Prezydent Duda na Westerplatte: władze Rosji próbują pisać historię od nowa, ale nic nie zmieni prawdy historycznej

2023-09-01, 05:19

Prezydent Duda na Westerplatte: władze Rosji próbują pisać historię od nowa, ale nic nie zmieni prawdy historycznej
Andrzej Duda. Foto: PAP/Marcin Gadomski

- Jakże przejmujący jest ten moment, kiedy słyszymy dźwięki syren w momencie, kiedy na Westerplatte padły pierwsze salwy. Możemy sobie tylko wyobrazić, co oznaczała salwa 84 lata temu - powiedział na Westerplatte, podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej, prezydent Andrzej Duda.

- W dzienniku pokładowym niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein, pod datą 1 września 1939, o godz. 4.40 wpisano rozpoczęcie ataku na Westerplatte, na polską strażnicę na Westerplatte - przypomniał. - Kolejne pokolenie młodych Polaków pochyla dziś głowy nad pamięcią tych, którzy polegli, ale i nad godnością żołnierzy, którzy nie szczędząc krwi, bronili Rzeczypospolitej - podkreślił prezydent.

Wskazał, że na archiwalnych zdjęciach widać, iż "to była miazga", a Westerplatte nazwano później małym Verdun. - Kompletnie zniszczone drzewa, zburzone wszystkie budynki, zryta tysiącami bomb ziemia. I taka niezwykła bohaterska obrona, taka twarda, niezłomna, legendarna - podkreślił.

Jak dodał, "nic nie zmieni prawdy historycznej i dokumentów, które są". - Czerwona gwiazda pod ramię ze swastyką chciały zapanować nad Europą. Ziemia Polaków, Litwinów, Łotyszy, Estończyków spłynęła krwią - przypomniał.

- Nic nie może przywrócić życia tym, którzy zginęli - milionom pomordowanych w obozach koncentracyjnych, zamęczonych w gułagach, tym, którzy zginęli na froncie - dodał.

"Wolność nie jest dana raz na zawsze. I nie utrzyma się sama"

- Wolność nie jest dana raz na zawsze. I nie utrzyma się sama. Nikt nam nie da jej w prezencie! Przeciwnie: historia uczy, że raczej będzie chciał nam odebrać - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas uroczystych obchodów 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte.

- To właśnie jesteśmy winni obrońcom Westerplatte. To właśnie musi być przez następne lata systematycznie, spokojnie i konsekwentnie realizowane. Bo wolność nie jest dana raz na zawsze. I nie utrzyma się sama. Nikt nam nie da jej w prezencie! Przeciwnie - historia uczy, że raczej będzie chciał nam odebrać. Dlatego musimy pokazywać, że jesteśmy gotowi i musimy cały czas zachowywać gotowość - powiedział prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

- Musimy zachowywać odpowiedzialność. I to jest dziś nasz najważniejszy patriotyczny obowiązek wobec ojczyzny i wobec tych, którzy będą ją stanowili w przyszłości. To jest nasze zobowiązanie wobec wszystkich tych, którzy w przeszłości walczyli o nią i za nią polegli - podkreślił prezydent.

Prezydent na Westerplatte: musimy wzmacniać naszą armię po to, aby Polak był mądry przed szkodą

- Musimy poświęcić wiele naszych potrzeb i wzmocnić naszą armię, bezpieczeństwo zawczasu, aby Polak był mądry przed szkodą, nim jakiś szaleniec wpadnie na pomysł, że trzeba zagarnąć naszą ziemię, że można nas napaść, bo jesteśmy słabi i nie damy rady - mówił na Westerplatte prezydent Andrzej Duda.

Prezydent uczestniczył w piątek na Westerplatte w obchodach 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

- Jesteśmy winni naszej ojczyźnie dwa ważne elementy, które wynikają z historycznej pamięci, która jest i musi być żywa - powiedział. - Pamięć o bohaterach, oddawanie im czci, która buduje postawy, że zawsze warto i że nie ma nic bardziej cennego niż własna niepodległa i suwerenna ojczyzna, w której sami stanowimy o sobie - podkreślił.

- Jakże dobrze wie to większość z was, która urodziła się w Polsce, która nie była w pełni suwerenna i niepodległa, była cały czas wtedy w sowieckiej strefie wpływów - zaznaczył.

Podkreślił, że dzisiaj nie wolno nam się spóźnić z obroną naszego państwa, widząc, co dzieje się na Ukrainie.

- Jakże wymownie widzimy to od 24 lutego 2022 roku - czarnej daty dla naszych sąsiadów z Ukrainy, czarnej daty rosyjskiej napaści na to niepodlegle państwo, kolejnej rosyjskiej próby w XXI wieku zmienienia siłą granic w Europie. Czy myślicie, że ostatniej? Nie bądźmy naiwni i na szczęście nie jesteśmy - wskazał.

Posłuchaj

Na Westerplatte oddano hołd ofiarom II wojny światowej. Relacja Witolda Banacha (IAR) 0:58
+
Dodaj do playlisty

 

- Właśnie dlatego musimy poświęcić tak wiele innych naszych potrzeb i wzmocnić naszą armię, nasze bezpieczeństwo, realizować ten proces zawczasu, aby Polak był mądry przed szkodą, zanim jakiś szaleniec wpadnie na pomysł, że trzeba zagarnąć naszą ziemię znowu, że można nas napaść, bo jesteśmy słabi i nie damy rady - powiedział.

Jak podkreślił, Polska musi być silna, po to, aby Polacy nie musieli walczyć, oddawać życia za ojczyznę i aby "nikt się nie odważył podnieść ręki na Polaków i polską ziemię".

Podziękował wszystkim, którzy przez ostatnie lata dbają o bezpieczeństwo Polski, ponieważ jak stwierdził, ma to fundamentalne znaczenie dla naszej przyszłości i spokojnego życia przyszłych pokoleń.

- Musimy budować nasze bezpieczeństwo nie na słowach, a na czynach, korzystając z tego wielkiego potencjału, jakim jest niezwykły ładunek patriotyczny w naszym narodzie - to, że młodzież chce się zgłaszać do wojska i chce pokazać, że jest gotowa do obrony ojczyzny, to także ma fundamentalne znaczenie - dodał. 

84. rocznica wybuchu II wojny światowej

1 września 1939 roku wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny przekroczyły o świcie, na prawie całej długości, granice Rzeczypospolitej, rozpoczynając tym samym pierwszą kampanię II wojny światowej.

W uroczystościach organizowanych przez Wojsko Polskie na Westerplatte biorą udział m.in. prezydent Andrzej Duda i szef MON Mariusz Błaszczak. O godz. 4.15 politycy złożyli wieńce na otwartym w ubiegłym roku Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego. Tradycyjnie o godz. 4.45 zawyły syreny alarmowe, upamiętniające rozpoczęcie ataku niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na Wojskową Składnicę Tranzytową. Podczas uroczystości odczytany został Apel Pamięci i "Przesłanie Westerplatte", a obrońców półwyspu upamiętniło 12 salw armatnich. Ponadto zapalony został Znicz Pokoju.

Czytaj także w TVP Info: Rachunek krzywd nie został wyrównany. Niemcy nie mogą spać snem sprawiedliwego

Bohaterska obrona

Na Westerplatte oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza. Według różnych źródeł, gdy wybuchły walki, na półwyspie przebywało 210-240 polskich żołnierzy. Poległo 15, około 30 zostało rannych. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych - na około 120.

Posłuchaj

W całej Polsce uroczystości w 84. rocznicę wybuchu II wojny światowej - relacja Karola Darmorosa (IAR) 0:53
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

***

List prezydenta do uczestników obchodów w Wieluniu

"Bezpieczeństwo Polaków jest i pozostanie najwyższym priorytetem działań naszego państwa. Jesteśmy gotowi uczynić wszystko, aby tragedia wojny już nigdy nie wydarzyła się na polskiej ziemi" - podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Wieluniu (Łódzkie).

List Andrzeja Dudy podczas porannych uroczystości w Wieluniu odczytał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

Prezydent przypomniał, że "1 września 1939 roku miał być kolejnym, zwykłym dniem kończącego się upalnego lata. Jednak - jak dodał - niedługo przed świtem mieszkańców Wielunia zbudziły eksplozje, huk, wstrząsy walących się budynków, ogień pożarów, okrzyki strachu i bólu. To niemieckie lotnictwo rozpoczęło ludobójczy, terrorystyczny atak na ludność cywilną, na 700-letnie miasto pozbawione celów wojskowych".

"Zagłada Wielunia stała się jednym z pierwszych aktów dramatu, jakim była II wojna światowa - największa i najkrwawsza w dziejach ludzkości. Rozpoczęła ją inwazja na Polskę przeprowadzona przez niemiecką III Rzeszę i sprzymierzony z nią Związek Sowiecki. Ta zbrojna napaść, a w ślad za nią zbrodnicza okupacja zagroziły przetrwaniu nie tylko polskiej państwowości i kultury, ale samej egzystencji naszego narodu" - napisał prezydent.

"Dlatego - jak dodał - dziś z wdzięcznością i czcią wspominamy obrońców granic Rzeczypospolitej, składamy hołd tym, którzy w obliczu przeważających sił wroga dokonywali cudów męstwa; we wrześniu 1939 roku, a potem na wszystkich frontach II wojny światowej - na lądzie, morzu i w powietrzu dowiedli, że ten, kto rzuca wyzwanie Polsce, nie może spać spokojnie".

Prezydent Duda zapewnił o głębokim szacunku dla codziennej, ofiarnej służby żołnierzy sił zbrojnych RP i służb mundurowych. Zadeklarował ich konsekwentne wspieranie, zapewnienie nowoczesnego uzbrojenia oraz wszelkiego potrzebnego wyposażenia i środków działania.

"To konieczne wobec nowych realiów w naszej części Europy. Na sąsiedniej Ukrainie toczy się pełnoskalowa wojna, rosyjscy najeźdźcy dopuszczają się przerażających zbrodni wojennych. Na granicy z Białorusią nie ustają wrogie, wymierzone w Polskę i UE działania o charakterze hybrydowym, oparte na nieludzkim, przedmiotowym traktowaniu migrantów" - przekonywał.

"Dlatego z tym większą mocą deklarujemy, że bezpieczeństwo Polaków jest i pozostanie najwyższym priorytetem działań naszego państwa. Jako obywatelska wspólnota jesteśmy gotowi uczynić wszystko, aby tragedia wojny już nigdy nie wydarzyła się na polskiej ziemi" - zadeklarował prezydent Duda.

ng/IAR/PR24/PAP, in./

1 września 1939 r. - atak Niemiec na Polskę 1 września 1939 r. - atak Niemiec na Polskę

Polecane

Wróć do strony głównej