"Opozycja próbuje wymusić na prezydencie, żeby złamał konstytucję". Mularczyk o tworzeniu nowego rządu

2023-10-26, 14:54

"Opozycja próbuje wymusić na prezydencie, żeby złamał konstytucję". Mularczyk o tworzeniu nowego rządu
Arkadiusz Mularczyk: opozycja próbuje wymusić na prezydencie, żeby złamał konstytucję.Foto: TT/@arekmularczyk/ PAP/Paweł Supernak

Wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk powiedział, że "opozycja próbuje wymusić na prezydencie, żeby złamał konstytucję". - Prezydent działa na podstawie i w granicach prawa, a opozycja przebiera nogami, żeby wymusić na prezydencie, aby poszedł na skróty - dodał.

Prezydent Andrzej Duda powiedział w czwartek, że wstępnie zaplanował pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji na 13 listopada. - Nie widzę powodu na skracanie dotychczasowej kadencji - dodał.

"Niepotrzebna zwłoka"

Arkadiusz Mularczyk zapytany o zarzuty przedstawicieli opozycji, według których prezydent "niepotrzebnie zwleka" ze zwołaniem pierwszego posiedzenia Sejmu oraz powołaniem premiera. - Opozycja próbuje wymusić na prezydencie, żeby złamał konstytucję - ocenił Mularczyk.

Podkreślił, że "prezydent działa na podstawie i w granicach prawa", tymczasem "opozycja przebiera nogami, żeby wymusić na prezydencie, aby poszedł na skróty".

- Wspieramy pana prezydenta, jego decyzje są słuszne. W przewidzianym ustawą terminie odbędzie się Sejm. Następnie, jak rozumiem, największa partia, która wygrała wybory, dostanie szansę sformułowania rządu. Jeśli to się nie uda, przyjdzie kolejny etap, czyli możliwość skonstruowania rządu przez partie kolejne: opozycyjne - wskazywał.

Pytany, z kim PiS może stworzyć większość sejmową, skoro PSL deklaruje, że nie chce wejść w koalicję z PiS-em, odpowiedział, że "za potencjalne rozmowy będzie odpowiedzialny premier Mateusz Morawiecki, od momentu powierzenia mu misji tworzenia rządu przez prezydenta". - Trzymajmy się przepisów prawa i decyzji prezydenta i obserwujmy przebieg wydarzeń - dodał.

Dwóch kandydatów na premiera

Prezydent Andrzej Duda przekazał w czwartek, że jest dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera. - Mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera: jedną grupą jest Zjednoczona Prawica, drugą grupą jest Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica - powiedział prezydent.

Jak przekazał prezydent, kandydatem PiS, Zjednoczonej Prawicy na premiera jest Mateusz Morawiecki, a kandydatem KO, Trzeciej Drogi i Lewicy - Donald Tusk.

Czytaj także:

Możliwości wyłonienia rządu

Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który zwołuje posiedzenie Sejmu i Senatu na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów - czyli w tym przypadku najpóźniej 14 listopada (wybory odbyły się 15 października).

Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.

Następnie prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd. Dotychczas zwyczajowo prezydenci desygnowali osoby wskazane przez zwycięskie w wyborach ugrupowanie. Prezydent desygnując premiera bierze pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli Rada Ministrów nie uzyska wotum zaufania, to inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm.

46 posłów

W tym konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie szef rządu przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni.

Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania.

W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów, (w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Jeśli za trzecim podejściem nie uda się wyłonić rządu, prezydent musi skrócić kadencję Sejmu i zarządzić wybory.

ZOBACZ TAKŻE: Arkadiusz Mularczyk w Programie 1 Polskiego Radia

PAP/IAR/jb

Polecane

Wróć do strony głównej