Najliczniejszy z powołanych w Polsce gabinetów. Rząd będzie nas kosztował niemal pół miliona złotych. Co miesiąc

Na gabinet Donalda Tuska obywatele wydadzą 470 tys. zł. To najliczniejszy rząd powołany w Polsce od rządu Tadeusza Mazowieckiego w 1989 r. Pieniądze na wynagrodzenie dla 26 osób w jego składzie to comiesięczny wydatek z budżetu państwa, które nie jest już tak "tanie", jakie miało być w zapowiedziach przedwyborczych.

2023-12-15, 14:00

Najliczniejszy z powołanych w Polsce gabinetów. Rząd będzie nas kosztował niemal pół miliona złotych. Co miesiąc
Gabinet Donalda Tuska jest najliczniejszym w najnowszej historii Polski, jeśli chodzi o moment powołania. Foto: Krystian Maj/KPRM

Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Polsce wysokość pensji polityków zależy od zapisanej w budżecie kwoty bazowej. Przez ostatnie lata nie zmieniała się i wynosi 1789,42 zł. Kwota ta rośnie w zależności od wymiaru dodatkowych mnożników, jakie zapisano w rozporządzeniu dla każdego stanowiska. Przewidziano je dwa - dla wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku funkcyjnego i to one pozwalają na obliczenie pensji członków rządu lub parlamentarzystów.

15,5 tys. zł "podstawy" dla premiera

Kalkulacje dotyczące wynagrodzeń członków Rady Ministrów opublikował Business Insider. Jak wskazano, mnożniki w przypadku wynagrodzenia wynoszą odpowiednio 8,68 oraz 2,8. "Szef rządu dostaje więc ponad 15,5 tys. zł 'podstawy' oraz ponad 5 tys. zł dodatku funkcyjnego. To ponad 20,5 tys. zł brutto miesięcznie" - czytamy.

"W przypadku wicepremierów mnożniki wynoszą odpowiednio 7,98 oraz 2,24. To daje ok. 18,3 tys. zł brutto miesięcznie. Zwykli ministrowie mogą liczyć na mnożniki 7,84 oraz 2,1. Przekłada się to na 17,8 tys. zł miesięcznej pensji brutto" - przekazano w obliczeniach.

Kwotę 17,8 tys. zł należy pomnożyć przez liczbę 23 ministrów. Pozostałe 3 osoby z 26-osobowego gabinetu to premier i dwaj wicepremierzy.

REKLAMA

Co z ukróceniem "biznancjum"?

Zastępcy Donalda Tuska, Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Gawkowski, pobierali będą po ok. 18,5 tys. zł.

Po zsumowaniu wszystkich wynagrodzeń, budżet musi być przygotowany na przeznaczenie niemal 467 tys. zł miesięcznie na pensje dla rządzących. Pozostaje pytanie, jak taka kwota ma się do dawniej sztandarowego hasła Donalda Tuska i jego formacji o konieczności "taniego państwa" i ukrócenia "bizancjum".

Trzeba też pamiętać, że kalkulacje, które wskazują na bez mała półmilionowy wydatek na rząd, każdego miesiąca, nie obejmują jeszcze funkcji wiceministrów, a tych także może być rekordowa liczba, gdy chce się pogodzić interesy i aspiracje wszystkich partii wchodzących w skład koalicji rządowej.

Czytaj również:

pg,BusinessInsider

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej