Koalicja Obywatelska złoży swój projekt ws. aborcji do 12 tygodnia. Jest deklaracja premiera

Koalicja Obywatelska złoży swój projekt, który daje prawo do bezpiecznej aborcji do 12 tygodnia, z pewnymi warunkami, ale generalnie chodzi o legalną i bezpieczną aborcję do 12 tygodnia - poinformował w piątek premier Donald Tusk.

2024-01-12, 23:42

Koalicja Obywatelska złoży swój projekt ws. aborcji do 12 tygodnia. Jest deklaracja premiera
Koalicja Obywatelska złoży swój projekt ws. bezpiecznej aborcji do 12 tygodnia. Foto: PAP/Szymon Pulcyn

W piątek wieczorem szef rządu, w wywiadzie dla TVN24, TVP i Polsatu News, odniósł się do kwestii "czy dla takiego projektu KO (bezpiecznej aborcji do 12 tygodnia) będzie większość w Sejmie". - Ja mogę wziąć odpowiedzialność, także za Szymona Hołownię, czy Władysława Kosiniaka-Kamysza, ale oni nie ukrywali, że mają inny pogląd w tej sprawie i dostali te swoje 15 proc. głosów - przypomniał Tusk.

- Każdy, kto głosował na PSL, czy na Polskę 2050, nie mógł mieć wątpliwości, że w sprawie aborcji są zwolennikami tak zwanego kompromisu, a później referendum. I nikt nie miał wątpliwości, że w przypadku KO projektem jest legalna i bezpieczna aborcja do 12 tygodnia - przypomniał.

Jak dodał "ponieważ nie przekonałem marszałka Sejmu (Szymona - PAP) Hołownię i premiera (Władysława - PAP) Kosiniaka-Kamysza, aby zaakceptowali projekt aborcja legalna do 12 tygodnia, więc będziemy się starali go przegłosować w Sejmie". - Czy będzie na to większość głosów? Jeśli Trzecia Droga nie zmieni zdania, to pewnie nie, bo na PiS nie ma co liczyć - ocenił Donald Tusk.

Zmiana w polskich szpitalach

- W tej chwili, przede wszystkim, pracujemy nad tym, aby niezależnie od postępu lub braku postępu w ustawach, żeby zmieniła się radykalnie praktyka postępowania w polskich szpitalach, to znaczy, żeby lekarze - i do tego będą służyły i konkretne przepisy, i oficjalne rekomendacje - mieli pełną świadomość, że są odpowiedzialni za bezpieczeństwo kobiety - powiedział premier.

REKLAMA

Jak wskazał, pojawiał się argument, że lekarze nie decydują się na przerywanie ciąży także w sytuacji zagrożenia kobiety, gdyż bali się prokuratury. - Sytuacja zmieni się o 180 stopni. Tak naprawdę powinni niepokoić się ci, którzy w takiej sytuacji odmawiają pomocy kobiecie. To jest dla mnie normalna sytuacja - podkreślił premier.

- Wrócimy do tej rozmowy, jeśli okaże się, że jedynym sposobem na liberalizację prawa aborcyjnego jest referendum. Ja jestem temu przeciwny, ale jeśli to będzie to jedyny sposób, to wrócimy z tym pytaniem, ale musimy zapytać oczywiście o to kobiety - mówił premier.

Tusk: nie ustąpię

Jak poinformował, "jest już gotowy projekt, który umożliwi dostęp bez recepty do tak zwanej pigułki dzień po, uproszczenie". - Też dla niektórych okazał się on niespodziewanie ideologiczny. (...) Ja tutaj też nie ustąpię - dodał.

- Będę zawsze apelował do wszystkich wyborczyń i wyborców, pamiętajcie, jak głosujecie i wsłuchajcie się w to, co zapowiadają politycy, żeby później nie było zaskoczenia - podsumował Tusk.

REKLAMA

W świetle obecnych przepisów aborcja legalna jest w dwóch przypadkach: ciąży będącej następstwem gwałtu oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Trzecia przesłanka legalności aborcji - gdy badania prenatalne wskazywały na duże prawdopodobieństwo poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu - została uznana za niezgodną z konstytucją przez Trybunał Konstytucyjny w październiku 2022 r.

W listopadzie ub.r. do Sejmu wpłynęły dwa projekty Lewicy ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12 tygodnia jej trwania.

Czytaj także:

dn/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej