Opozycja chce wyznaczyć reprezentanta PiS w prezydium Sejmu. Sasin: nie zgodzimy się na to

2023-11-26, 17:55

Opozycja chce wyznaczyć reprezentanta PiS w prezydium Sejmu. Sasin: nie zgodzimy się na to
Opozycja chce wyznaczyć reprezentanta PiS w prezydium Sejmu. Sasin: nie zgodzimy się na to. Foto: X/KancelariaSejmu; PiS

Minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin skomentował w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl tworzenie rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego, a także odrzucenie kandydata PiS-u do prezydium Sejmu. - Wierzę, że marszałek Szymon Hołownia serio traktuje zapowiedź równego traktowania wszystkich klubów. Widzimy, niestety, pozbawianie nas praw, próby wskazywania, kto ma nas reprezentować. Nie zgodzimy się na to - podkreślił minister.

W rozmowie Jacek Sasin odpowiedział m.in. na pytanie o to, dlaczego - mimo zawiązania koalicji parlamentarnej przez PO, Trzecią Drogę i Lewicę - premier Mateusz Morawiecki próbuje zbudować własny rząd i uzyskać dla niego większość. - Odwrócę pytanie: a dlaczego miałby nie próbować? Taka jest tradycja parlamentarna, tego oczekują od nas nasi wyborcy, którzy bardzo boją się szkód, jakie mogą przynieść Polsce rządy (szefa PO Donalda) Tuska - odpowiedział.

Polityka bywa zaskakująca

Dopytywany, czy w tej kadencji w jego ocenie możliwa jest zmiana większości, odparł, że "polityka bywa tak zaskakująca, że nie będzie się bawił w proroka". - Ale mogę powiedzieć, że będziemy konsekwentnie takiej szansy szukać - zaznaczył. - Dziś o to trudno - dodał.

Jego zdaniem sytuacja może się zmienić, gdy opozycja o przejęciu władzy zacznie się mierzyć z konkretnymi problemami. - Buzują tam emocje, euforia, rozumiemy to. Ale za chwilę przyjdzie znój rządzenia, konieczność trudnych wyborów, bolesnych decyzji, wyborów. Wtedy nasza oferta może zyskać w oczach niektórych - dodał.

Hierarchia marszałka Sejmu

Pytany o marszałka Sejmu Szymona Hołownię stwierdził, że daje mu pewien kredyt zaufania. - Wierzę, że serio traktuje zapowiedź uczciwego, równego traktowania wszystkich klubów. Na razie widzimy niestety pozbawianie nas elementarnych praw, próby wskazywania nam, kto ma nas reprezentować. Nie zgodzimy się na to, nawet gdyby ceną było pozbawienie nas miejsc w prezydium Sejmu i Senatu - zaznaczył.

Odnosząc się do zapowiedzianej przez Hołownię likwidacji sejmowej zamrażarki, Sasin stwierdził, że "nie da się rządzić, głosując wszystko i natychmiast". - Pewnie mechanizm budowania hierarchii, kolejności przyjmie po prostu inną nazwę - dodał.

Komisje śledcze mają odwrócić uwagę

Szef MAP pytany był również w wywiadzie, czy PiS obawia się mających powstać w Sejmie komisji śledczych. Sasin zaprzeczył, dodając, że - w jego ocenie - celem komisji będzie "odwrócenie uwagi opinii publicznej od trudów rządzenia, braku realizacji własnych zapowiedzi za pomocą politycznych igrzysk". - Co może odkryć komisja badająca rzekomą "aferę wizową"? Nieprawidłowości na skalę najwyżej 300 przypadków przyspieszenia miejsca w kolejce, nawet nie wydania wiz, wykryły służby państwa polskiego za naszych rządów, niczego nie ukrywaliśmy, winni mają zarzuty, staną przed sądami. Opozycja ten temat rozdęła, oszukała Polaków i teraz będzie ścigała swoje fantazje - stwierdził Sasin.

Minister odniósł się też do zapowiedzi powołania komisji mającej badać próbę zorganizowania wyborów korespondencyjnych. - To może być dobre forum, by odkłamać to, co zostało wokół tych wydarzeń zbudowane - powiedział Jacek Sasin. - I chętnie z takiej możliwości skorzystam. Nie było tam żadnej afery - mieliśmy sytuację dramatyczną, z jednej strony nierozpoznaną wtedy pandemię, z drugiej konstytucyjny obowiązek zorganizowania wyborów. [...] my działaliśmy zgodnie z prawem - dodał.

Czytaj także:

"Mają ogromny problem z demokracją"

Szef MAP skomentował też plany formującej się większości sejmowej m.in. dotyczące zmian w mediach publicznych, KRS, czy NBP. - Słowo "Konstytucja" drukowali na koszulkach, hasła o praworządności nie schodziły im z ust, a dziś uważają, że zwykła większość parlamentarna unieważnia wszystkie kadencje, procedury, instytucje niezależne, ustawy, Konstytucję, a nawet prawo europejskie, które np. szczególnie chroni niezależność i trwanie kadencji prezesa banku centralnego - powiedział Jacek Sasin. - Uchwałami chcą zmieniać nie tylko ustawy, ale nawet Konstytucję. Donald Tusk posuwa się do gróźb użycia przemocy, wysłania jakiś silnych ludzi, by wyprowadzali urzędników państwowych z gabinetów, bo on tak sobie życzy. Widać, że to oni mają ogromny problem z demokracją - stwierdził polityk, dodając, że PiS z pewnością będzie się tym działaniom sprzeciwiać.

Szef MAP pytany o przyszłość swojej partii i ewentualne odejście z polityki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Sasin podkreślił, że prezes "spaja ten obóz, w istocie bardzo różnorodny". - Ma niekwestionowany autorytet, wielkie doświadczenie, poprowadził nas do wielu zwycięstw, ma doskonałe wyczucie polityczne. Potrzebujemy tego teraz bardzo, bo przejście do opozycji z natury rzeczy uruchamia jakieś napięcia. Liczę, że pozostanie na tym stanowisku nie tylko do końca swojej kadencji, czyli do 2025 roku, ale i dłużej - podkreślił Sasin.

PAP/kg

Polecane

Wróć do strony głównej