Prezydent o konsekwencjach ataku na Izrael: będziemy pewnie znowu mieli falę migrantów z Bliskiego Wschodu
- To obawiam się, wywoła kolejną presją migracyjną na Europę. Będziemy pewnie znowu mieli falę migrantów z Bliskiego Wschodu - powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując sytuację w Izraelu.
2023-10-08, 12:39
Prezydent zapytany w niedzielę w Polsat News o zbliżające się wybory parlamentarne ocenił, że "interesy Polski i Polaków to jest obowiązek polskiego rządu i wierzę w to, że rodacy przy urnach podejmą taką decyzję, żeby taka właśnie polityka w przyszłości była realizowana".
Andrzej Duda podkreślił, że najważniejsze są dla niego kwestie związane z bezpieczeństwem. Wskazał na kwestie związane z migracją, odnosząc się do wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Wyraził nadzieję, że "ta sytuacja, z którą mamy do czynienia od wczoraj na Bliskim Wschodzie będzie tutaj istotnym jednak takim otrzeźwiającym elementem".
Fala migracji
- Jeżeli ruszy kolejna fala migracji na Europę, to jest pytanie, czy rzeczywiście ten postulat, o którym my mówimy od samego początku, że należy poważnie traktować zobowiązania Europy, że należy bronić granic Unii Europejskiej i strefy Schengen i to jest tak naprawdę zapobieganie, plus wspierać tam, gdzie są konflikty, gdzie są obozy uchodźców, gdzie jest potrzebna pomoc i tam powinniśmy środki kierować i tam powinniśmy pomagać ludziom blisko tych miejsc, z których musieli się oddalić. Tak jak my w Polsce pomagamy uchodźcom z Ukrainy po to, żeby kiedy tylko się sytuacja uspokoi, mogli wrócić do siebie, bezpośrednio za naszą granicę do swojego kraju, tak samo tam w ościennych krajach powinna być ta pomoc realna, a jeżeli potrzeba wsparcia finansowego, to Europa, Unia Europejska, powinna tego wsparcia udzielić - powiedział Andrzej Duda.
Posłuchaj
Prezydent: nie zgadzamy się na przymusowa relokację imigrantów (IAR) 0:30
Dodaj do playlisty
Prezydent podkreślił, że to jest polityka realizowana przez Polskę przez ostatnich osiem lat.
REKLAMA
- My o to apelujemy od samego początku, to jest nasza polityka konsekwentnie realizowana od 2015 roku. Odkąd ja zostałem prezydentem Rzeczypospolitej, Zjednoczona Prawica przejęła rządy, nie zgadzamy się na przymusową relokację migrantów, nie zgadzamy się na żadne systemy kwotowe, na żadne sankcje związane z rozlokowywaniem migrantów po Europie, a zwłaszcza na naruszanie praw tych, którzy do Europy przybyli i przymuszanie ich do tego, żeby przebywali w jednych krajach, czy w innych krajach. Nie wyrażamy na to zgody. Uważamy, że przede wszystkim powinniśmy przeciwdziałać tej migracji i przeciwdziałać zalewowi migrantów na Europę, bo to stwarza niebezpieczeństwo i to chyba dla nikogo tutaj nie budzi żadnych wątpliwości - powiedział prezydent.
- Wspólna akcja polskich służb. Zatrzymano 31 mężczyzn z Bliskiego Wschodu
- Kolejne próby sforsowania granicy. Kilkadziesiąt osób próbowało nielegalnie przedostać się do Polski z Białorusi
- "Oni mają swój cel, my jesteśmy przeszkodą". Mundurowi bez ogródek o patrolach na granicy: to trudna służba
Relokacja migrantów
Pytany, czy Polsce grozi relokacja migrantów, Andrzej Duda podał przykład uchodźców z Ukrainy. Jego zdaniem "rzeczywiście bardzo wielu z nich dobrowolnie pozostało w Polsce i oni się przemieszczają, wielu z nich też wróciło na Ukrainę. W związku z powyższym to są ludzie, którzy Polskę traktowali jako państwo, w którym rzeczywiście się schronili, aby potem wrócić do swoich domów, kiedy sytuacja się uspokoi".
- Tymczasem migranci szukają dla siebie po prostu lepszego życia. Wygodniejszego, bogatszego, łatwiejszych warunków. Taka jest prawda i to wszyscy wiedzą. Przecież ci ludzie w większości nie pochodzą z krajów, w których toczy się wojna. Oni szukają dla siebie lepszego życia. Oni wybierają najbogatsze państwa zachodnie. W związku z powyższym jeżeli ich krajem nie jest Polska, oni nie chcą pozostawać w Polsce, zresztą nasze służby graniczne, Straż Graniczna czy policja czy wojsko, które na granicy białoruskiej zatrzymuje tych migrantów, których służby białoruskie pchają na naszą granicę tworząc ten hybrydowy atak, kiedy ci migranci są zatrzymywani przez naszych funkcjonariuszy, to oni wprost mówią, że ich celem nie jest Polska, oni chcą iść dalej na zachód do Niemiec, do Belgii - wskazał Andrzej Duda.
- Kolejni migranci przypływają na Lampedusę. Niepokój budzi też sytuacja na innej włoskiej wyspie
- Kryzys migracyjny. Meloni: doskonale rozumiem stanowisko Polski w tej sprawie
Uchodźcy z Ukrainy
Prezydent został też zapytany, czy przymusowa relokacja migrantów mogłaby się odbyć w momencie, kiedy Polska przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy. Przypomniał: "My, jako władze polskie, apelowaliśmy do instytucji europejskich, do komisji europejskiej o wsparcie, przede wszystkim wsparcie finansowe".
REKLAMA
- Uważaliśmy, że jest rzeczą naturalną wsparcie, że otrzymamy takie samo wsparcie, jak otrzymała kiedyś Turcja, która nie jest nawet członkiem Unii Europejskiej, kiedy zatrzymywała imigrantów i uchodźców z Syrii i Bliskiego Wschodu na swoim terytorium. To myśmy tej pomocy nie otrzymali - powiedział Andrzej Duda.
- Potraktowano nas w taki sposób, że nie mamy teraz żadnych wątpliwości, że te opowieści o solidarności europejskiej, to są bajki, które opowiadają nam w instytucjach europejskich - powiedział Andrzej Duda, odnosząc się do pytania na temat polskich wpływów na politykę Unii Europejskiej.
Posłuchaj
Prezydent: nie zgadzamy się na żadne sankcje związane z rozlokowywaniem migrantów (IAR) 0:25
Dodaj do playlisty
Rząd PO-PSL
Prezydent przypomniał, że między 2015 a 2016 rokiem "zdecydowanie broniliśmy naszego bezpieczeństwa i odmawialiśmy relokacji, na którą wcześniej zgodził się rząd PO-PSL".
- Ja przypomnę, że oni się zgodzili, żeby przyjąć tysiące właśnie relokowanych w systemie kwotowym migrantów w Polsce. Myśmy tej zgody odmówili i wtedy nikt się nie oglądał na to, gdzie ci ludzie chcą jechać. Mówiono nam: proszę przyjąć, obojętne nam jest, ci ludzie mają się znaleźć u was, ci ludzie mają w Polsce przebywać. Jeżeli przyjmiemy tych ludzi, przepraszam bardzo, ja wtedy pytałem: to co znaczy, mamy ich zamknąć tutaj w jakichś obozach? Przetrzymywać ich wbrew ich woli? - przypomniał Andrzej Duda.
REKLAMA
Prezydent zwrócił uwagę, że takie działania byłoby naruszeniem praw migrantów, "natomiast jeżeli my potraktujemy ich tak, jak powinni być potraktowani, czyli pozostaną wolnymi ludźmi, będą mogli iść gdzie chcą, to większość z nich skieruje się natychmiast do Europy Zachodniej, bo to Europa Zachodnia była ich celem, a nie Polska".
- I natychmiast będziemy mieli konflikt z krajami Europy Zachodniej, które będą zamykały granice i będą mówiły, że Polska pozwala migrantom nielegalnie się do nich przemieszczać. W związku z powyższym my się po prostu na to nie zgadzamy, bo uważamy, że to jest konfliktowanie Europy i to jest stwarzanie problemów, niebezpieczeństwa konfliktów pomiędzy państwami europejskimi. Kraje, które mają u siebie granice Unii Eu i strefy Schengen mają obowiązek strzeżenia tych granic. My strzeżemy granicy Unii Europejskiej i granicy Strefy Schengen. Realizujemy to w sposób zdecydowany wykonując nasze obowiązki europejskie. Inni też powinni to robić. Jeżeli potrzebują naszej pomocy, jesteśmy gotowi ich wesprzeć i pomóc - zadeklarował Andrzej Duda.
- Przymusowa relokacja migrantów. Saryusz-Wolski: UE chce ją wprowadzić szybko, zanim Polacy wezmą udział w referendum
- "Przyciągają nielegalną migrację". Ambasador Polski przy UE o zapisach paktu
Zobacz w Niezalezna.pl: Bruksela chce narzucić przymusową relokację. Prezes PiS: tylko nasza partia nie ugina się pod naciskami
ZOBACZ: Byliśmy na patrolach ze strażnikami SG i żołnierzami. Nie owijają w bawełnę: to trudna służba
PAP,IAR,pkur
REKLAMA
REKLAMA