Były RPO Adam Bodnar zachwycony "Zieloną granicą". "Holland udało się osiągnąć coś niezwykłego"

- Ten film można by zatytułować "Polaków obraz własny" - stwierdził Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich, który był na premierze "Zielonej Granicy".

2023-09-22, 14:02

Były RPO Adam Bodnar zachwycony "Zieloną granicą". "Holland udało się osiągnąć coś niezwykłego"
Były rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, kandydat do Senatu z list KO.Foto: ASkwarczynski/shutterstock

Pojawiają się kolejne głosy, oceniające film "Zielona granica", który miał już premierę w kinach. Obraz chwali Adam Bodnar, były RPO, dziś kandydat KO do Senatu.

- Tam są i cienie - jest bardzo dużo tych cieni, związanych zwłaszcza z push-backami - ale są też i blaski, są niejednolite postawy - mówił Bodnar, wskazując, że jego zdaniem w filmie pojawia się też "krytyka liberalnego centrum".

Naprawdę myślę, że udało się Agnieszce Holland osiągnąć coś niezwykłego, stworzyć dzieło filmowe, jednocześnie pokazujące tak głęboko rzeczywistość od sierpnia 2021 r., czyli od kryzysu w Usnarzu Górnym - mówił polityk w rozmowie z jedną z komercyjnych stacji.

Prezydent: nie dziwię się, że mówią "tylko świnie siedzą w kinie"

Bodnar został też zapytany o słowa prezydenta Andrzeja Dudy. – Nie dziwię się, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z filmem Agnieszki Holland, użyli hasła znanego nam z okupacji hitlerowskiej, kiedy propagandowe hitlerowskie filmy pokazywano w naszych kinach, "tylko świnie siedzą w kinie" – powiedział w środę prezydent.

REKLAMA

Czytaj także:

– Żałuję, że politycy, a zwłaszcza pan prezydent wypowiada się na temat tego filmu, chociaż wcześniej go nie zobaczył. Poleciłbym prezydentowi epilog w tym filmie, bo stawia on całą rzecz w innym świetle – skomentował wypowiedź prezydenta Adam Bodnar.

Co pokazuje film Holland?

Funkcjonariusze pracujący na granicy podkreślają, że film jest obrazem, który manipuluje i dezinformuje i nie pokazuje tego, jak faktycznie wyglądała sytuacja w czasie największego napływu migrantów.

W jednym z fragmentów filmu możemy zobaczyć, jak kobieta jest przerzucana przez ogrodzenie z drutu kolczastego. Migrantka upada na ziemię, a wokół niej zbierają się inni cudzoziemcy, którzy znajdują się po białoruskiej stronie granicy.

Słychać również okrzyki mężczyzn w polskich mundurach, którzy apelują o zachowanie ciszy. Wcześniej można usłyszeć, że wypowiadają przekleństwa.

REKLAMA

Do tego w produkcji roi się od skandalicznie antypolskich scen, która mają niewiele wspólnego z rzeczywistością na granicy polsko-białoruskiej. Funkcjonariusze polskiej Straży Granicznej przedstawieni są niczym oprawcy. Pokazana została np. fikcyjna scena, w której funkcjonariusz tłucze szklany termos, podając go spragnionemu migrantowi.

Pokazywane są także historie z fałszywych wiadomości, jakie były rozpowszechniane przy okazji ataku hybrydowego na granicę z Białorusią. Do takich należy fikcyjna historia obywatelki Kongo, która miała być w ciąży.

Manifestacje poparcia dla funkcjonariuszy na granicy

Z takim obrazem funkcjonariuszy strzegących bezpieczeństwa polskiej granicy nie zgadzają się Polacy. W odpowiedzi na krzywdzący obraz sytuacji na polsko-białoruskiej granicy zaczęli okazywać wsparcie polskim służbom.

Przy okazji pokazu przedpremierowego w Krakowie odbył się protest zorganizowany przez Młodzież Wszechpolską. Jego uczestnicy zgromadzili się przed seansem filmu, manifestując poparcie dla polskich funkcjonariuszy strzegących granicy z Białorusią. Uczestnicy manifestacji przyszli z transparentami: "Murem za polskim mundurem" czy "Putin dziękuje Agnieszce Holland". Powiewały też polskie flagi.

REKLAMA

Czytaj także:

[PROGRAM 1 POLSKIEGO RADIA] Krajewski o filmie Holland: ma osłabić morale żołnierzy, pograniczników, policji

pg,TOKFM,TVPInfo,pap,iar

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej