Płaca minimalna wzrośnie o ponad 600 zł. Premier Morawiecki ujawnił dokładną kwotę
Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki poinformował, że od stycznia 2024 roku miesięczne wynagrodzenie minimalne wynosić będzie 4242 zł, zaś w lipcu 2024 r. ma przekroczyć 4300 zł. Dane te podał wraz z minister rodziny i polityki społecznej Marleną Maląg podczas wspólnej konferencji "Rząd blisko ludzi", która odbyła się w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.
2023-09-14, 15:30
- Od 1 stycznia 2024 roku płaca minimalna będzie wynosiła 4240 zł/brutto - powiedział Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki podczas wspólnej konferencji wraz z minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg pn. "Rząd blisko ludzi", która odbyła się w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.
Według zapewnień szefa rządu godzinowa stawka minimalna wynagrodzenia od stycznia 2024 roku będzie wynosić 27 zł i 70 groszy. W lipcu ma wzrosnąć do ponad 28 złotych. Oznacza to, że miesięczne wynagrodzenie minimalne wynosić będzie od stycznia 4242 zł. W lipcu 2024 r. ma przekroczyć 4300 zł.
Obecnie płaca minimalna wynosi 3600 zł/brutto co oznacza wzrost o ponad 600 złotych, już za kilka miesięcy.
Jak podkreślał szef rządu działania związane z podniesieniem pensji minimalnej są kolejnym krokiem realizowanego przez rząd Zjednoczonej Prawicy wsparcia dla rodziny. - Te ostatnie 8 lat naszych rządów, będą określane mianem rządów rodziny - mówił w trakcie konferencji premier Morawiecki.
Zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu za pracę rząd do 15 września ustala w drodze rozporządzenia stawki minimalnego wynagrodzenia i minimalnej stawki godzinowej.
Stawka minimalna za czasów PO-PSL
Premier przywoływał także stawkę minimalną za czasów rządu PO-PSL. - Drodzy rodacy, porównajcie tamtą normę cztery, pięć czy siedem złotych za godzinę i 27 zł za godzinę, a od 1 lipca 28,10 zł. To jest ta stawka, którą proponujemy - podkreślił premier Morawiecki.
- Startowaliśmy z poziomu 1750 zł brutto. Drodzy państwo, dzisiaj postanawiamy o płacy minimalnej, która brutto będzie wynosiła 4,242 zł już za parę miesięcy. A warto podkreślić, że płaca netto - dzięki naszej gigantycznej obniżce podatków z 18 na 12 proc. i kwota wolna do 30 tys. zł - minimalna płaca netto będzie zasadniczo ponad dwa razy większa niż w czasach Platformy Obywatelskiej - wskazał premier.
Premier o emeryturach stażowych
Szef rządu wskazywał także na inne zasadnicze różnice, które dzielą obecne władze od koalicji Tuska i ludowców. - To też jest fundamentalna różnica między naszym rządem a naszymi poprzednikami. Dla nas państwo musi być silne dla silnych, a wyrozumiałe dla słabszych, a nie na odwrót - podkreślił premier.
- Dla mnie to niezwykle ważna chwila, kiedy możemy przedstawić nasz program dotyczący emerytur stażowych. Emerytury stażowe, do których się zobowiązaliśmy i które wprowadzimy w życie to niezwykle ważny punkt, które wypełnia dziedzictwo Solidarności.
Zobacz także w tvp.info: Szydło: Emerytury stażowe to wybór, to nie jest przymus
- To wielka przełomowa zmiana, w szczególności dla tych wszystkich, którzy pracowali najciężej i najdłużej. Opieramy naszą politykę na naprawionych finansach publicznych, które dały szansę podzielenia się tymi owocami wzrostu z naszymi seniorami, z rodzinami, z dziećmi, młodzieżą, z całym społeczeństwem - mówił premier o emeryturach stażowych.
- Główne pytanie, z którym się dzisiaj mierzymy brzmi następująco: czy to Polacy mają decydować o swoim losie, czy o politykach społecznych, gospodarczych, finansowych mają decydować politycy w gabinetach? Na to podstawowe pytanie każdy Polak musi sobie odpowiedzieć i musi jednocześnie zmierzyć się z porównaniem naszych 8 lat rządów - czyli latami polskiej rodziny - dodawał szef rządu.
Płaca minimalna musi być godna
Wcześniej wspólną konferencję zapowiadała minister Maląg. - W czwartek razem z premierem Mateuszem Morawieckim ogłosimy minimalne wynagrodzenie na przyszły rok; to będą dobre wiadomości dla Polaków, pokazujące, że to, o czym mówimy, wdrażamy w życie - przekazała w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia szefowa MRiPS Marlena Maląg.
- Przypomnę, że od początku, kiedy objęliśmy rządy, staramy się, by płaca minimalna była godna. Praca daje poczucie godności i stabilizacji każdej rodzinie. 3,6 mln osób, które otrzymują płacę minimalną, musi mieć godne wynagrodzenie. Wzrastać musi też przeciętne wynagrodzenie - podkreśliła minister. Wskazywała również, że wzrost cen musi się też przełożyć się na wzrost minimalnej płacy.
Płaca a emerytury stażowe
Maląg poruszyła też kwestię emerytur stażowych. Wprowadzeniu emerytur stażowych poświęcony był wyemitowany w czwartek rano spot premiera Mateusza Morawieckiego. Wprowadzimy emerytury stażowe; to wyraz naszej wdzięczności za waszą ciężką pracę - podkreślił w spocie szef rządu.
Zobacz także na tvp.info: Nowy spot PiS o emeryturach stażowych. „Wdzięczność za ciężką pracę Polaków”
Szefowa MRiPS zaznaczyła, że emerytury stażowe będą przysługiwać po 38 latach okresów składkowych dla kobiet oraz po 43 latach okresów składkowych dla mężczyzn. - W Polsce mamy system zdefiniowanej składki, a więc nasza emerytura jest uzależniona od tego, jaką mamy odprowadzoną na naszym koncie składkę. (...) Staramy się, by Polacy godnie zarabiali i żeby przełożyło się to na godne emerytury - podkreśliła.
- W sobotę konwencje PiS w Toruniu i Poznaniu. W spotkaniach weźmie udział Jarosław Kaczyński
- Rosną nakłady na budownictwo społeczne i komunalne. Pojawiły się ułatwienia w nabywaniu mieszkań zakładowych
IAR/PAP/łs