"Szykują się do wojny?". Dyskusja na zamkniętym forum internetowym. Rzecznik CWCR uspokaja: to standardowa procedura

2024-01-12, 18:00

"Szykują się do wojny?". Dyskusja na zamkniętym forum internetowym. Rzecznik CWCR uspokaja: to standardowa procedura
Na internetowym forum rozgorzała dyskusja dot. formularza rozsyłanego przez wojsko. Foto: Facebook/Busiarze

Wojsko prowadzi badania statystyczne "Pojazdy samochodowe i maszyny do wykorzystania na cele obronne - PM-1". Otrzymujący formularze są zobligowani do wskazania środków transportu, jakimi dysponują. - Nie zbliża się godzina "W". To standardowa procedura - zapewnia w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl ppłk Justyna Balik z Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.

Na zamkniętym facebookwym forum "Busiarze", które zrzesza kierowców busów i właścicieli firm transportowych, rozgorzała dyskusja, po tym, jak jeden z członków grupy opublikował post z zdjęciem dokumentów przesłanych przez Wojskowe Centrum Rekrutacji. W formularzu autor wpisu pytany jest między innymi o: adres firmy, telefony służbowe, powierzchnię hal naprawczych czy stanowisk kanałowych. Padają też pytania o szczegółowe dane dotyczące pojazdów samochodowych i przyczep. W dokumencie należy również wskazać numer rejestracyjny, rok produkcji czy markę.

W swoim poście internauta pytał zaniepokojony: "czyżby szykowali się do wojny?". Członkowie grupy "Busiarze" w większości odpowiadali, że nie ma się czego obawiać, ponieważ taki spis wojsko prowadzi od lat. Nie brakowało jednak wątpliwości. "Być może takie coś było kiedyś, za to wiem, że teraz te działania są na pewno zintensyfikowane i chyba jest to zrozumiałe" - stwierdził jeden z dyskutantów. Były też głosy, by nie wypełniać tych dokumentów.

Postanowiliśmy sprawdzić u źródła, jaka jest przyczyna rozsyłania formularzy przez armię, kto jest ich adresatem, czy odpowiedź na zamieszczone w dokumencie pytania jest obligatoryjna oraz - jak pyta autor postu - czy "szykują się do wojny".


Facebook/Busiarze Facebook/Busiarze

Coroczne badania

Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji poinformowało nas, że badanie "Pojazdy samochodowe i maszyny do wykorzystania na cele obronne - PM-1" jest wykonywane od wielu lat. Obejmuje ono dany rok według stanu na dzień 31 grudnia. Badanie przeprowadzane jest w oparciu o ustawę o statystyce publicznej i rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie programu badań statystycznych statystyki publicznej na rok 2023.

Jak się dowiadujemy, ewidencja przeprowadzana jest przez szefów Wojskowych Centrów Rekrutacji. "W ramach zasięgu terytorialnego danego WCR, do wytypowanych podmiotów gospodarki narodowej/osób fizycznych (posiadaczy) posiadających pojazdy samochodowe i maszyny, rozsyłane są formularze" - czytamy w przesłanej do nas odpowiedzi.

W praktyce oznacza to, że taki dokument mogą otrzymać zarówno osoby fizyczne wykonujące działalność gospodarczą, przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielnie oraz spółki handlowe, ale też zwykły Kowalski, który nie prowadzi firmy. 

Ewidencja wojskowa

Głównym założeniem prowadzonej obecnie ewidencji jest, jak informuje CWCR, "dostarczenie danych na temat środków transportowych czy maszyn oraz powierzchni hal naprawczych możliwych do wykorzystania na cele obronne oraz na cele reagowania kryzysowego, a także aktualizacja ewidencji wojskowej dotyczącej świadczeń na rzecz obrony". 

"Należy tutaj nadmienić, że gromadzi się dane rzeczy ruchomych nie tylko będących przedmiotem świadczeń, lecz również dane rzeczy ruchomych mogących być przedmiotem świadczeń rzeczowych na potrzeby Sił Zbrojnych. Obowiązek ten wynika z ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny (art. 645)" - wyjaśnia CWCR.

O doprecyzowanie tej kwestii poprosiliśmy rzecznik Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. - Aktualizujemy dane obejmujące rzeczy ruchome (środki transportowe, maszyny i inny sprzęt, ale też nieruchomości - red.), które mają już nałożoną decyzję o ich wykorzystaniu na rzecz obrony lub cele reagowania kryzysowego. Gromadzimy też dane dotyczące rzeczy ruchomych, które w przyszłości mogą być przeznaczone na te cele - podkreśla ppłk Justyna Balik.

ZOBACZ: REKRUTACJA DO WOJSKA

Stany nadzwyczajne

Zgodnie z przepisami ustawy o obronie Ojczyzny, a konkretnie z art. 628 ust. 1. "Na (...) przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne, a także osoby fizyczne może być nałożony obowiązek świadczeń rzeczowych, polegających na oddaniu do używania posiadanych nieruchomości i rzeczy ruchomych na cele przygotowania obrony państwa albo zwalczania klęsk żywiołowych, likwidacji ich skutków oraz zarządzania kryzysowego".

Przepisy nakładają obowiązek świadczeń rzeczowych na urzędy i instytucje państwowe oraz przedsiębiorców, a także osoby prywatne, ale jest to możliwe tylko w sytuacji, gdy władze państwowe ogłoszą wprowadzenie stanu klęski żywiołowej lub stanu wojennego.

- O zajęciu decyduje wójt, burmistrz, prezydent czy wojewoda, bo to na władzy samorządowej skupia się realizacja planu wykorzystania tych zasobów w czasie pokoju, jak i w czasie wojny - precyzuje ppłk Balik. 

Świadczenie, o którym mówi ustawa o obronie Ojczyzny, może być realizowane nie tylko na rzecz wojska, ale również: Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej, Straży Marszałkowskiej czy Krajowej Administracji Skarbowej.

Zajęciu mogą podlegać: samochody osobowe, dostawcze i ciężarowe, przyczepy, autobusy, sprzęt rolniczy, budowlany, budynki z mediami, grunty, łąki, lasy, a także między innymi agregaty prądotwórcze.

Działanie obligatoryjne

Czy otrzymany z WCR formularz można zignorować? Odpowiedź na to pytanie jest krótka. "Wykonanie badania jest obowiązkowe" - informuje w przesłanym do nas komunikacie CWCR. Jak czytamy, zgodnie z ustawą o statystyce publicznej i rozporządzeniem Rady Ministrów, obywatele podlegają obowiązkowi przekazywania takich informacji.

- Odmowa lub przekazanie danych statystycznych po upływie wskazanego terminy podlega karze grzywny - ostrzega rzecznik CWCR. Wskazała jednocześnie, że badanie obejmujące 2023 rok jest w trakcie realizacji i termin zwrotu wypełnionych formularzy do Wojskowych Centrów Rekrutacji nie może przekroczyć 15 lutego 2024 roku. 

Dopytywana natomiast, do jak wielu podmiotów trafiły w tym roku formularze, odparła, że "liczba wytypowanych przez każde z Wojskowych Centrów Rekrutacji podmiotów, w zależności od regionu, kształtuje się od kilkudziesięciu do kilkuset".

Godzina "W"

Na zamkniętej grupie w mediach społecznościowych opublikowanie dokumentu przez jednego z internautów wywołało dyskusję. Pisano, że być może zbliża się godzina "W", stąd ta "inwentaryzacja". Pułkownik Justyna Balik tłumaczy, że otrzymanie formularza nie powinno budzić naszego niepokoju. - Nie zbliża się żadna godzina "W" - zapewnia.

Jak mówi, prowadzona ewidencja jest standardową procedurą. - Tę procedurę można porównać do ćwiczenia żołnierzy rezerwy pasywnej czy kwalifikacji wojskowej. To są standardowe działania. Te badania są wykonywane każdego roku - tłumaczy.

- Rezerwa to potencjał każdej armii. Każda szanująca się armia rozbudowuje swój potencjał, szkoli żołnierzy, przeprowadza szkolenia rezerw, ale też prowadzi tego typu ewidencję - uspokaja.

ZOBACZ: SZKOLENIE ŻOŁNIERZY

Paweł Kurek

Polecane

Wróć do strony głównej