"Ogromny szkodnik i zagrożenie dla bezpieczeństwa". Mocne słowa gen. Polko o Kołodziejczaku

Postać Michała Kołodziejczaka, który został "twarzą" list wyborczych KO oraz kampanii opozycji, budzi coraz więcej pytań. Zdaniem goszczącego na antenie TVP Info generała Romana Polko, lider Agrounii może być "przedmiotowo wykorzystywany przez Kreml". - W mojej ocenie jako wojskowego, ktoś taki jak Michał Kołodziejczak, jest naprawdę ogromnym szkodnikiem i jest zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa - ocenił były dowódca GROM.  

2023-08-20, 10:36

"Ogromny szkodnik i zagrożenie dla bezpieczeństwa". Mocne słowa gen. Polko o Kołodziejczaku
Rola Michała Kołodziejczaka w polskiej polityce rodzi coraz więcej pytań. Foto: PAP/Paweł Jaskółka

Media przypominają, że postać i rola Michała Kołodziejczaka budzi coraz więcej pytań. Pojawił się w polityce w czasie, gdy Rosja napadła na Ukrainę, organizując antyrządowy protest rolniczy w Warszawie. Zasłynął też z serii wpisów w mediach społecznościowych siejących panikę m.in. na temat drastycznego wzrostu cen żywności, czy paliwa. Wówczas w prasie pojawiło się wiele pytań dotyczących roli Kołodziejczaka i jego powiązań z Moskwą. Lider Agrounii krytykował też rząd za psucie dobrych relacji z Rosją, z których korzystało jego gospodarstwo. 

Pytania się mnożą

- W mojej ocenie jako wojskowego, ktoś taki jak Michał Kołodziejczak jest naprawdę ogromnym szkodnikiem i jest zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa - ocenił w TVP Info generał Roman Polko.

Były dowódca GROM wskazał, że lider Agrounii może być wykorzystywany przez Kreml.

- Następuje rosyjska agresja na Ukrainę, w takiej sytuacji powinniśmy wykazać wszyscy ogromną solidarność i odpowiedzialność za nasze wspólne bezpieczeństwo. Jakiekolwiek działania destabilizujące z pewnością dyskredytują tego człowieka i wpisują go w grono tych pożytecznych idiotów Kremla albo nawet wręcz działających na rękę Putinowi - stwierdził wojskowy na antenie TVP Info.

REKLAMA

Zagrożenie bezpieczeństwa?

Ubiegłotygodniową decyzję Michała Kołodziejczaka o pójściu do wyborów parlamentarnych wraz z Tuskiem ostro skrytykowali współpracujący z nim rolnicy.

– W mojej ocenie jako wojskowego ktoś taki jak Kołodziejczak jest naprawdę ogromnym szkodnikiem i jest zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa, bo w sytuacji trudnej, kryzysowej, to jest człowiek, który dzieli i może być przedmiotowo wykorzystywany przez Kreml – podkreślił były szef GROM.

Zauważony przez rosyjskie MSZ

Do tej pory rola Michała Kołodziejczaka w polskiej polityce wskazuje na wiele powiązań z Moskwą. Zresztą jego wymianę zdań z wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim komentowała rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa. "Pomyślcie, rolnik tłumaczy w prostych słowach przedstawicielowi polskiego reżimu, że Warszawa bierze udział w niszczeniu ich siły roboczej" - powiedziała. Zaznaczyła, że "podziwia szczerość" osoby, która rozmawiała z Januszem Kowalskim. "Wyraził to, co jest istotą obecnego okresu historycznego - albo zwyciężą intryganci, którzy są gotowi rzucić cywilizacyjne zdobycze historii wyłącznie dla własnej korzyści, albo będziemy bronić prawa do godnego życia, którego podstawą jest praca, miłość, prawda" - dodała.

Twarz KO

W środę odbyło się w Warszawie posiedzenie Rady Krajowej PO, na którym zatwierdzono listy kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Sejmu i kandydatów do Senatu. Ku zaskoczeniu wielu (także polityków opozycji), lider Agrounii - znany z kontrowersyjnych wypowiedzi i działań - znalazł się na pierwszym miejscu na liście KO w okręgu konińskim. Jednocześnie decyzja ta sprawiła, że aktywista stał się nie tylko "twarzą" KO - partii politycznej, ale także twarzą kampanii Koalicji Obywatelskiej. 

REKLAMA

Przedstawiając Michała Kołodziejczaka z Agrounii, Tusk mówił, że ma wyjątkową satysfakcję, iż na współpracę zdecydowali się "ludzie o różnych rodowodach" i "o różnej drodze życia". - Nie wahaliśmy się ani chwili - stwierdził szef PO.

Z kolei Kołodziejczak niedawno krytycznie wypowiadał się o dorobku rządu Donalda Tuska. - Jeżeli ktoś nie pamięta, jak żyło się za PO i że Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu, zrobił z nas kraj koczowniczy, że ludzie musieli wyjeżdżać z Polski do Wielkiej Brytanii, do Irlandii - to brawo - mówił na antenie Radia Zet.

Czytaj także:

***

REKLAMA

TVPInfo/PR24/kg


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej