby Pan Bóg nie istniał, jakby nic już po tym naszym ziemskim życiu nie było - powiedział kard. Nycz.

Posłuchaj

W homilii metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz powiedział, że pielgrzymka uczy, iż wszyscy jesteśmy pielgrzymami (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

Według metropolity tak żyjącemu człowiekowi wydaje się, że trzeba "dorobić do tego życia swoją ideologię, która mówi: spróbujmy uczynić niebo tu na ziemi, bo innego nieba nie ma". - To już chcieli uczynić marksiści w różnych miejscach świata, przede wszystkim w Polsce i w krajach Europy. Ale dzisiaj, w imię nowej idei postnowoczesności czy neomarksizmu, próbuje się do tej myśli wrócić i wmówić człowiekowi: nie szukaj nic więcej, ale próbuj uczynić niebo tutaj - ocenił.

REKLAMA

- Pan Jezus wzywa nas do tego, żebyśmy pewne podstawowe elementy Królestwa Bożego próbowali budować tu, na ziemi, żeby nasze życie stawało się bardziej ludzkie, bardziej owocne i żebyśmy przemieniali ten świat, ale pełnia szczęścia i nieba jest przewidziana na końcu, po zakończeniu tego życia, w niebie - stwierdził w homilii kardynał. - A więc jesteśmy pielgrzymami - podkreślił.

"Jesteśmy powołani do wieczności"

Dodał, że zasadniczym celem pielgrzymki na Jasną Górę jest prawdziwe spotkanie z Jezusem Chrystusem, w którym pomaga Najświętsza Maryja Panna. - Niech wam to pielgrzymowanie przypomni status pielgrzymi każdego z nas. Uwierzmy, że jesteśmy powołani do wieczności - zaznaczył.

Kard. Nycz przypomniał, że drugim celem pielgrzymki jest odnowienie nadziei. - Jasna Góra przez całe wieki była miejscem i źródłem nadziei. Tam ludzie szli niezależnie od tego, czy były wojny, czy były rozbiory, żeby uzyskać nadzieję zwycięstwa, życia dalej i nadawania temu życiu ludzkiemu sensu, w spokojnym, mocnym i pięknym egzystowaniu - stwierdził.

Posłuchaj

Kardynał Kazimierz Nycz zaznaczył, że pielgrzymowanie przypomina o powołaniu do wieczności (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem metropolity warszawskiego dzisiaj, kiedy ludzie są bombardowani zewsząd "rozmaitymi strachami", trzeba prosić Boga, żeby Jasna Góra "była miejscem głoszenia i przepowiadania Chrystusa u boku Jego Matki". - Żeby stamtąd nie wychodziły nigdy żadne sygnały fałszywych lęków, strachów, niepokojów, których człowiek ma dość na tym świecie - zastrzegł. - Jeżeli się komuś wydaje, że będzie metodą strachu i straszenia prowadził człowieka ku przyszłości, to się myli. Nam jest wszystkim potrzebna prawdziwa nadzieja, umocowana w Bogu - podkreślił hierarcha.

REKLAMA

Światowe Dni Młodzieży

Kard. Nycz nawiązał do trwających w Lizbonie od wtorku Światowych Dni Młodzieży, w których uczestniczy około miliona katolików z całego świata. W ocenie metropolity warszawskiego poruszający się na wózku inwalidzkim papież Franciszek "to wielki znak i symbol".

- Jakże wzruszające były momenty, kiedy w Lizbonie przyjechał na wózku stary papież, pełny duchowej młodości i świeżości, do ludzi niepełnosprawnych, którzy prawie wszyscy byli na wózkach. Jakże pięknie i niezwykle było wczoraj, kiedy 1,5 mln młodzieży słuchało papieża, który przemawiał, a potem uczestniczył w ciszy adoracji, a więc spotkania z Jezusem, także siedząc na wózku, ale przecież pełen nadziei na życie, którą jemu i Kościołowi daje Pan - powiedział kardynał.

Dodał, że droga krzyżowa, która odbyła się w Lizbonie w piątek, była "porównaniem ludzkiego życia do wspinania się na górę". - Podczas tego wspinania się na górę potrzebny jest trud i wysiłek, tak jak to dźwiganie krzyża swojego życia w tej piątkowej drodze krzyżowej, albo tak, jak to wczoraj mówił Ojciec Święty: pewien duchowy, podstawowy wysiłek, który po dojściu na górę staje się radością. W tym duchowym wysiłku - to wczoraj bardzo Ojciec Święty podkreślał - nie jest ważne, ile razy człowiek się przewróci. Ważne jest to, żeby powstał - wyjaśnił.

"Maryja wstała i poszła z pośpiechem"

Przypomniał hasło Światowych Dni Młodzieży "Maryja wstała i poszła z pośpiechem", nawiązujące do ewangelicznej sceny nawiedzenia św. Elżbiety. - Po co Maryja poszła? Poszła głosić Chrystusa, który się w jej życiu stał żywym i wcielonym. Poszła dziękować Bogu za to i pomagać swojej krewnej, Elżbiecie. Poszła z pośpiechem - i to wszystko jest Kościół - podkreślił.

REKLAMA

Według kard. Nycza "pomoc ubogim, uchodźcom, nie jest dodatkiem do Kościoła, ale tam jest Kościół, bo Chrystus jest w biednych". - Nieraz pytamy, kiedy coś się złego wydarza: a gdzie był Bóg? Trzeba wtedy powiedzieć: Jezus jest w ubogich i potrzebujących, i jak chcesz Go spotkać i być z Nim Kościołem, to musisz do nich pójść. Te prawdy przypomina nam papież Franciszek - podsumował.

Kierownik 312. Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej, paulin ojciec Krzysztof Wendlik poinformował, że w tym roku pielgrzymka wyjdzie z Warszawy nową, "symboliczną" trasą: przez Barbakan, następnie przejdzie ulicą Nowomiejską przez Rynek Starego Miasta, obok warszawskiej archikatedry św. Jana Chrzciciela, przez Plac Zamkowy, i dopiero później skręci w ulicę Senatorską.

Organizowana przez warszawskich paulinów pielgrzymka została zapoczątkowana w 1711 r. Wyróżnia ją to, że odbywa się od tego momentu nieprzerwanie - miała miejsce nawet w czasie Powstania Warszawskiego, a także w czasie pandemii koronawirusa. Trasa WPP liczy 248 km, a wędrówka trwa dziewięć dni. Pątnicy dotrą do Częstochowy 14 sierpnia, by następnego dnia wziąć udział w obchodach uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zwanej też świętem Matki Bożej Zielnej.

Czytaj więcej:

IAR/PAP/nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej