Maja Ostaszewska zagrała główną rolę w filmie "Zielona granica". Jak przypomnieli autorzy serialu "Reset", kilkanaście lat temu aktorka wzięła udział w spotkaniu z Dmitrijem Miedwiediewem podczas Polsko-Rosyjskiego Forum Dialogu Obywatelskiego. W spotkaniu, które odbyło się w 2010 roku, uczestniczyli również inni artyści. Maciej Maleńczuk i Artur Barciś nawet zaśpiewali dla ówczesnego prezydenta. Midwiediew odwdzięczył się odznaczeniem dla Andrzeja Wajdy. Reżyser otrzymał je za działania na "rzecz współpracy między narodami".
Aktywistka Maja
W najnowszym obrazie Agnieszki Holland Ostaszewska zagrała rolę Julii, która pomaga migrantom w nielegalnym przekroczeniu granicy. Por. Anna Michalska, komentując film "Zielona granica" oceniła, że filmu nie można traktować jako opartego na autentycznych wydarzeniach. Podkreśliła, że nikt z twórców nawet nie prosił o merytoryczne konsultacje.
Autentyczne wydarzenia rozgrywały się natomiast w ubiegłym tygodniu. Straż Graniczna zatrzymała 48-letnią Ewę M, która za pieniądze miała kierować grupą organizującą przemyt migrantów do Polski. Za zatrzymaną aktywistkę poświadczyli posłowie z Koalicji Obywatelskiej i z partii Zieloni.
Zobacz także w TVP Info: Kaczyński: Paszkwil „Zielona granica” jest przygotowaniem do zburzenia muru i do zgody na relokację
Być może pierwowzorem Julii, którą zagrała Ostaszewska, jest zatrzymana aktywistka. Aktorka w ostatnich latach bardzo mocno angażowała się różne akcje środowisk popierających partie opozycyjne. W chwili kiedy granica była atakowana, głośno domagała się wpuszczenia do Polski imigrantów przebywających na terenach przygranicznych.
Czytaj również:
"Na festiwalu w Moskwie lub Mińsku zdobyłby wszystkie nagrody" - Jarosław Sellin o filmie A. Holland
mm/niezależna.pl