Potrącił 2-latka i... pojechał dalej. Szokujące nagranie z Wągrowca

2023-10-27, 15:55

Potrącił 2-latka i... pojechał dalej. Szokujące nagranie z Wągrowca
Potrącił 2-latka i... pojechał dalej. Foto: Screenshot

Dwuletni chłopiec został potrącony w piątek rano, gdy przechodził przez przejście dla pieszych na jednej z ulic Wągrowca (woj. wielkopolskie). Kierowca auta po zdarzeniu pojechał do Bydgoszczy, był trzeźwy. Dziecku nie stało się nic poważnego - poinformowała policja.

Oficer prasowy policji w Wągrowcu asp. Dominik Zieliński poinformował PAP, że około godz. 8 świadek zdarzenia poinformował funkcjonariuszy o potrąceniu dziecka na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ul. Pocztowej z ul. Wojska Polskiego.

- Policjanci ustalili, że kierowca samochodu marki Nissan, podczas włączania się do ruchu ze strefy zamieszkania, potrącił na przejściu dla pieszych 2-letniego chłopca, który wszedł przed samochód stojący na przejściu dla pieszych. Policjanci ustalili właściciela pojazdu a także wstępnie ustalili osobę, która w chwili zdarzenia mogła nim się poruszać. Z uwagi, że kierujący tym samochodem udał się w dalszą podróż, wągrowieccy funkcjonariusze poprosili o wykonanie czynności policjantów z sąsiedniego garnizonu - wskazał Zieliński.

Policjant przekazał PAP, że kierujący Nissanem był trzeźwy, a po potrąceniu dziecka pojechał do Bydgoszczy i to tamtejsi policjanci dotarli do mężczyzny. - Policjanci z Bydgoszczy prześlą nam jego wyjaśnienia - zaznaczył.

"Dziecko nie doznało większych obrażeń"

Zieliński dodał, że matka potrąconego dziecka pojechała z 2-latkiem do szpitala w Poznaniu. - Mamy informację od policjantów z Poznania, że dziecko nie doznało żadnych większych obrażeń oprócz potłuczeń czy zadrapań naskórka - powiedział.

Nagranie monitoringu, który utrwalił moment potrącenia dziecka, zostało opublikowane przez jeden z lokalnych portali. Na filmie nie widać by w pobliżu 2-latka była jakakolwiek osoba dorosła. Pytany o tę kwestię Zieliński powiedział PAP, że według ustaleń funkcjonariuszy matka chłopca w momencie, jego potrącenia, opiekowała się łącznie czwórką dzieci. - Wstępnie policjanci ustalili, że to dziecko odłączyło się od tej grupy i podbiegło do tego samochodu, ale wszystkie te okoliczności będą przez nas badane - zastrzegł.

dn/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej