Marcin Mastalerek: przyznanie Polsce środków z KPO jest decyzją polityczną
Szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek powiedział w TVP Info, że przyznanie Polsce środków z Krajowego Planu Odbudowy to decyzja polityczna. Jego zdaniem Komisji Europejskiej nie chodziło o prawo, które - dodał - powinno być równe dla wszystkich.
2023-12-16, 05:30
Do końca roku Komisja Europejska przeleje Polsce pięć miliardów euro zaliczki ze zmienionego Krajowego Planu Odbudowy - poinformowała jej przewodnicząca Ursula von der Leyen po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem w Brukseli.
Mastalerek: jeśli PiS nadal by rządziło, te pieniądze i tak trafiłyby do Polski
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, pytany o to, czy KE podjęła decyzję ze względu na zmianę polskiego rządu wskazał, że prezydent Andrzej Duda od dawna podkreślał, że Polska otrzymałaby środki niezależnie od tego, która frakcja polityczna wygra wybory.
- Polsce te pieniądze się należą. Jeśli PiS nadal by rządziło, te pieniądze i tak trafiłyby do Polski. Wiem to, ponieważ w tym roku będzie wybierana Komisja Europejska. Jeżeli chcieliby zostać wybrani, te pieniądze byłyby tak, czy inaczej - zaznaczył Mastalerek.
REKLAMA
Jednocześnie podkreślił, że "decyzje KE i wypowiedzi polityków europejskich jasno wskazują, że nie chodziło o prawo, a o politykę". - Racje mieli ci, którzy mówili przed wyborami, że instytucje europejskie grają sprawą KPO tak, by osłabić możliwość zwycięstwa nielubianej przez siebie frakcji politycznej - oświadczył.
Posłuchaj
Szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek: rację mieli ci, którzy mówili, że Bruksela gra sprawą KPO (IAR) 0:18
Dodaj do playlisty
"Praworządność jest wykorzystywana jako pałka polityczna"
Szef gabinetu prezydenta powiedział, że KE próbowała ingerować w wybory we Włoszech. - Włosi nie pozwalali sobie na wtrącanie się instytucji europejskich w ich włoskie sprawy - dodał.
Jak wskazał, podobna sytuacja ma teraz miejsce w Hiszpanii, jednak reakcja KE jest, w jego ocenie, znacznie słabsza, niż w przypadku Węgier czy Polski. - Tzw. praworządność jest wykorzystywana jako pałka polityczna na nielubiane rządy i inne frakcje polityczne. W Polsce nie działo się nic innego, niż w pozostałych krajach europejskich - powiedział.
- Nie zgodzę się na to, że to samo mogą robić Hiszpanie czy Niemcy, ale nam, Polakom, już nie wolno - podkreślił. - Prawo powinno być równe dla wszystkich państw - dodał.
REKLAMA
PAP, IAR
REKLAMA